Witam serdecznie,
Kupiłem nową kosę spalinową marki MAKITA BCM 4300, pełen zapału przystąpiłem do wykaszania i klops, po około 30 minutach pracy kosa zgasła. Przy próbie ponownego uruchomienia linka rozrusznika wyciągnęła się całkowicie i nie została ponownie nawinięta na kółko. wydaje mi się że musiała zepsuć się sprężyna lub spadło kółko na wale rozrusznika.
Mając na uwadze Waszą wiedzę i doświadczenie prosiłbym o odpowiedź na poniższe pytania:
Czy również mieliście takie problemy z tą kosą?
Czy mógł się przekręcić gwint na końcówce i jeżeli tak można to naprawić bez wymiany elementów?
Czy awaria ta mogła być spowodowana nie wyregulowaniem obrotów kosy na biegu jałowym?
Jak można to naprawić ?
Na jakie niespodzianki mogę liczyć w pracy z tą kosą?
Dziękuję z góry za pomoc.
Kupiłem nową kosę spalinową marki MAKITA BCM 4300, pełen zapału przystąpiłem do wykaszania i klops, po około 30 minutach pracy kosa zgasła. Przy próbie ponownego uruchomienia linka rozrusznika wyciągnęła się całkowicie i nie została ponownie nawinięta na kółko. wydaje mi się że musiała zepsuć się sprężyna lub spadło kółko na wale rozrusznika.
Mając na uwadze Waszą wiedzę i doświadczenie prosiłbym o odpowiedź na poniższe pytania:
Czy również mieliście takie problemy z tą kosą?
Czy mógł się przekręcić gwint na końcówce i jeżeli tak można to naprawić bez wymiany elementów?
Czy awaria ta mogła być spowodowana nie wyregulowaniem obrotów kosy na biegu jałowym?
Jak można to naprawić ?
Na jakie niespodzianki mogę liczyć w pracy z tą kosą?
Dziękuję z góry za pomoc.