Witam. Zauważyłem niedawno że pojawił się service pack 3 tylko bym prosił o radę czy opłaca się go instalować? Oczywiście chodzi o dodatek do windowsa xp. Obecnie posiadam service pack 2.
To jest pytanie z gatunku: czy opłaca się zrobić darmowy remont samochodu, czy lepiej jeździć autkiem z drobnymi usterkami, w tym z usterkami mającymi wpływ na bezpieczeństwo.
Rozsądni użytkownicy WSZYSTKICH systemów łatają na bieżąco swoje systemy poprzez instalacje zarówno pojedynczych łatek jak i łatek zorganizowanych w tzw. Service Packi.
Różnicy to pewnie bym nie zauważył ale myślałem że ten dodatek może ma jakieś lepsze zabezpieczenia i łatki ale skoro różnicy brak to chyba zostanę przy service pack 2 gdyż ten dodatek jest najbardziej popularny i jak się ma xp to trzeba mieć ten dodatek właśnie.
0moro25 napisał:Różnicy to pewnie bym nie zauważył ale myślałem że ten dodatek może ma jakieś lepsze zabezpieczenia i łatki ale skoro różnicy brak to chyba zostanę przy service pack 2 gdyż ten dodatek jest najbardziej popularny i jak się ma xp to trzeba mieć ten dodatek właśnie.
Jezeli masz zainstalowana winde z SP2 i wszystko poprawnie dziala to wedlug mnie instalacja sp3 jest czyms zbednym.
Z doswiadczenia wiem ze proba instalacji jakiegokolwiek SP na jakimkolwiek windowsie ktory troche sobie podzialal konczy sie nieprzyjemnie.
Jezeli jednak i tak i tak masz zamiar zrobic reinstalke to nie widze problemu - zintegruj sobie SP3 z plyta instalacyjna lub wgraj go zaraz po zainstalowaniu systemu, najlepiej zanim powgrywasz jakiekolwiek sterowniki i sprawdz jak dziala.
Co do mnie - jestem zadowolona z SP2 a poniewaz powymienialam w moim systemie IE, Outlooka i podobne na alternatywy i siedze za NATem to brak aktualizacji bezpieczenstwa az tak mnie nie boli. Instalowac nie bede.
Heh, a ja tam jestem przeciwna SP3... Pracowalam przez jakiś czas w serwisie, gdzie siłą rzeczy, przy instalce systemu na testy, instalowano SP3 - i w życiu takiego bajzlu nie widziałam. Spora część kompów sypała się zaraz po uruchomieniu systemu. Wiem, ze to był serwis, a to zawyża statystyki problematycznych kompów, ale SP3, poza kilkoma "łatami", które ściągniesz i z internetu, nie przynosi niczego dobrego - format, dwie godziny z życia kompa wyjęte (instalacja Service Packa)... nie polecam
Kolego gilus1 z medycznego punktu widzenia chyba jesteś osobnikiem w populacji, który uległ tzw. efektowi placebo pisząc taki post
SP3 do WinXP 32 jest nieco rozszerzoną i skondensowaną poprawką od chwili ukazania się tego systemu do ukazania się tego Service Packa + parę udogodnień raczej dla administratorów systemu. W moim przypadku jako admina - technicznie jeden komputer na 5 zareagował na SP3 bardzo źle i SP3 trzeba było jak na razie cofnąć.
No i stało się, kolejna wojna między tymi, którzy mają pojęcie o komputerach i tymi, którym zainstalowanie SP3 sprawia poważne kłopoty. Ze względów oczywistych, ludzie nie potrafiący zainstalować lub nie mogący, ze względu na używanie pirackiego systemu, SP3 będą ganić tą poprawkę. Identycznie było z SP2 - wystarczy poszperać na forum jakie boje toczyliśmy z ogromną rzeszą przeciwników instalacji SP2. Dzisiaj już większość z przeciwników instalacji SP2 nie wyobraża sobie pracy bez SP2, tak też będzie za czas jakiś z SP3.
Kłopoty z instalacją SP3 mogą wystąpić na maszynach zawirusowanych, ze źle skonfigurowanym systemem, z winy programów rezydentnych itp. itd, są to jednak banalne problemy dla kogoś, kto zna system. Osobiście nie spotkałem się z problemami przy i po instalacji SP3, a mam do czynienia zarówno z komputerami domowymi jak i w instytucjach i firmach, gdzie pracują duże ilości komputerów w sieciach.
Ktoś potrafi podać racjonalny powód, by nie instalować SP3? Póki co, mamy do czynienia z baśniami i bajaniami ludowymi. SP3 nic nie kosztuje, a poprawia bezpieczeństwo i funkcjonalność systemu, dlaczego więc ktoś miałby rezygnować i nie skorzystać z możliwości aktualizacji?
Każda poprawka poprawia błędy. Nie wszystkie, ale poprawia - tu przyznaję rację koledze md, ale te poprawki wprowadzają z kolei własne błędy, których wcześniej nie było. Tak niestety jest i będzie.
A na pytanie najlepiej samemu sobie odpowiedzieć. Alana nie ma, jak napisała, potrzeby jej instalowania. MD z kolei uważa, że bez niej komputer pracować nie może, a ja... nadal używam SP1 i nie zainstaluję SP2, bo jeden z ważnych dla mnie programów działać przestanie. Inna sprawa, że jakoś nie widzę potrzeby instalowania SP2 lub SP3.
Jak widać, każdy ma swoją rację.
Moim zdaniem w domowych komputerze nie opłaca się instalować SP3 jeżeli mamy SP2.
Dlaczego? A dklatego, że same aktualizacje bezpieczeństwa możemy ściągnąć na bieżąco z sieci a SP3 nie ma żadnych nowych funkcji ani programów poza tymi z bezpieczeństwem sieci.
