Cześć. Znalazłem w internecie o zasilaczu symetryczmym troche materiału poczytajcie.
Zasilacz główny
Budowę naszego wzmacniacza zaczynamy od zasilacza. Jaki musi być zasilacz? Generalnie powinien:
1. Umożliwić ciągłą pracę z założoną mocą maksymalną
2. Potrafić oddawać wysokie prądy impulsowe 4-krotnie większe niz prądy przy mocy maksymalnej
3. Być odpornym na 200% przeciążenia
4. Nie zakłócać
Nie bedę tutaj długo sie rozwodzić dlaczego tak musi być, wynika to z moich i nie tylko doświadczeń. Większość producentów oblicza zasilacze według zasady: moc zasilacza = moc wyjściowa wzmacniacza. Wynika to z prostego faktu że wzmacniacze operują na sygnale muzycznym a nie sinsoidalnym i moc maksymalna jest oddawana w stosunkowo krótkich przedziałach czasu, a do tego impedancja obciążenia jest wieksza niż zakładana i podawana. Impedancja np. 8 Ohm oznacza że dla krytycznej czestotliwości dla której impedancja jest najmniejsza - z reguły wokoło rezonansu i czestotliwości podziału - nie spada poniżej tej wartości, a w pozostałych pasmach jest zawsze większa.
Gdyby takie wzmacniacze zmusić do pracy z szumem lub sinusoidą i znamionowym obciążeniem np. rezystorem o wartości 8 Ohm to zwyczajnie by się zagotowały. Ale ponieważ tak się składa że zasilacz jest najdroższym, najcięższym i największym gabarytowo modułem to wszyscy uparcie trzymaja sie wymienionej wcześniej zasady.
Możnaby zastosować zasilacze impulsowe - co prawda rozwiązałoby to większość naszych problemów, ale są ku temu poważne przeszkody - po pierwsze bardzo zmienne obciążenie - przetwornice tego nie lubią, po drugie - nasze urządzenie to wzmacniacz, a częstotliwośc pracy przetwornic leży albo w pasmie przenoszenia albo troche powyżej, zakłócenia sa nieuniknione. Z punktu widzenia audiofila niedopuszczalne.
Wzmacniacze fabryczne mają wiele wad. Jedna z nich to niezdolność do oddawania dużych prądów impulsowych skutkiem oszczędnego prądowo projektu zasilacza i co za tym idzie końcówek mocy. Tak się brzydko składa że impedancja naszych kolumn potrafi spaść momentami do 25% wartości znamionowej, dzieje się to na skutek różnych przesunięć fazy. Spada z reguły w bardzo wąskim paśmie, i tym bardziej jest to prawdopodobne im wyższego rzędu jest zwrotnica i im bardziej skomplikowana jest obudowa kolumny. Jeśli nasze urządzonko ma brzmieć dobrze, musi sobie z tym poradzić, a żeby sobie poradzić to musi potrafić oddawać duże prądy.
O ile schemat nr.1 jest całkowicie konwencjonalnym przykładem zasilacza, to schemat nr.2 przedstawia zasilacz pracujący w trybie podwajacza napięcia. Odpowiednio wykonany jest równie dobry, a ma tę zaletę że zamiast przydźwięku 100Hz mamy 50Hz oraz wymaga transformatora tylko z jednym uzwojeniem wtórnym. Niedowiarkom elektronikom powiem że takiego zasilacza używam w moim domowym wzmacniaczu. Transformator ma moc 240W, wzmacniacz pracuje z głośnikami 8 OHm, napięcie zasilające wynosi + - 48V, spada przy maksymalnym obciążeniu do wartośc + - 43V. Żeby spadło do + - 40V muszę podłączyć kolumny 4 - omowe. Więc jak widzicie mało który seryjny konwencjonalny zasilacz może pochwalić się takimi niskimi spadkami. Ale Wam radzę jednak korzystac ze schematu nr.1 jest mniej kłopotliwy, nr.2 wykorzystujemy przy kłopotach ze zdobyciem transformatora, ale i to pod warunkiem że transformator potrafi oddawac duże prądy chwilowe - czyli transformatory toroidalne i o małych mocach odpadają.
Napięcia będę podawał podczas omawiania konkretnych końcówek mocy. Rodzaj transformatora i jego moc także. Ale teraz podam opis pozostałych elementów.
· C - kondensator "kostka" MKSE 100nf
· C1-C4 oraz C6-C9 są to kondensatory elektrolityczne o wartości 4700 - 6800 uf na napięcie 10% wyższe od naszego przewidywanego napięcia zasilającego. Nie wolno zastepować ich jednym o większej pojemnośći. Czyli mozna np. dać jako C1-C4 trzy po 6800uf i jeden 4700uf ale nie można dać jednego o wartośći 25000uf. Chodzi nam tutaj po pierwsze o zminimalizowanie rezystancji szeregowej, po drugie o koszty.
· C5 i C10 - kondensator "kostka" MKSE 100nf
· Mostek - mostek prostowniczy o napięciu 100% większym niż nasze napięcie zasilające o raz o prądzie maksymalnym według wzoru: I= 4*Uzas/Imp
czyli jeżeli zakładamy napięcie zasilające Uzas = + - 40V oraz impedancję obciążenia Imp = 8 Ohm to dostajemy mostek o wartości prądu 20A.
· B - bezpiecznik topikowy o wartości około 2Ptr/220 gdzie Ptr jest mocą użytego transformatora.
· Trafo - transformator.
· W - wyłącznik sieciowy o 2 parach styków.