Witam szanowne grono.Pomimo że moja pompa pracuje już prawie 10 miesięcy nadal tu chętnie zaglądam.Pompa grzeje mi od Wielkanocy tylko ciepłą wodę i zauważyłem mały problem który staje się coraz bardziej uciążliwy wraz ze wzrostem temperatury DZ oraz temperatury w piwnicy.Problem objawia się problemem ze startem sprężarki po dłuższym postoju(od rana do popołudnia np).Rośnie ciśnienie po stronie niskiej do prawie 10bar i sprężarka ma problem z rozruchem zaczyna buczeć i wyrzuca bezpiecznik.Ustawiłem temperaturę na sterowniku tak aby zmniejszyć różnice temperatur włączenia i wyłączenia grzania wody i problem znikł.Jest jeden minus ,zużywałem wtedy więcej prądu gdyż sprężarka częściej się załączała a jak wiadomo potrzebuje trochę czasu żeby się ustabilizować co właśnie zwiększyło zużycie prądu.Podobny problem zauważyłem przed sezonem grzewczym lecz spadły temperatury i problem znikł.Czy może być przyczyną to że nie mam zbiornika skroplin?Ktoś kiedyś napisał że w pompie nie jest on potrzebny bo jego rolę przejmuje parownik który to u mnie jest przecież dość duży.Czy może zawór elektromagnetyczny przepuszcza i ciśnienie się wyrównuje.Czy to jest normalne że przy takim ciśnieniu mogą być problemy z rozruchem?Podejrzewałem też kondensator rozruchowy i po pomiarach ma raczej dobrą pojemność(do sprężarki ZR42 mam 60 mikrofaradów/400V.Miałem też przypuszczenia że są spadki napięcia ale to raczej nie jest to.Prozę o poradę co z tym zrobić bo w końcu ma to być urządzenie bezobsługowe
Jak DZ ma ~20 st.C to może być ~10bar !, jak zalana , to gwiżdze, dzwoni, jak buczy to raczej w prądzie coś nie trybi ?, nie wiem co to za ZR42 i nigdy nie używam 1 fazy (to nie znam objawów ?), ale uważaj , bo przekraczasz obszar pracy - za wysoka temp. DZ(TDZ<15st.C dla R407C i R134a, a dla R22 to mniej nawet !), może ktoś inny z forum coś dopowie ?
Dzięki
Jak tylko przyjadę do domu zakręcę jedną z trzech pętli i przełączę pompkę na niższy bieg.
Swoją drogą bardzo dobrze wyglądało 14,8kW z 2,8kW elektrycznej
Sprężarka jednofazowa ma jedną bardzo ważną zaletę jak nie ma jednej fazy (tej na której pracuje )zamieniam na drugą fazę i dalej działa
zakręć LUB przełącz, o układach dwu- i trójfazowych to dużo tego jest to jeżeli zainteresowany, to na priv. Aha: jednofazowy, to tak po prawdzie jest: dwufazowy
ale uważaj , bo przekraczasz obszar pracy - za wysoka temp. DZ(TDZ<15st.C dla R407C i R134a, a dla R22 to mniej nawet !), może ktoś inny z forum coś dopowie ?
Co się dzieje jeśli przekroczymy obszar pracy ? Co prawda wzrost temperatury DZ mi nie grozi ale na początku sezony grzewczego mam bardzo niską GZ i według programu "SELECT" PC pracuje mi na granicy temperatur.
Pierwszy raz czytałem ten wątek w 2004-tym. I wtedy zainspirowany konstrukcją
Miodka (byłem wtedy na etapie projektowania domu ) postanowiłem że będę
grzał pompą ciepła. Wyboru dużego nie miałem, bo z mediów tylko prąd, na butlę
miejsca nie ma - zresztą "nalewany gaz" drogi, a tradycyjna kotłownia odpada bo
dom drewniany... Planowałem niewielką pompę rzedu 6-7kW.
