Robie prostego robota - samochód. Chce zrobić oświetlenie najlepiej z fotorezystorem. Jak nie będzie na niego padać światło to mają sie djody zapalić. Facet w elektroniczny powiedział że to jakiś schemat mam znaleść, sam nie mam pomysłu jak to zrobić, więc pytam was - speców.
Widzę, że nie masz zielonego pojęcia o elektronice. Na początek zrób coś takiego:
- do baterii podłącz fotorezystor (+ i -),
- w drugim obwodzie daj baze z kolektrorem do +, a emiter z diodą do -.
Działanie jest proste: gdy na foto pada światło tranzystor nie przewodzi. Najprościej mówiąc prąd jest leniwy i jeżeli może to omija tranzystory. Za to, gdy na foto nie pada światło prąd płynie sobie przez tranzystor i diode. Prosze elektrodowiczów o wsparcei schematem. Ja w tej chwili nie specjalnie mam czym namalować.
Pozdrawiam misiek1994
Dodano po 1 [minuty]:
Bez przesady jaduda. niech chłopak zrobi coś prostego! Poza tym myślałem, że będe pierwszy
Sprawdziłem fotorezystor na omomierzu. Nie wiem czemu ale sam omomierz bez niczego odrazu miał wskazówkę na 10, no ale pomijają ten fakt gdy fotorezystor oświetliłem wskazówka odążyła wstronę zera. Jestem zielony ale to chyba obniża rzeływ rądu rzez rezystor. Tak? w takim wypadku diody (2) (ok 1.5V-3V) muszę podłączyć do fotorezystora przez jakiś wzmacniacz.
Odwrotnie. Naucz się podstaw. Jak foto oświetlisz, to przepłynie więcej prądu. Proste: gdy foto jest oświetlone maleje opór, więc wzrasta ilość prądu, który może przepłynąć przez niego.
ale i tak jest potrzebny wzmacniacz z tranzystora. Bo tam jak go oświetliłem to był skok o jakieś 10 omów. Trochce zamało chyba na didodę powiedzmy 2V? (dioda może się spalić?)