Immobilizer w Peugeot Boxer - czasem dziala, czesciej nie...

Witam!

Znajomy ma "maly" problem z immobilizerem w van-ie Peugeot Boxer, rocznik 2001. Immo prawdopodobnie fabryczny (raczkuje szczerze mowiac w elektronice samochodowej...), model jak na zdjeciu. Po przekreceniu kluczyka w stacyjce objawy sa prawidlowe, czyli zapala sie na moment na desce symbol kluczyka z napisem "code", po chwili gasnie, silnik odpala i wszystko dziala jak powinno. Ale - po kilkuminutowej pracy silnika i jego zgaszeniu - kontrolka "code" zapala sie na stale i nie gasnie, niemozliwe jest tez ponowne odpalenie silnika. Sytuacja wraca do normy po kilkunastu (kilkudziesieciu czasem) minutach. Przelutowalem polaczania laczowek centralki z gniazdkiem itp.. Czytalem kilka postow na ten temat i dosc czesto powtarza sie sytuacja z kiepskim zestykiem przy samym elektrozaworze przed pompa paliwa - "na oko" znalazlem laczowke przypominajaca ta z opisow (a nawet dwie, kazda po 3 przewody), przewody wygladaja ok, obsikalem contact-sprayem i w sumie bez zmian. W zalaczniku fotki centralki przy stacyjce i sytuacji pod maska. Moze ktos z Was podpowiedzialby mi czego sie tam doczepic? W jaki sposob w ostatecznosci obejsc immo? Co gdzie i jak? Kolory przewodow, schemat? Dzieki z gory!

Odłączałeś aku na dłuższy czas ? Może to nie imubilaizer robi jakieś cuda tylko centralka. Zdarzyło mi się już nie raz, że centralka była idealnie sprzężona z imu i alarmem. Wystarczyło że masa nie kontaktowała na niej i wszystko świrowało . Przepatrz wszystko dokładnie od samej centralki. Jaką tam włożono fabrycznie ?

Szara 4 lub 5 pinowa kostka na belce pod zderzakiem jest najczestsza przyczyna tego typu usterek..poprostu koroduje,trzeba to spr.

Samochod pojechal do serwisu na wymiane pompy paliwowej i tam zrobili by-pass imobilizera, wiec temat w sumie do zamkniecia.. Dzieki za podpowiedzi.