Znajomy sprzedał mi monitor uszkodzony z tematu. Twierdził poprostu ze nie działa - zapraciłem chyba z 20 zł - nie wazne. Po 2 miesiacach podłaczylem go, i jakos o dziwo działał idealnie. Uzywalem go 2 dni cały czas - 2 dni temu wyjechalem - wracam - monitor nie działa. Był podłaczony do sieci i do komputera ktorego nikt nie właczał (oczywiscie wczesniej przez owe 2 dni takze był cały czas podłączony). Gdy wciskam power monitor tak jakby sie właczał, tzn podswietlenie POWER świeci cały czas ( nie mruga co by sugerowało ze nie ma syg z komputera), ale kompletnie nic nie wyświetla. Nie ma podświetlenia, nie ma obrazu. Komputer go wykrywa i traktuje, jakby był włączony i normalnie wyświetlał obraz. Rozkrecilem, jesli chodzi o zasilanie - wszystkie kondensatory OK, trafo tez, dobralem sie do elektroniki, ale nie wiem co sprawdzic itd. Na moje oko - objaw jakby sie przegrzała elektronika, ale wczesniej 2 dni działał. Jutro sprawdze pod kontem zimnego lutu, ale czy ktos ewentualnie wie co sprawdzic ? Posiadam hot Air i umiejętności jako ze od 4 lat serwisuje telefony Niestety monitor to inna beczka. Pozdrawiam.