Po przeczytaniu wątku w tamtym czasie poczyniłem pewne kroki: zakopalem kolektor
(spiralny, 2x150mb, PE40 - ok. 600m2 działki - grunt niestety tzw. mokry piasek
8m w głąb, woda 4m pod powierzchnią), oraz wykonując ogrzewanie uwzględniłem
w planach niskotemperaturowe zasilanie: ogrzewanie jest grzejnikami (podłogówka
w drewnianym domu odpada) ale grzejniki są z "wyższej półki", miedziano-aluminiowe,
przewymiarowane bardzo mocno. Bez termostatów i zaworów. (Trochę już wtedy nasiąknąłem wiedzą z tej grupy )
Grzeję dom od 3-ch sezonów elektrycznie (samoróbka 3x3kW w rurze 2")
zasilająca wcześniej wspomniane grzejniki - drogo, ale narazie nie było innego
wyjścia, natomiast poteżną zaletą jest to że doskonale wiem ile mi potrzeba
ciepła (zainstalowana automatyka, rejestracja, itd.)
Dom 130m2, drewno ("kanadyjka") wewnątrz ścian 15 cm wełny, na stropie
25 cm. Koszt ogrzewania prądem ~3000PLN za sezon: 2000kWh w dziennej,
6000kWh w nocnej, plus ~500PLN za brykiety do kominka.
Niedrogo, ale przy temperaturze dziennej 18-19, obniżkach w nocy i duzym
spadku w dzień kiedy nas nie ma - a nie ma nas sporo... Instalując pompę
liczę na oszczedność połowy kosztów ogrzewania i podarowanie sobie
"odrobiny luksusu" w postaci trochę wyższej temperatury uzytkowej
Z rejestracji pracy ogrzewania wynikło mi że 90% czasu pracy grzałek
moc nie przekracza 6kW (2 grzalki) trzecia grzałka lub kominek potrzebna
jest przy temp. ponizej -20 lub silnym wietrze. Grzejniki się sprawdziły, przy
mocy grzejnej 6kW temperatura grzejników w okolicy 38 stopni, czyli są
w stanie oddać 6kW przy różnicy temperatur grzejnik/pomieszczenie 18 st.
(Jakby to było problemem miałem zamiar zainstalowac pod nimi mały i cichy
nadmuch, ale chyba sie obejdzie bez takiej konieczności).
Tak więc zakładana pompa ciepła ma sporą szansę "odnaleźć" się w tym
środowisku. Instalacja ma już wyjście pod pompę z możliwością odcięcia,
i skrócenia obiegu (tak działa teraz). Grzałki istniejące zostaną na wylocie,
na wypadek potrzeby dogrzania, lub awarii. Tyle dotychczas zdziałałem,
głównie dzięki Waszej grupie - za co ślę podziękowania
Z minusów - nie mam miejsca na żaden zbiornik akumulujący - konstrukcja
podłogi wyklucza postawienie ponad tonowego "potwora". Jakoś sobie
poradzę zwiększając histerezę grzania myślę.
Teraz pora dokończyć projekt.
Stan obecny: mam sprężarkę (tłokowa, moc zasilania 2kW), wymienniki
płytowe P7-14 - 2 szt. (producent podaje że jako parownik "wyciąga" to
8kW, jako skraplacz 10kW) przyznaję kupiłem parę lat temu jak była okazja,
ale nowe. Jeszcze jakieś drobiazgi: zbiornik3L, filtr, zaworki do sprężarki...
W ostatni weekend pospawałem ramę, bo nie miałem co robić.
Założenia projektu: Chcę pobrać z gruntu 4-5kW, dostarczyć do domu 6-7kW
z wodą o temperaturze 40-42 stopnie. CW będzie grzane po staremu narazie,
czyli z nocnej taryfy. COP 3+ zupełnie mnie na początek usatysfakcjonuje.
Umiejętności: elektryk, elektronik, obecnie programista. Spawanie 4+, lutowania
dużo ale nie twardego. Z PC powinienem dać radę - ale bez was będzie ciężko
No i pytania - będzie dużo, bo robiłem notatki czytając - ale może nie wszystko naraz.
Na chwilę obecną zajmuję się dokompletowaniem podzespołów, i chcę równolegle
poduczyć się (nie na pompie) lutowania twardego - bo tego się trochę boję.
