Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Kosą Stihl FS 160 gaśnie po rozgrzaniu.

OSTRY8 23 Jun 2008 09:49 13086 5
  • #1
    OSTRY8
    Level 10  
    Witam! Jak w temacie. Kosa zapala i chodzi bez problemu przez kilka min, dopóki się nie rozgrzeje, wtedy przy koszeniu schodzi z obrotów i na nie wchodzi z powrotem, jednym słowem obroty falują regularnie aż po pewnym czasie przy schodzeniu z obrotów kosa gaśnie i nie daje się odpalić przez jakiś czas, dopiero gdy ostygnie odpala. Dodam iż w serwisie sprawdzili iż to prawdopodobnie gaźnik jest do wymiany , bo regulacja niewiele daje. Tłok, pierścienie są w porządku. Miał ktoś taki przypadek? Nowy gaźnik to kwota 250 zł i nie wiem czy jest sens remontować , czy może dać sobie spokój i kupić jakąś nową byle jakiej firmy za 700 zł.
  • #2
    Anonymous
    Anonymous  
  • #3
    OSTRY8
    Level 10  
    Gaźnik czyszczony. Okazało się ,że w serwisie Sthila założyli odwrotnie membranę, tak przynajmniej twierdził magik z innego serwisu w którym zostawiłem kosę jakieś 2 tyg temu. Do tej pory nie zrobili, w zasadzie czekają na decyzję z mojej strony czy mają kupować nowy gaźnik,lub jakiś zamiennik, ewentualnie czy ja znajdę jakiś uzywany. Boję się ,że wyłożę kasę na nowy gaźnik + robocizna , a będzie tak samo jak przed remontem, bo już raz się tak załatwiłem w serwisie Sthila właśnie.
  • #4
    Anonymous
    Anonymous  
  • #5
    OSTRY8
    Level 10  
    Kompresja jest super, zarówno na zimno jak i po rozgrzaniu. To co z moich obserwacji i doświadczenia podczas pracy nią wynika,to fakt iż w momencie gdy już zaczyna dochodzić do falowania obrotów, czyli schodzenia na niskie potem znowu na wysokie, pomagało delikatne poruszenie śrubokrętem dyszki paliwa, tzn lekkie przekręcenie jej w którąś stronę i z powrotem(cały czas na włączonym silniku i trzymaniu jedną ręką spustu od gazu by silnik nie zgasł). Po tym zabiegu przez kilka min silnik znowu pracował normalnie. Ale potem znowu zaczynał się mulić. Czasami wystarczyło taż na chwilę przestać kosić i potrzymać silnik na średnich lub w miarę niskich obrotach, bo jeśli puszczałem spust gazu kosa gasła, no a jeśli już zgasła to trzeba było czekać aż ostygnie żeby ją spróbować odpalić.
  • #6
    OSTRY8
    Level 10  
    Odświeżam kotleta :) .
    Problem okazał się dość banalny . Korek wlewu paliwa przestał spełniać swą funkcję , czyli nie utrzymywał odpowiedniego ciśnienia w zbiorniczku.
    Wystarczy nie dokręcać go na maksa i pozostawić bardzo delikatną szczelinkę by powietrze miało którędy wpadać do środka.
    Lub zakupić nowy korek , o ile dobrze pamiętam w granicach 50-60 zł.
    Pozdrawiam!


    ---------------
    Proszę moderatora o poprawienie nazwy w tytule na "Stihl".
    Literówka.