Może zacznę od opisu układu zapłonowego i pojazdu:
jest to motor Kawasaki KE 100, silnik 2-sów 100cm3, niestety nie wiem, który to rok, myślę że pomiędzy 1980-1998.
zapłon mechaniczny, bardzo podobny do stosowanych w rometech: iskrownik z przerywaczem, cewkami ( bez zapłonowej) i kondensator, magneto, cewka zapłonowa na zewnątrz. Regulować można tylko wielkość przerwy.
Problem w tym że po wkręceniu nowej świecy, o prawidłowych parametrach, po 2-3 kilometrach zostaje uszkodzona, silnik nie ciężko się wkręca, jest słabszy. Dopóki jest ciepły daje się uruchomić bez problemu. Zimny, jak już odpali to zgaśnie po 5-10 sekundach i więcej nie odpali, dopiero nowa świeca pomaga.
Co może być przyczyną?
jest to motor Kawasaki KE 100, silnik 2-sów 100cm3, niestety nie wiem, który to rok, myślę że pomiędzy 1980-1998.
zapłon mechaniczny, bardzo podobny do stosowanych w rometech: iskrownik z przerywaczem, cewkami ( bez zapłonowej) i kondensator, magneto, cewka zapłonowa na zewnątrz. Regulować można tylko wielkość przerwy.
Problem w tym że po wkręceniu nowej świecy, o prawidłowych parametrach, po 2-3 kilometrach zostaje uszkodzona, silnik nie ciężko się wkręca, jest słabszy. Dopóki jest ciepły daje się uruchomić bez problemu. Zimny, jak już odpali to zgaśnie po 5-10 sekundach i więcej nie odpali, dopiero nowa świeca pomaga.
Co może być przyczyną?