Interesuje mnie parę rzeczy:
1. Zawór rozprężny z wewnętrznym czy zewnętrznym wyrównaniem ciśnienia?
2. Jak dobrać dyszę do takiej pompy? Zawór pewnie TZ2, ale moc jak się dobiera?
Powinna być trochę wieksza, dużo większa...? Od mocy chłodzenia czy grzania?
3. Co to MOP? (coś jednak po drodze chyba zgubiłem ) Wpisanie MOP w google... 4. Czy można jakoś obniżyć moc pompy (tłokowej) nawet kosztem COP-a, ale
nie kosztem trwałości sprężarki. Przez spora część sezonu, potrzebuję
2-4 kW. Mogę oczywiście grzac wtedy zwykłą grzałka, ale moze jednak?...
5. No i najważniejsze - lutowanie. Czym? jakies linki macie fajne o lutowaniu twardym?
Chcę poćwiczyć na początek na zwykłych kawałkach rur miedzianych, żeby
nie spaprać potem. I czego mogę użyć do prób jak sie lutuje miedź do
wymiennika? Bardzo bym nie chciał spaprać wymiennika z przyczyn
oczywistych...
P.S. Ktoś jest niedaleko mnie z grupy (jestem z okolic W-wy) tak do 100km?
Z doświadczeniem w lutowaniu, kto pozwoliłby mi coś podpatrzec? Nawet samo
obejrzenie jak wygląda prawidłowo zlutowana instalacja. Co innego coś podopatrzeć
"na żywo" co innego czytać i oglądać obrazki w książce...
Pozdrawiam - przepraszam za objętość - chciałem uniknąć lawiny pytać na początek,
w następnych postach będę się streszczał.
Te wymienniki co masz to połączył bym w szereg i zrobił parownik, a na skraplacz dał bym jeden p7 30 i bez zbiornika cieczy, to było by git do 7kw, ale powiedz co to za sprężarka, dolne dz masz za małe , ale jak ci na razie zależy na Cop 3 to zamrozisz i jakoś może do wiosny dociepiesz.
Zawór może być bez wyrównania jeśli nie kombinujesz rozdzielacza.
Dkdarch jeśli sprężarka tylko buczy i nie kręci po długim postoju to stawiał bym raczej na kondensator lub zacieranie się (ale przy zacieraniu to tylko młotek pomaga), w takim razie jak ona potem rusza ?
Scrole wcale nie mają ciężej przy wysokim ciśnieniu ssania, za to mają ciężko kręcić przy wysokim ciśnieniu skraplania, zobaczcie sobie w katalogu prądy.
Jeśli , jak twierdzisz, przeczytałeś , to o wszystkim już było. Jak dobierać zawór też, najwyżej link nieco nieaktualny, ale wytyczne znajdziesz zawsze w materiałach producenta. działanie (lub nie) funkcji MOP też. Nie da się wszystkiego opisać na forum, musisz poczytać jakiś podstawowy podręcznik chłodnictwa (też były polecane) bo pytasz o elementarz , a prawdziwych pytań jest więcej . Lutowanie twarde bardziej przypomina spawanie gazowe niż zwykłe lutowanie, a już lutowanie stali nierdzewnej z miedzią to wyższa sztuka i wymaga praltyki. Nie warto się tego uczyć dla jednej pompy. Taniej będzie wszystko przygotować i odwiedzić prawdziwego chłodniarza - zrobi co trzeba , tanio i solidnie.
Używanie tłokówki o nieznanym życiorysie też może być powodem późniejszych rozczarowań, a i bardziej odporne na błędy ( żeby nie napisać idiotoodporne) są scrolle. W tym zestawie COP 3+ jest bardzo ambitnym planem.
Ciekawe jak tam się czuje tłokówka Miodka ?
SAWEK101: DZ mi wychodzi 13W/mb rury PE 40. Jak się nie wyrobi mogę jeszcze
zwiększyć o 50%.
Wymiennik za mały? W książkach i w firmie na "B" gdzie kupowałem straszą
raczej przewymiarowaniem i problemami z powrotem oleju. Jako parownik ma
to podobno 8kW więc przy 4kW które chce wziąć z gruntu to raczej martwiłbym
sie że niepotrzenie duży do takiej małej pompki. Chciałem brać większy, ale mi
doradzili taki. Tak samo jak na skraplacz. Bo niby ma 10kW a ja spodziewam się
tam 5-7kW. Własnie dlatego że uważam że z gruntu więcej nie wyciągnę.
