Witam.
Problem polega na tym, że do naszego warsztatu trafiła koparka na remont kapitalny silnika. Po ponownym włożeniu silnika i podłączeniu wszystkiego mechanik stwierdził, że silnik nie chce odpalić więc poprosił mnie o pomoc abym sprawdził elektrykę. Okazało się, że problemem jest elektrozawór w pompie wtryskowej, a konkretnie + go zasilający. W położeniu stacyjki bezpośrednio przed startem występuje prawidłowo 12V i elektrozawór odblokowuje się ale po odpaleniu silnika i powrocie kluczyka + ten zanika(jest około 0,41V) co oczywiście powoduje zablokowanie elektrozaworu i gaśnięcie silnika. Nie znam instalacji Volvo,a oczywiście schematu nie ma, z chwili wolnego przez którą sprawdzałem tą koparkę stwierdziłem, że:
1) przy podłączonym plusie do akumulatora, a odłączonym minusie na wszystkich trzech kablach przychodzących do stacyjki(odłączonych od stacyjki przy pomiarze) występuje napięcie: na zasilającym 17V, na pozostałych dwóch okło 10V i 12V,
2) przy podłączonych obydwu biegunach do akumulatora, kable od stacyjki odłączone, na zasilającym stacyjki jest 12V na jednym z dwóch pozostałych jest zawsze 0V a na drugim czasami jest 0V czasami 10V, z czego po odłączeniu akumulatora i ponownym podłączeniu go na tym drugim jest zawsze zero przed odpaleniem silnika a po zgaśnięciu występuje zawsze te 10V aż do momentu ponownego odłączenia akumulatora i ponownego podłączenia,
3) przy podłączonym akumulatorze i kablach do stacyjki, bezpośrednio przed zapłonem, na zasilającym stacyjki jest 12V, na pierwszym z dwóch jest 0V, na tym drugim albo 0V albo 10V w zaelżonści czy akumulator byłodłączany czy nie(jak w sytuacji w punkcie 2),
4) przy podłączonym kumulatorze i stacyjce a po odpaleniu silnika(po wyjęciu elektrozaworu), na zasilającym stacyjkę jest 0,35V, na pierwszym z pozostałych jest podobne bądź trochę wyższe(nie pamiętam) ale napewno niższe niż 12V, a na tym drugim 10V,
5) po podłączeniu jakiejś innej stacyjki i po załączeniu się wszystkich obwodów w kabinie (elektroniczny wyświetlacz) silnik sam startuje kiedy kluczyk jest w położeniu bezpośrednim przed zapłonem i oczywiście rozrusznik cały czas jest załączony, orginalna stacyjka przy bezpośrednim podłączeniu do + akumulatora pracuje jak każda inna w tym ta którą podłączyłem,
6) instalacja jest 12V z - na masie, przekaźniki i bezpieczniki sprawdziłem, ładowanie mierzone na akumulatorze jest ok,lampka ładowania gaśnie choć zauważyłem, że jak ją odpałam na min. obrotach to gaśnie dopiero po dodaniu gazu i już się nie zapala( ale to może być wina słabego akumulatora bo często jest odpalana do sprawdzenia),
7) mechanik mówił, że wkładał inny alternator i też nie chciała zapalić( myślał, że to alternator bo miał kiedyś taki przypadek).
I teraz moje pytanie brzmi czy jest możliwe że alternator bądź rozrusznik są źle podłączone a mimo to jest ładowanie czy w instalacji jest gdzieś zwarcie bądź bocznikowanie. Alternatora i rozrusznika (podłączenia) nie miałem czasu sprawdzić bo są między silnikiem a kabiną i muszę wywalić kabinę najpierw.
Oczywiście przed wyjęciem silnika wszystko chodziło choć instalacja wyglada na lekko grzebaną. Koparka nie jest najmłodszych lat więc nie jest to super rozbudowana i zelektronizowana instalacja jednak wszystkie wiązki są szczelnie przykryte i nie widać gdzie co idziei i gdzie się rozgałęzia.
Prosiłbym w związku z tym o sugestie jak najlepiej dotrzeć do przyczyny. Z góry dziękuję.