Ja mam SP3 i nie narzekam, zmian większych nie ma w samym użytkowaniu, są raczej niezauważalne. Ale mam pytanie do przedmówców: jaki jest problem w zainstalowaniu SP3 na pirackim systemie? Nie słyszałem o takowych a jestem ciekaw.
Jest takie powiedzenie, ze każda poprawka/łatka wprowadza nowe dziury
Przetwornik wymień mi proszę te dziury które stwarza sp3 C3-PO pewnie zielonym chodzi o witrynę windows update która wykrywa legalność systemu. Ludzie po co wam to? Ściąga niepotrzebne śmieci próbując dolewać do pełnego... Windows update skutecznie spowalnia system jak i prędkość neta nie dając nic w zamian. Jeśli to przeszkadza mając pirackiego windowsa to services.msc + searchengines i pani picasso i wyłączamy
Ps. Sp3 ładniej wygląda
Popełniłem kiedyś programator EPROM sterowany i zasilany przez USB. Obsługa jako urządzenie CDC (emulacja modemu szeregowego)
I następnie dodałem upgrade systemu przez DFU. Na każdym kroku trzymałem się standardów USB współtworzonych przez MS.
Efekt?
Pod Linuxem OK, na dedykowanym sterowniku OK, a jeśli chcemy użyć w XP jako standardowego portu szeregowego to - BSOD i reset systemu po włączeniu wtyczki USB! Przy SP3 chodzi OK.
Tak więc poprawiono wiele rzeczy, o których trudno znaleźć informację. Jestem więc za.
albert
Zadziwiająca postawa przeciwników aktualizacji - zastanawiająca z dwóch powodów - świeże ( w domyśle dodatkowe?) konta na forum, a w dodatku dziwny sposób dyskusji. Jak łatwo niektórym przychodzi stwierdzić, że nowe funkcje w SP3 to nic (lista nowych funkcji ogólnie dostępna) i jednocześnie taka pewność, że SP3 wprowadza nowe dziury do systemu - tutaj nikt nie potrafi wskazać nawet jednej, większość jednak wie na pewno, że są.
Gdyby nawet pojawiały się nowe dziury, to lepiej mieć nowe, nie rozpracowane jeszcze przez hakerów, niż stare, znane od dawna i wykorzystywane do ataków na nasz system.
Zwracam uwagę na fakt, że SP3 instaluje również nowe bardzo ważne zabezpieczenia: http://www.idg.pl/news/126456.html
Krąży taka anegdotka o Bezpieczeństwie programów MS.
Kiedy po raz pierwszy zorganizowano konferencję poświęconą pokazowi najnowszych, nie do pokonania, technik bezpieczeństwa w Viście, w sali obok trwała jednocześnie konferencja poświęcona... łamaniu zabezpieczeń w Viście.
Na bezpieczeństwie Windowsów, już nie jeden się naciął.
Czy fakt, że Windowsy nie są najlepiej zabezpieczone nie jest argumentem za instalacją SP3? Używasz Linuxa? Jeżeli tak, to czy też nie instalujesz łatek dla tego systemu, nie aktualizujesz jądra itp?
Jest coś absurdalnego w dyskusjach na temat opłacalności instalowania uaktualnień i zabezpieczeń. Ludzie korzystający z legalnych systemów nie mają powodów nie instalować. Wiadomo, że nie napisano jeszcze idealnego programu, nie wyprodukowano idealnego procesora itp, dlatego też trzeba korzystać z tego, że producent oprogramowania udostępnia darmowe łatki i uaktualnienia. Trzeba wyjść ze słusznego założenia, że łatki mają poprawić, a nie zepsuć i choć czasem łatka potrafi sprawiać kłopoty, to niedługo łatka zostanie załatana kolejną łatką. Taki już urok rozbudowanych programów, które wprowadzane są pospiesznie na rynek.
Znacząca część użytkowników systemu Windows ma system nielegalny a dodatkowo jeszcze "ulepszony" i w przeróżny sposób "firmowo" modyfikowany. Użytkownicy ci (nie wszyscy, ale licząca się ich część) ma oczywiste kłopoty w aktualizacji tego systemu. I ci własnie użytkownicy dorabiają swoistą legendę o szkodliwości kolejnych pakietów SP. Tak było z SP1, tak było z SP2 i tak jest teraz z SP3.
1Jankolo teraz są sposoby na zrobienie z pirata oryginalnego windowsa. Są do tego odpowiednie łatki. A propos łatek: jeśli komuś przebije się opona zakłada łatkę na dziurę. Czyści, smaruje klejem i przykleja. Jeśli dętka przebije się jeszcze raz w tym samym miejscu to wina leży po stronie łatki czy może w oponie siedzi opiłek? Czy nie naklejamy nowej łaty i jedziemy rowerem bezpieczniej? Czy zostawiamy dziurę i niszczymy całą dętkę, przecinamy oponę, wyginamy koło? Po to powstały pakiety service pack żeby można było załatać dziury i nie niszczyć windy/kompa. Łatka jest po to żeby coś naprawić a nie niszczyć. Jeśli po zainstalowaniu łatki pojawia się dziura to z reguły znaczy że ona tam była ale dotychczas jej nie zauważyliśmy. Instalując sp3 nic nie tracimy ale zyskujemy na załataniu kilku dziur które były w sp2. A co do aktualizacji na bieżąco - spowalnia kompa i łącze nie dając nic w zamian... Pierwsze co wyłączam po zainstalowaniu wina to witryna windows update. Jest to po prostu niepotrzebne. Jak chce łatki czekam na service pack (w nim są bardziej udoskonalone).
Się rozpisałem...
To jest bez sensu bo SP3 zawiera w sobie wszystkie poprzednie...