Nie chcę się mądrzyć, ale jeśli mam usiłować teraz opchnąć posiadane wymienniki
i szukać zpowrotem większych to chciałbym wiedzieć dlaczego tak uważasz...?
MANIO123: Zadaję pytania jak początkujący bo... jestem początkujący. Co w
tym dziwnego, przeczytałem, może nie wszystko ze zrozumieniem przyczyn j/w,
a problemem jest właśnie to że WIĘKSZOŚĆ linków jest już nieaktualna niestety.
"Lutowanie twarde bardziej przypomina spawanie gazowe niż zwykłe lutowanie,
a już lutowanie stali nierdzewnej z miedzią to wyższa sztuka i wymaga praltyki.
Nie warto się tego uczyć dla jednej pompy" - fajna odpowiedź jak na grupę która
szczyci się tym że propaguje SAMODZIELNE robienie pomp ciepła. Nie pisałem
że pompa ciepła ma być jedna, a nawet gdyby... Skończyłem właśnie budowę
domu - sporo, np. wszystkie isntalacje - zrobiłem sam. Nauczylem się murować
mp. i kilku innych jeszcze rzeczy których jako programista raczej więcej razy
w życiu nie będę potrzeował, ale sie przy tym dobrze bawiłem...
Więc ponawiam pytanie czy jest na tej grupie ktoś kto podzieliłby się "tajemna"
wiedzą nt. twardego lutowania?
Chodzi mi przede wszystkim o dobór spoiw pod kątem urządzeń takich jak PC
bo 'zwykłą" instalację CW miedzianą potrafię polutować. W dodatku w niektórych
książkach piszą że urządzenia chłodnicze można też lutować miękko...
W "normalnych" publikacjach n/t lutowania twardego jest dużo na temat co z czym
jakim spoiwem itp., ale ne ma nic n/t jak takie połaczenie zniesie ekstremalne
warunki PC. A w całym tym wątku jest bardzo nieiele szczegółów odnośnie lutowania.
Mogę je nawet zacytować bo specjalnie czytałem wątek od nowa robiąc notatki.
Dkdarch jeśli sprężarka tylko buczy i nie kręci po długim postoju to stawiał bym raczej na kondensator lub zacieranie się (ale przy zacieraniu to tylko młotek pomaga), w takim razie jak ona potem rusza ?
Scrole wcale nie mają ciężej przy wysokim ciśnieniu ssania, za to mają ciężko kręcić przy wysokim ciśnieniu skraplania, zobaczcie sobie w katalogu prądy.
Posłuchałem kolegi Bodziopol i zakręciłem jedną nitkę kolektora i pomogło.Od piątku popołudnia zawsze rusza bez problemu.
Dzięki Bodziopol za radę :angel:
Jeśli chcesz się uczyć lutowania twardego polecam taki mały zestaw, np. TURBO SET 90 lub podobny. Znajdziesz go w różnych sklepach internetowych ale też w castoramie czy obi. Ceny od 530 zł. Do lutowania miedzi z miedzią używaj lutowia z 2 lub 5 % zawartością srebra a do połączenia z, np. wymiennikiem płytowym, lutu w otulinie 44 % lub podobny. W ostatnim przypadku pomaga też "pasta do lutowania twardego", np. "amasan hs". Lutowanie twarde wydaje mi się teraz łatwiejsze od miękkiego:) A z drugiej strony, jak przypomnę sobie jak ileś tam lat temu męczyłem się z przylutowaniem rurki do rotalocka i nie dałem rady... Przyjechał chłodniarz i zrobił to w 2 minuty. Więc to tylko kwestia wprawy. Luty, o których pisałem możesz kupić w hurtowniach chłodniczych lub w spawalniczych - słyszałem, że w tych ostatnich znacznie taniej. Faktem jest, że ciężko wytłumaczyć do jakiej temperatury, i w które miejsce grzać rurkę aby lut dobrze trzymał. Praktyka pod okiem doświadczonego "luciarza" niezastąpiona
No to wprowadziłeś mnie w błąd bo twierdziłeś że sprężarka nie rusza , a przecież ruszała skoro zakręcenie nitki dz pomogło ,bo zakręcenie jednej z nitek ma znaczenie dopiero po kilku kilkunastu sekundach pracy.
