Szanowny Panie F. Nowacki.
Najwyraźniej obudził się pan z ręką w nocniku jak większość (niestety) mieszkańców Warszawy.
O tym że emisja telewizyjna będzie przeniesiona do Łazów było wiadomo co najmniej od września 2007 roku.
Nie TP EMITEL jest sprawcą tego posunięcia lecz Zarząd Miasta st. Warszawy, Wojewoda Mazowiecki oraz Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Badania lokalizacyjne były prowadzone od lat osiemdziesiątych i wybrano kilka lokalizacji pod RTV centrum nadawcze. Najlepszą lokalizacją były łąki na pograniczu Wawra i Gocławia. Niestety stanowczy opór samorządowców z tego rejonu oraz ekologów dla których ważniejsze są warunki bytowania żab i komarów sprawił ze lokalizacja upadła.
Prowadzono wiele "podejść" pod problem i za każdym razem było tak jak z BTS-ami komórkowymi: " nadajniki telewizyjne jak najbardziej ale jak najdalej od mojego domu".... Inaczej mówiąc POLSKIE PIEKIEŁKO - "nie o to chodzi żebym ja miał lepiej ale żeby inni mieli gorzej"...
Odnośnie stwierdzenia: "PRAKTYCZNIE W CAŁEJ WARSZAWIE W NIE MA MOŻLIWOŚCI UZYSKANIA DOBREGO, NIEZAKŁÓCONEGO ODBIORU Z TV CENTRUM NADAWCZEGO W ŁAZACH" stwierdzam że jest to kłamstwo. Mieszkam w Warszawie, wielu moich znajomych także mieszka w Warszawie, wielu moim znajomym instalowałem ANTENY a nie jakieś tam drabinki dla pająków zwanych antenami siatkowymi. Wszystkie te instalacje - a wiele z nich ma ponad 10 lat - działa prawidłowo po przekierowaniu na właściwy kierunek.
Ciekaw tez jestem czy Pan także głosował by zburzyć PKiN, to tak na marginesie....
Proszę także nie wciskać Szanownym Forumowiczom ELEKTRODY kitu, że nic nie zrobiono i to EMITEL powinien za wszystko płacić. Proszę zapoznać się z Prawem Lokalowym i przestudiować zapisy dotyczące instalacji technicznego wyposażenia budynku w części dotyczącej instalacji antenowych. To na właścicielu budynku leży obowiązek zapewnienia dostępu do odbioru programów radiowych i telewizyjnych. To że przez ponad 50 lat w ramach prowizorki można było odbierać telewizje na widelcu wsuniętym w gniazdo nie znaczy że tak będzie zawsze. Do odbioru programów trzeba mieć stosowne instalacje.
Brak znajomości prawa nie zwalnia od obowiązku jego stosowania, natomiast brak znajomości faktów nie upoważnia do niekompetentnych i niezgodnych z prawdą ocen.
Najwyraźniej obudził się pan z ręką w nocniku jak większość (niestety) mieszkańców Warszawy.
O tym że emisja telewizyjna będzie przeniesiona do Łazów było wiadomo co najmniej od września 2007 roku.
Nie TP EMITEL jest sprawcą tego posunięcia lecz Zarząd Miasta st. Warszawy, Wojewoda Mazowiecki oraz Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Badania lokalizacyjne były prowadzone od lat osiemdziesiątych i wybrano kilka lokalizacji pod RTV centrum nadawcze. Najlepszą lokalizacją były łąki na pograniczu Wawra i Gocławia. Niestety stanowczy opór samorządowców z tego rejonu oraz ekologów dla których ważniejsze są warunki bytowania żab i komarów sprawił ze lokalizacja upadła.
Prowadzono wiele "podejść" pod problem i za każdym razem było tak jak z BTS-ami komórkowymi: " nadajniki telewizyjne jak najbardziej ale jak najdalej od mojego domu".... Inaczej mówiąc POLSKIE PIEKIEŁKO - "nie o to chodzi żebym ja miał lepiej ale żeby inni mieli gorzej"...
Odnośnie stwierdzenia: "PRAKTYCZNIE W CAŁEJ WARSZAWIE W NIE MA MOŻLIWOŚCI UZYSKANIA DOBREGO, NIEZAKŁÓCONEGO ODBIORU Z TV CENTRUM NADAWCZEGO W ŁAZACH" stwierdzam że jest to kłamstwo. Mieszkam w Warszawie, wielu moich znajomych także mieszka w Warszawie, wielu moim znajomym instalowałem ANTENY a nie jakieś tam drabinki dla pająków zwanych antenami siatkowymi. Wszystkie te instalacje - a wiele z nich ma ponad 10 lat - działa prawidłowo po przekierowaniu na właściwy kierunek.
Ciekaw tez jestem czy Pan także głosował by zburzyć PKiN, to tak na marginesie....
Proszę także nie wciskać Szanownym Forumowiczom ELEKTRODY kitu, że nic nie zrobiono i to EMITEL powinien za wszystko płacić. Proszę zapoznać się z Prawem Lokalowym i przestudiować zapisy dotyczące instalacji technicznego wyposażenia budynku w części dotyczącej instalacji antenowych. To na właścicielu budynku leży obowiązek zapewnienia dostępu do odbioru programów radiowych i telewizyjnych. To że przez ponad 50 lat w ramach prowizorki można było odbierać telewizje na widelcu wsuniętym w gniazdo nie znaczy że tak będzie zawsze. Do odbioru programów trzeba mieć stosowne instalacje.
Brak znajomości prawa nie zwalnia od obowiązku jego stosowania, natomiast brak znajomości faktów nie upoważnia do niekompetentnych i niezgodnych z prawdą ocen.