mi nie chodzi o błędy typu że nie ma tuszu itp
bardziej o serwisowe np. 5100 (full pampers) itp
do innych modeli ip2000 bodajże programik widziałem
w sieci a do tego ip4300 nie spotkałem się możliwe że działa jakiś inny tylko trzeba gdzieś go wylukać
A ja wiem że nie ma wchodzi się w tryp serwisowy i kasuje się pampersa zapomocą guzików, poszukaj na elektrodzie a znajdziesz (ip 4000 ip 3000 ip 4200 identycznie)
pracuje w tej branzy 7 lat, oczywiście te drukarki sa krócej i nie spotkałem się z programem do kasowania pmpersów (oczywiście w tej drukarce) (bynajmniej Canon mi nie udostępnił)
"henrykkru" - porównując te dwie drukarki to tak jak byś części z "disla" wkładał do "benzyny" Bjc- to całkiem inna technologia, wpisz w okienku "szukaj": ip 4000, ip 3000, ip 4200, a znajdziesz.
żadna z tych metod które opisujecie nie działa przy ip 4200, mi wyskakuje"wystąpiły błędy zbiornika z atramentem. otwórz pokrywę drukarki i wymień zbiorniki z atramentem, na których nie świecą się lampki atramentu." przytrzymanie klawisza resume 5 sekund nie działa!!!, otwarcie klapy nie działa, wyjecie i włożenie ich z powrotem nie działa, jeden nie świeci z czarnym tuszem podkreślam że uzupełniam sobie je dobrym tuszem zakupionym na stronie agawa, tyle już razy uzupełniałem i było dobrze a teraz to wyskakuje.
u mnie to samo co u marianmaras'a , tylko że to się odnosi do obu czarnych atramentów, które wykazały błąd równocześnie (jeden jest oryginałem canona, a drugi zamiennikiem. Podmiana chipu z np. kolorowego do czarnego nic złego nie zrobi?
P.S.
Czy stojący na drukarce amplituner może mieć wpływ na jej działanie?
A czy przypadkiem nie grzebiecie przy drukarkach z zdjętą obudową ?
Te błędy wyskakują przy sprawnej karetce i chipach jeżeli jest ściągnięta górna część obudowy. To samo się tyczy drukowania przy otwartej klapie.
Dodano po 2 [minuty]:
Jeszcze jedno pytanie do leeart...
Czy w pracy masz jakiś polecany specyfik który bedzie dla mnie dostępny do czyszczenia głowicy ?
Gdzie znajde dokumentację serwisową do ip 4500 ? Próbuję uratować tą jeszcze dobrej produkcji drukarkę Canona, znim przeszli na male pojemniki.
Napiszę to jeszcze raz, aczkolwiek znowu moderator odpisze że jestem głupi i moje porady są idiotyczne.
Ja po wyjęciu głowicy z drukarki wkładam pod bieżącą wodę (pod kran) i płuczę ją. Potem osuszam np. ręcznikiem papierowym i sprawdzam jak drukuje. Ale o tym już pisałem na innych postach.
...jeśli chodzi o błędy które opisujecie, to przyczyną są z całą pewnością chipy w tuszach, które najprawdopodobniej uszkodziłeś lub jeśli miałeś więcej szczęścia zalałeś tylko tuszem. Spróbuj je wyczyścić ręcznikiem papierowym i powinno pomóc, jeśli nie wymień uszkodzone chipy na inne(dodam tylko że np. chip od koloru żółtego będzie działał tylko w miejscu żółtym)
Proszę o pomoc.
Parę dni temu przy normalnym użytkowaniu drukarki IP 4300 przestał nagle jeździć wózek. Drukarka się włącza, coś tam zaczyna się dziać i miga kontrolka. Niestety po otwarciu klapki nie ma ruchów wózka.
Oddałam ją do serwisu ale Pan powiedział, że niestety nie wie co się dzieje. Doszedł tylko do tego, że błąd ma kod 112.
I nie wiem co robić - próbować gdzieś indziej naprawiać czy wyrzucić do śmietnika.
Proszę o radę.
Drukarka ma 2 lata. Użytkowana w domu. Stosowałam zamienniki tuszy.
Dobrze, że zadałeś mi pytanie i podjęłam się trudu podłączenia drukarki i sprawdzenia tych kontrolek (bo drukarka stała już do wyrzucenia a ja już upatrzyłam sobie na allegro używaną 4300).
Dobrze, bo zdarzył się cud..! Działa bez problemu......
Właśnie wymieniłam 2 tusze na nowe i jestem po sprawdzeniu dysz.
CUD:!: samonaprawienie albo przejażdżka autem jej pomogła Dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
Przestrzegam przed czyszczeniem w ultradźwiękach głowic Canona QY6-006 czyli FINE 1pl do PIXMA IP4300, IP5200, MP600...
Właśnie tak sobie załatwiłem głowicę. Miałem zaschniętą tylko głowicę do PGBK (ta długa) - pozostałe dysze drukowały dobrze, czyszczenie z poziomu drukarki i moczenie w ciepłej wodzie nic nie dawało. Postanowiłem zamoczyć głowicę w denaturacie i użyć dodatkowo myjki ultradźwiękowej. Puszczało czarny tusz aż miło...
Po ok 3 minutach głowicę wypłukałem w czystym denaturacie, potem w wodzie, wysuszyłem i założyłem. Głowica do PGBK wyczyściła się ślicznie, ale kolory padły. Próby z czyszczeniem z poziomu obsługi czy przepłukiwaniem tuszem samych dysz nic nie dały. Głowica kolorowa daje tylko rozkalibrowane cienie wydruków.
Wygląda na to że FINE 1pl są tak delikatne że nawet ultradźwięki je mogą uszkodzić. Dotychczas nie zdarzyło mi się uszkodzić ultradźwiękami tej samej starej myjki żadnej innej głowicy. Miałem wcześniej Epsona, HP, czyściłem tak znajomym głowice do BJC. Te wszystkie głowice miały krople nie mniejsze niż 2pl - pewnie tu tkwi różnica.
Po pierwsze zamiast denaturatu IPA - po drugie jakiej mocy myjka ?
ad 1. IPA mi "wyszła" już jakiś czas temu, ostatnie dwa lekkie czyszczenia robiłem już z denturki i nic złego się nie działo.
ad 2. Myjka to hybryda na bazie starej wanny 0,5l Horbach T-310, oryginalnie pobór ok 30W, po wymianie przetwornika, tranzystorów i zwiększeniu radiatorów pobór wzrósł do ok 45W. Jest mocna, ale bez przesady. Inne myjki z którymi miałem do czynienia potrafiły nawet wychlapać wodę przy 2/3 napełnienia. Moja tylko marszczy lustro. Częstotliwość oryginalnie 35kHz, po modyfikacjach - nie wiem.
w momencie gdy ją włączam słychać że w środku wszystko działa, ale gdy tylko przestanie tam szumieć i drukarka przechodzi do "trybu gotowości" środkowa lampka zaczyna mrugać na pomarańczowo sekwencją 5 mrugnięć przerwa i znowu i tak do czasu gdy ją wyłączę.
Jeśli ktoś ma jakieś pomysły to bardzo proszę o pomoc.