Problem polega na tym, że do naszego warsztatu trafiła koparka na remont kapitalny silnika. Po ponownym włożeniu silnika i podłączeniu wszystkiego mechanik stwierdził, że silnik nie chce odpalić więc poprosił mnie o pomoc abym sprawdził elektrykę. Okazało się, że problemem jest elektrozawór w pompie wtryskowej, a konkretnie + go zasilający. W położeniu stacyjki bezpośrednio przed startem występuje prawidłowo 12V i elektrozawór odblokowuje się ale po odpaleniu silnika i powrocie kluczyka + ten zanika(jest około 0,41V) co oczywiście powoduje zablokowanie elektrozaworu i gaśnięcie silnika. Nie znam instalacji Volvo,a oczywiście schematu nie ma, z chwili wolnego przez którą sprawdzałem tą koparkę stwierdziłem, że:
1) przy podłączonym plusie do akumulatora, a odłączonym minusie na wszystkich trzech kablach przychodzących do stacyjki(odłączonych od stacyjki przy pomiarze) występuje napięcie: na zasilającym 17V, na pozostałych dwóch okło 10V i 12V,
2) przy podłączonych obydwu biegunach do akumulatora, kable od stacyjki odłączone, na zasilającym stacyjki jest 12V na jednym z dwóch pozostałych jest zawsze 0V a na drugim czasami jest 0V czasami 10V, z czego po odłączeniu akumulatora i ponownym podłączeniu go na tym drugim jest zawsze zero przed odpaleniem silnika a po zgaśnięciu występuje zawsze te 10V aż do momentu ponownego odłączenia akumulatora i ponownego podłączenia,
3) przy podłączonym akumulatorze i kablach do stacyjki, bezpośrednio przed zapłonem, na zasilającym stacyjki jest 12V, na pierwszym z dwóch jest 0V, na tym drugim albo 0V albo 10V w zaelżonści czy akumulator byłodłączany czy nie(jak w sytuacji w punkcie 2),
4) przy podłączonym kumulatorze i stacyjce a po odpaleniu silnika(po wyjęciu elektrozaworu), na zasilającym stacyjkę jest 0,35V, na pierwszym z pozostałych jest podobne bądź trochę wyższe(nie pamiętam) ale napewno niższe niż 12V, a na tym drugim 10V,
5) po podłączeniu jakiejś innej stacyjki i po załączeniu się wszystkich obwodów w kabinie (elektroniczny wyświetlacz) silnik sam startuje kiedy kluczyk jest w położeniu bezpośrednim przed zapłonem i oczywiście rozrusznik cały czas jest załączony, orginalna stacyjka przy bezpośrednim podłączeniu do + akumulatora pracuje jak każda inna w tym ta którą podłączyłem,
6) instalacja jest 12V z - na masie, przekaźniki i bezpieczniki sprawdziłem, ładowanie mierzone na akumulatorze jest ok,lampka ładowania gaśnie choć zauważyłem, że jak ją odpałam na min. obrotach to gaśnie dopiero po dodaniu gazu i już się nie zapala( ale to może być wina słabego akumulatora bo często jest odpalana do sprawdzenia),
7) mechanik mówił, że wkładał inny alternator i też nie chciała zapalić( myślał, że to alternator bo miał kiedyś taki przypadek).
I teraz moje pytanie brzmi czy jest możliwe że alternator bądź rozrusznik są źle podłączone a mimo to jest ładowanie czy w instalacji jest gdzieś zwarcie bądź bocznikowanie. Alternatora i rozrusznika (podłączenia) nie miałem czasu sprawdzić bo są między silnikiem a kabiną i muszę wywalić kabinę najpierw.
Oczywiście przed wyjęciem silnika wszystko chodziło choć instalacja wyglada na lekko grzebaną. Koparka nie jest najmłodszych lat więc nie jest to super rozbudowana i zelektronizowana instalacja jednak wszystkie wiązki są szczelnie przykryte i nie widać gdzie co idziei i gdzie się rozgałęzia.
Prosiłbym w związku z tym o sugestie jak najlepiej dotrzeć do przyczyny. Z góry dziękuję.