Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

micra, autoalarm avital mk III, rozrusznik nie kręci

ricochet 09 Aug 2008 18:16 5326 10
  • #1
    ricochet
    Level 2  
    witam
    problem ma ciekawą historię, więc najpierw opowiem co i jak.
    pewnego pięknego poranka zostałem ściągnięty z łóżka przez małżonkę, która nie mogła odpalić auta (nissan micra). rozrusznik się kręcił, jednak silnik nie zaskakiwał. małżonka dodatkowo stwierdziła, że przestał działać autoalarm i centralny zamek. rzeczywiście - micra nie reagowała na pilota, kontrolka od alarmu nie świeciła się, a otworzenie/zamknięcie drzwi kierowcy kluczykiem skutkowało jedynie odblokowaniem/zablokowaniem tych jednych drzwi, zamiast jak do tej pory wszystkich.

    doszedłem do wniosku, że alarm szlag trafił, ale to co przeżyło cały czas sądzi że system jest załączony i odcina zapłon. ściągnąłem z tego forum instrukcję do avitala, wydłubałem z centralki alarmu i zaizolowałem szary kabelek (wg. instrukcji - 'przekaźnik odcinający starter', choć wg. mnie to odcięcie zapłonu) i voila. auto zapaliło. cała reszta (zamki, piloty), nadal nie działała, ale auto jeździło.

    jeździło tydzień.

    dziś ruszając sprzed marketu ze zdziwieniem skonstatowałem, że po przekręceniu kluczyka w stacyjce wszystkie drzwi się zamknęły. wyłączyłem zapłon - drzwi się otworzyły. sprawdziłem pilotem - działał. kontrolka od alarmu znów zaczęła świecić. spróbowałem zastartować silnik - włączyła się syrena.

    wróciłem do marketu, zakupiłem za 3pln śrubokręt, wróciłem do auta, dogrzebałem się do centralki, załączyłem na powrót szary kabelek (może system go sprawdzał) - i, niestety, wuj. przekręcam kluczyk, rozrusznik nawet nie kaszlnie, światła na desce rozdzielczej przygasają, syrena wyje jak długo trzymam kluczyk w pozycji rozruchowej.

    bawiłem się kwadradrans, z marnym rezultatem. wreszcie wynająłem paru panów odprowadzających wózki by mnie popchnęli. z pychu auto ruszyło, dzięki czemu mogę teraz pisać te słowa, zamiast czekać na holowanie.

    podsumowując: załączenie rozrusznika powoduje taki efekt, jakbym doprowadził gdzieś do zwarcia. alarm traci zasilanie i zaczyna wyć. co może być spiepsute? słaby/stary/niewydajny akumulator? na razie podłączyłem go pod prostownik, bierze 4A już godzinkę i mu prąd ładowania nie spada... co o tym sądzicie?
  • #2
    mr-perch
    Level 29  
    Odłącz centralkę alarmu, połącz rozłączone blokadą przewody, zatankuj auto i możesz jechać (prawie) na koniec świata. Ale wcześniej udaj się do dobrego zakładu montażu autoalarmów - tam wyprostują wszystko.
  • #4
    ricochet2
    Level 10  
    no i cookie w mojej przeglądarce wzięło i się ze*rało :I
    @Błażej: punkt za spostrzegawczość, to to samo auto. z tym że tamten problem został, jak zapewne zauważyłeś, oznaczony jako 'solved' (rozwiązany). jeżeli *dokładnie* przeczytasz opisy obydwu problemów, dostrzeżesz różnice.

    @MR-perch: fajnie, tyle że ja nieprzypadkowo piszę w dziale 'początkujący' ;)
    co rozumiesz poprzez 'odłącz centralkę'? mam jej wypiąć zasilanie? korzystam ze schematu 'avital_mark_iii_865.pdf' pobranego z forum elektrody i wydaje mi się, że ten efekt osiągnę odpinając bezpiecznik przy akumulatorze, a jedynym tego skutkiem jest wycie syreny (które można wyłączyć kluczykiem), lecz rozrusznik nadal nie kręci.
    które przewody są 'rozłączone blokadą'?

    jak pisałem - auto da się zapalić 'na pych'. pytanie, czy mam jechać do elektryka, czy do szpeców od alarmów. w moim subiektywnym odczuciu przy załączaniu rozrusznika auto zachowuje się tak, jakbym coś zwarł. deska i światło wewnątrz przygasa, licznik przebiegu wyświetla krzaki. może po prostu szlag trafił rozrusznik, który zatrzymał się w jakiejś 'zwartej' pozycji?
  • #6
    ricochet2
    Level 10  
    jutro spróbuję się podpiąć kablami do innego auta i odpalić, choć ładowałem dziś z prostownika kilka godzin. 4A/12V cały czas leciało. zero poprawy. we wcześniejszym topicu, tym wspomnianym przez Błażeja rozrusznik chociaż zajęczał. teraz zero, więc wydaje mi się że to nie akumulator jednak.

    update: zipa dumna. na akumulatorze z którego drugie auto pali bez problemu tutaj rozrusznik wykonuje pół kaszlnięcia i wszystko zdycha. wydaje mi się również (na ucho), że samo włączenie stacyjki powoduje duży pobór prądu (obroty w drugim aucie się zmniejszają). co to za cholera?
  • #7
    rico37p
    Level 28  
    Najlepiej przełóż akumulator przy tym sprawdż klemy. Jeżeli to samo to znaczy że masz zwarty rozrusznik.
  • #8
    ricochet2
    Level 10  
    podpiąłem się 'w całości' pod inny, sprawny, większy akumulator (drugie auto z niego pali). rozrusznik wykonuje pół obrotu i to samo.
    mogę jakoś samodzielnie sprawdzić rozrusznik?
  • #10
    ricochet2
    Level 10  
    jak bym miał ze 2 tyg. urlopu to bym to zrobił ;)
    a tak zdobywanie wiedzy trzeba odłożyć i zamiast tego dać zarobić elektromechanikowi :|

    dziwię się tylko że pad rozrusznika tak się zgrał ze zmartwychwstaniem alarmu...
  • #11
    daro.ltd
    Level 12  
    Wyp...... ten alarm i już. Będziesz miał spokój na lata.