Swoją drogą dziwną masz sprężarkę jak nie daje rady przy odparowaniu +6 , ale najprędzej to mały skraplacz ci nie wyrabia przy cwu i stąd te problemy, no cóż takie są oszczędności.
Do KMK przecież jak robisz dla siebie pc to nie warto dziadować z małymi wymiennikami a potem wyjdzie marny cop, te wymienniki które masz będą idealne na parownik jeśli połączysz je szeregowo powrót oleju będzie o wiele lepszy niż przy jednym większym delta odparowania też , testowałem już to na instalacjach przemysłowych, nie patrz na to że mówią ci że będzie dobrze na jednym p7 14 owszem będzie to chodziło, ale przecież wszyscy walczą o jak największy cop, a żeby taki uzyskać trzeba przestać biadolić i dać porządne wymienniki.
Zapewniam ciebie warto zamiast p7 14 dać drugie tyle i zmniejszyć deltę o 2/3, oczywiście nie warto dawać kosmicznych wielkości, ale nie wierz w to że na 14 płytach będziesz miał deltę 3stopnie.
Jeśli raz zrobisz porządnie to nie będziesz nam potem biadolił w lutym jak to uleczyć, a przecież święty spokój jest najcenniejszy.
A te 13w na metr rury w twoim wymienniku w tym gruncie to iście śmiały szacunek.
Lutowanie miedzi to żadna filozofia i wystarczy lut miedziany , lub dla luksusu z 2-5% zawartością srebra. Lutowanie twarde w tym przypadku przypomina lutowanie miękkie , z tą różnica że wnętrze rury napełnić należy azotem , aby zapobiegać utlenianiu . Tlenki miedzi powodują rozkład czynnika chłodniczego . Do gięcia potrzebujesz giętarkę, do cięcia nóż rolkowy, do kielichowania też jakieś narzędzie - wtedy możesz przygotować na sucho całą instalację i przystąpić do jej połączenia. Na tą okoliczność musisz zaopatrzyć się w reduktor ciśnienia azotu ( no i sam azot w butli) , palnik propanowy itd. Odradzam ponownie lutowanie wymiennika bo z całą pewnością prędzej zniszczysz wymiennik niż go szczelnie polutujesz. W żadnym podręczniku nie mogli pisać o miękkim lutowaniu instalacji chłodniczej , w każdym razie nie lutowaniu przewodów. Po zlutowaniu wszystkiego warto zrobić próbę ciśnieniową i tu Bodzio opisał swój patent z helem. Jak już zdecydujesz , że masz szczelną instalację i potrzebujesz pompę próżniową aby opróżnić instalację z wszelkich gazów i przede wszystkim wilgoci . Na tę okoliczność musisz posiadać pompę próżniową i zestaw manometrów. Po wykonaniu próżni warto odczekać kilka godzin obserwując czy ciśnieni nie wzrasta bo to też swojego rodzaju próba ciśnieniowa .
To tak w skrócie . Jak widzisz trzeba mieć parę gratów, które raczej trudno pożyczyć, a koszt ich zakupu nie jest banalny. Warto więc zawrzeć znajomość z chłodniarzem bo to nie tyle kwestia ambicjonalna ile realna możliwość wykonania. Koszt nawet wypożyczenia , będzie wyższy niż koszt polutowania przez fachowca . Ale zrobisz jak zechcesz , to przecież nie filozofia i po spaleniu paru rurek , poparzeniu paluchów i wielu werbalnie wyrażonych emocji - można to opanować .
