Witam.
Mam swapowaną corsę B, włożyłem silnik c20ne, motronic 4.1.
Jest dobrze podłubany mechanicznie, ma chip.
Ale ciągle mi mało KM i postanowiłem dołożyć kompa i wiązkę z silnika c20xe z kadetta E, motronic 2.5.
Dołożyłem aparat zapłonowy, czujnik spalania stukowego, moduł wzmocnienia zapłonu i cewkę też z c20xe.
I mam kłopota.
Silnik odpalił, do włączenia wentylatora pracował.
Ale były zawahania obrotów.
Jak obroty na chwilę spadały, to wskazówka obrotomierza skakała na 2500 obrotów.
Za jakąś godzinę odpalam znów, a tu niespodzianka.
Odpala, chodzi jakieś 3 sekundy, obrotomierz wędruje na 6000, a silnik gaśnie.
Jechać się da, ale na skrzyzowaniu zawsze gaśnie w ten własnie sposób.
Nie wkręca się wyżej niż 5000 obrotów i nie idzie jak trzeba, czuć momentami, że ciągnie, ale za chwilę łapie muła.
Bardzo strzela z wydechu po odjeciu gazu.
Czy to moduł zapłonowy?
Cewka nie, bo miałem na podmianę.
Mam swapowaną corsę B, włożyłem silnik c20ne, motronic 4.1.
Jest dobrze podłubany mechanicznie, ma chip.
Ale ciągle mi mało KM i postanowiłem dołożyć kompa i wiązkę z silnika c20xe z kadetta E, motronic 2.5.
Dołożyłem aparat zapłonowy, czujnik spalania stukowego, moduł wzmocnienia zapłonu i cewkę też z c20xe.
I mam kłopota.
Silnik odpalił, do włączenia wentylatora pracował.
Ale były zawahania obrotów.
Jak obroty na chwilę spadały, to wskazówka obrotomierza skakała na 2500 obrotów.
Za jakąś godzinę odpalam znów, a tu niespodzianka.
Odpala, chodzi jakieś 3 sekundy, obrotomierz wędruje na 6000, a silnik gaśnie.
Jechać się da, ale na skrzyzowaniu zawsze gaśnie w ten własnie sposób.
Nie wkręca się wyżej niż 5000 obrotów i nie idzie jak trzeba, czuć momentami, że ciągnie, ale za chwilę łapie muła.
Bardzo strzela z wydechu po odjeciu gazu.
Czy to moduł zapłonowy?
Cewka nie, bo miałem na podmianę.