Nikon Coolpix S10 - po upadku błąd obiektywu.

Jak w temacie aparat Nikon Coolpix S10 - po upadku włącza się normalnie i wyświetla błąd obiektywu.
Domyślam się że po upadku uszkodziło się coś mechanicznie w obiektywie, a może tylko zablokowało?
Od czego zacząć?

To dosyć delikatna konstrukcja i czuła na wszelkiego rodzaju uderzenia, niestety ale bez rozebrania obiektywu trudno coś doradzić, tylko że ten 10-krotny zoom optyczny to niezłe wyzwanie dla amatora. Osobiście bardzo nie lubię robić tego modelu, trudny i pracochłonny.

Domyślam się że nie będzie to łatwe. Z tego co wyczytałem w specyfikacji aparatu obiektyw to "12 elementów w 9 grupach" więc zamieszanie wewnątrz musi być niezłe . Cieszę się że trafiłem na kogoś kto miał doczynienia z tym modelem. Proszę o jakieś wskazówki:
- jak rozebrać obiektyw (śrubki, zatrzaski itd.) aby niczego nie uszkodzić.
- po rozebraniu na co zwrócić uwagę, co może być uszkodzone.
- czytałem że trudniej niż rozebrać jest poskładać go do kupy.
- może są dostępne w internecie jakieś zdjęcia wnętrza lub instrukcja serwisowa, jak rozbiorę obiektyw i coś z niego wypadnie to chciał bym wiedzieć gdzie należy to wsadzić

Za pomoc z góry dziękuję

Nie warto rozbierać.
Jeżeli aparat drga przy uruchamianiu i wyświetla błąd obiektywu to uszkodzona jest stabilizacja VR raczej nie do naprawy lecz do wymiany-pęknięty silnik VR

Sorka, że odkopuję truposza ale mam dokładnie ten sam problem.. Olo naprawiłeś swój? Wystarczyło rozebrać i złożyć czy jednak konieczna była wymiana tego silniczka VR?

To stary temat ale może się komuś przyda. Rzeczywiście jest to sprzęt bardzo trudny w naprawie, ale naprawialny. Nieszczęście tego aparatu polega na tym, że aby się dostać do części z optyką należy wykręcić jeden z wkrętów którego nie da się wykręcić bez rozbebeszenia części głównej tej z aku i LCD. Tylko jedna śrubka do której nie ma dostępu bez rozebrania części aku LCD. Jeden wkręt i dodatkowa godzina roboty, ci inżynierowie powinni zostać wychłostani publicznie.
Do rzeczy, uszkodzeniu ulega mechanizm VR (system mechanicznej stabilizacji obrazu) wyposażony w coś w rodzaju silników ultradzwiękowych w pionie i w poziomie. Cały mechanizm ma taką wadę, że jest bardzo podatny na uszkodzenia mechaniczne a jeżeli któryś z silników nie wykona odpowiednich oscylacji to zamontowany czujnik wywoła "Błąd obiektywu". I po zabawie.
No ale aparat można włączyć klawiszem "podgląd/aparat" bez klawisza on/off. Włącza się podgląd i kolejne wciśnięcie uruchamia aparat bez uciążliwego komunikatu-można robić zdjęcia.
Pozostaje jeszcze kwestia definitywnego odłączena silników VR oraz stałego zamocowania przetwornika aby pozbyć się przypadkowego efektu "winietowania".