Sam lutuję wszystko oprócz wymienników, ale wiem też , że nawet Wybitni Budowniczowie PCi , wolą zastosować wymienniki z króćcami skręcanymi, więc jest to jakaś trudność, która nie tylko mnie dotyczy Wielkość wymienników ( szczególnie parownika) to nie tyle kwesta ile chcesz pobierać mocy, ale jak jest wydajność sprężarki . Musisz znać ten parametr również do doboru dyszy. Linki są nieaktualne, ale łatwo znaleźć na stronie danfossa czy emersona aktualny link i program doboru. Podobnie na stronach innych producentów , więc nie narzekaj tylko pogooglaj . Warto się pobawić . Mam gdzieś program thermokey do doboru wymienników - chcesz to załączę na stronie lub wyślę na priva - pobawisz się to sam wyrobisz sobie zdanie co do wymienników. Ich dobór to nie taka oczywista sprawa i przesada w każdą stronę szkodliwa. Za duży to nie tylko problem oleju, ale przede wszystkim spadek burzliwości przepływu i spadek efektywności wymiany mimo wzrostu jej powierzchni - przewodzenie ciepła jest tylko jednym z elementów wymiany ... itd.itd.
Zrobiłem właśnie ZR40 z wymiennikami P7 40/24 - to więcej niż zwykle stosowałem , więc mam poligon do badań - tylko poczekać trzeba na sezon grzewczy
No to wprowadziłeś mnie w błąd bo twierdziłeś że sprężarka nie rusza Idea, a przecież ruszała skoro zakręcenie nitki dz pomogło Idea,bo zakręcenie jednej z nitek ma znaczenie dopiero po kilku kilkunastu sekundach pracy.
Swoją drogą dziwną masz sprężarkę jak nie daje rady przy odparowaniu +6 , ale najprędzej to mały skraplacz ci nie wyrabia przy cwu i stąd te problemy, no cóż takie są oszczędności.
Gdzie napisałem że wogóle nie rusza?Napisałem że czasem ma problemy z rozruchem gdy ciśnienie po stronie niskiej wzrasta.Po zakręceniu jednej nitki obniżyło sie trochę odparowanie a co za tym idzie i ciśnienie po stronie niskiej i problem znikł.Co do skraplacza masz rację że mógłby być większy (mam 30 płyt wielkości P7)np 50 płyt i mam go nie jak piszesz z oszczędności tylko zgodny z zaleceniami na tym forum i nawet przewymiarowany jak do tej mocy według opinii niektórych.
Sam lutuję wszystko oprócz wymienników, ale wiem też , że nawet Wybitni Budowniczowie PCi , wolą zastosować wymienniki z króćcami skręcanymi, więc jest to jakaś trudność, która nie tylko mnie dotyczy
W sumie nie wiedziałem że się to ciężko lutuje :] użyłem spoiwa o zawartości 40% srebra w otulinie (2 laski starczyły z górką na całą PC). Wszystko polutowało się bez najmniejszych problemów. Trzeba było tylko trochę bardziej grzać miedź bo wolniej się nagrzewała, króćce wymienników nagrzewają się błyskawicznie.
Lutowanie miedzi nie odbiega techniką od lutowania miękkiego rurek grzejnikowych z tą różnica że wypadało by użyć palnika propan-butan/tlen.
Z tym propanem-butanem to bym tak nie szalał, zaczynałem na nim, potem doczytałem że powinno się czystym propanem (z tlenem oczywiście).
Fakt jest faktem, że przy pomocy P-B z pierwszym wymiennikiem walczyłem 3 razy bo nie trzymały szczelności, a propanem poszło od strzału.
Tak to wygląda, jakby P-B "natłuszczał" i przyczerniał materiał a propan czyściutko.
Myślę, że może to być spowodowane "chrzczeniem" azotem czy jakimś innym tańszym gazem mieszanki P-B, bo to przecież do kuchenek, to przecież wszystko spalą.
Co do tych 13W/mb też mam pewne obawy, ale nie sprawdzę, nie będę wiedział.
Mam zakopany zraszacz 0,5 m nad rurą (rura drenarska 80-ka), może coś da...
Pożyjemy zobaczymy. Jak nie wypali PC, zrobie maszynę do lodu i knajpę
otworzę (był taki pomysł na grupie... )
Znalazłem na YouTube pare filminków n/t lutowania twardego. Więc
w połączeniu z tym co podaliście o lutach narazie wystarczy.
