Ford Focus 1,8TDDI 1999r- miga kontrolka świec żarowych

Mam podobny problem z Tddi 2002' 195 tys.km ale zauważyłem, że ma on chyba związek z temperaturą otoczenia.
Otóż problem pojawił się jesienią ubiegłego roku gdy było jeszcze ciepło. Ciepły silnik gasł na trasie ( i migała kontrolka świec ) albo zaraz po odpaleniu ( postój 30 min. pod sklepem ) albo nie chciał w ogóle dopalić. Jak postał i ostygł wszystko było O.K. Całą zimę przejeździłem bez problemów a teraz kiedy znowu jest ciepło raz silnik zgasł podczas jady w mieście ( i odpalił od razu ) albo jeszcze ciepły po około godzinnym postoju odpala na kilka sekund i gaśnie. Jak wystygnie, znowu nie ma problemów, pali od strzału. Nie ma problemów z mocą chociaż mam wrażenie, że spalanie jest większe. Odczytałem błędy i wyszło: P0149, P1563, P0335, P0216, P1246. Może macie jakieś sugestie?

Witam.

Ostatnio mam bardzo podobny problem z moim focusem 2002 TDCI. Podczas jazdy zaczyna mrugać kontrolka świec po czym wskazówki opadają. Czasem udaje się go odpalić odrazu jednak ostatnio zgasł mi kiedy miałem 120km/h na liczniku a po zatrzymaniu się przy probie odpalenia zaczęła mrugać kontrolka świec. Odpalił dopiero po 5min. Napiszcie proszę jaka była przyczyna waszych usterek.

alex88-19 wrote:

jest całkiem możliwe że jest tak jak piszesz ale regulator nie zawsze pozwoli utrzymać napięcie wcześniej też próbowałem go wymienić i nic nie pomogło dlatego że jak dostawał 19V to głupiał i dalej komputer już nie pozwalał jechać więc pozostaje alternator.

U mnie przyczyną był właśnie alternator. Z własnego doświadczenia już wiem, że to można sprawdzić w następujący sposób: jeżeli jest ciemno włączyć światła i delikatnie dodawać szybko gazu i puszczać. Jeżeli światła będą przygasały i rozjaśniały, to wina alternatora, a dokładnie regulatora. Przynajmniej u mnie tak było. Dokładnie regulator napięcia się skończył. Jak już miałem alternator na wierzchu, to od razu wymieniłem sobie komutator. Koszty- regulator 67zł, komutator- 13zł, naprawa- własna, radość z dalszej jazdy bez problemu- bezcenne. Jeżeli chodzi o pedał gazu, to też jest możliwe. Komputer wyłapuje błąd i przełącza się w tryb awaryjny i z tego powodu migająca kontrolka świec żarowych, która informuje o błędzie- nie koniecznie o świecach. Ale też trzeba zaobserwować, czy dzieje się to podczas:
1:dodawania- ujmowania gazu- wtedy obstawiam pedał gazu;
2: czy przy utrzymaniu jednych obrotów (najlepiej bieg jałowy)- wtedy pedał gazu raczej odpada, a zwiększa się liczba procentowa pewności, że to alternator Kontrolka świec żarowych jest zamiennikiem kontrolki "check engine". W większości starszych samochodów benzynowych jest właśnie "check engine", a w dieslach kontrolka świec żarowych, które informują nas o JAKIMŚ błędzie w pojeździe.
A jeszcze dodatkową ciekawostką jeżeli chodzi o ładowanie i kontrolkę ładowania- ta magiczna czerwona lampeczka zaświeca się dopiero po 20-60 sekundach od momentu kiedy komputer wykryje błąd w ładowaniu. Jednak ten błąd wykryje dopiero w momencie gdy tuleje ślizgowe komutatora są już wytarte lub diody prostownicze są przepalone, bo wtedy mamy właśnie te 20-60 sekund za małe ładowanie. A gdy jest za duże lub są wahania z większego na mniejsze i odwrotnie ładowania, to komputer (nie zawsze) przejdzie w tryb awaryjny (serwisowy) i dlatego właśnie dzieje się to, co w temacie. To też tak z własnego doświadczenia. U mnie zapalały się kontrolki świec, ładowania i oleju i obrotomierz ustawiał się na 2000obr/min, ale silnik gasł. Ostatniego dnia miałem tak, że na biegu wstecznym mogłem jeździć do upadłego, ale ruszając do przodu przejechałem metr i silnik gasł.