Myślę, że są dwie możliwości. Po stronie pierwotnej prawdopodobnie nie ma diod Schottky'ego (skąd wiesz, że tam taka była?).
Jeżeli jest ona w obudowie DO-35 to albo była to zwykła impulsowa 1N4148, albo dioda Zenera (na jakie napięcie nie wiem), jeżeli w DO-41 to na pewno któraś z prostowniczych (1N4007, mogą być 4, albo 2). Może się zdarzyć też dioda podwójna SMD, lutowana do druku od spodu.
Pzdr
Witam
Rozebrałem kilka takich ładowarek i w większości zenerki były tam diody na 5,6V więc jest szansa, że i u Ciebie tak jest, ale nie mogę powiedzieć na pewno. Jeżeli zasilacz uległ awarii, to warto posprawdzać też inne elementy, bo możliwe, że uszkodzona jest nie tylko ta dioda...
Pzdr
Tak dokładnie to tranzystor, rezystor i ta dioda. Zaryzykuje i wstawię taką diodę. Na razie szukam tylko tego mje13001 (but11), a z e-sklepów się nie opłaca, a w sklepie elektronicznym nawet nie wiedział co to za tranzystor (może jest rzeźnikiem). Wiem że takie tranzystorki występują z energooszczędnych żarówkach. Napisze co z tego wyszło no i oczywiście "pomógł"
Ładowarka uruchomiona. Zamiast mje13001 jest tranzystor but11. Jest tylko problem ma zaniżone napięcie na ok. 4,8V, a powinno być 7,5V. Napięcie było mierzone pod obciążeniem i bez. Pod obciążeniem spadło do ok. 4,3V. Przypuszczam że ta dioda Zenera jest nieodpowiednia(za niskie napięcie). Jaką tą diodę dać aby uzyskać 7,5V?
0