Moc pompy (chłodnicza) to: 8,7kW (+5/+40), 5,6kW (-5/+40) 4,3kW (-10/+40)
I tylko jeszcze pytanie jak w tych warunkach dobieracie moc dyszy?
Bo przecież nie wiem tak naprawdę jaką będę miał temperaturę DZ...
Z jakąś dysza muszę kupić zawór rozprężny, z tego co na grupie czytałem
lepiej za dużą i zkręcić niż za małą, ale jakie są rozsądne granice? Tym bardziej
że na początku DZ będzie pewnie 5 i więcej, ale będzie spadać. W dodatku
skoro są wątpliwości czy moje DZ uciągnie 4kW oddawanej mocy to chyba
nie ma sensu dysza 9kW??
Na początek bardziej mi zależy na stabilności pompy niz na COP. Jak przechodzi
jeden sezon z COP-em nawet 2+ to będzie podwójny sukces - bo zdobędę
doświadczenie i będę wiedział jak się zachowa moje DZ.
Na odwierty albo pobieranie i zrzucanie wody do studni nie dostanę zgody
za nic na moim terenie. Więc tylko kolektor spiralny. Mogę jeszcze dołożyć
trzeci obwód kolektora spiralnego i wspomóc sie kolektorem słonecznym
regenerującym grunt w słoneczne dni (rury pod to już mam położone).
Pozdrawiam,
Kajetan
P.S.
Jak się łączy w PC połaczenia gwintowe? Na tasmę teflonową jak woda? Jest napisane "połaczenia lutowane zapewniają większa szczelność" ale np.
manometrów (czujników ciśnienia) nie dostanę do lutowania... Z jakimi stratami
gazu trzeba się liczyć przy takich połączeniach? Wie ktoś może?
Dyszę dobieram dla dwu skrajnych przypadków występujących dla danej pompy ( czyli minimalna c.o. i maksymalna c.w.u) i instaluję większą dyszę. Za duża dysza to gorsza regulacja , a nawet jej brak tylko tętnienie temperatury. Za mała to ograniczenie mocy dla niższych temperatur .
Połączenia gwintowane to zazwyczaj zaciśnięcie czopu i kielicha ( np. połączenie z filtrem, czy TZR) , ale np do króćca wymiennika trzeba specjalną pastę - dostępna w sklepie z chłodnictwem.
Przy pierwszej pompie lutowałem wymienniki, ale jakoś nieszczególnie mi się to udało , choć w końcu poradziłem sobie. Przy kolejnych prosiłem w tym wąskim zakresie o usługę zaprzyjaźnionego spawacza i robił to na luzie i pozwalał popatrzeć . Może byłem zbyt ortodoksyjny i obtłukiwałem otulinę , bo się naczytałem że też jest be.
Jak zwykle manio123; dokładnie i na temat, mam pytanie: gdybyś mógł napisać jakie wymienniki do jakich sprężarek n.p. ZR od 28 do 81 byś proponował, bo przyznam że, po ostatnich postach policzyłem wszystko ponownie, no ale wyszło tak samo ?, jak już pisałem. No wymienniki mogę Tobie ZAWSZE polutować, może nie artystycznie ale na 90% szczelnie. Połączenie skręcane norma strat 0,3g/rok, dla Φ<12mm
Manio 123, dzięki. Wiem że "zaprzyjaźniony chłodniarz" jest dobrym rozwiązaniem... o ile się go ma.
A dawać ciężko zapłacone wymienniki i inne "szpeje" w ręce nieznanego fachowca...
cóż, trochę się boję. Po budowie domu mam uraz, musiałem poprawiać własnymi
rękami po fachowcach tyle rzeczy o których byłem przekonany że się nie da spieprzyć...
Spróbuję polutować trochę sam - poćwiczę na jakims złomie. Zobaczę jak będzie szło.
Nie wiem czego tu się bać przy spawaniu wymienników , zainstalowałem już co najmniej setkę i nigdy się jakoś specjalnie tego nie bałem , trzeba przyspawać i tyle, była chyba tylko jedna reklamacja ale wtedy wymiennik nie był nowy, zawsze używam do tego lutu srebro w otulinie laska ok 20zł.
Lecz osobie która dopiero zaczyna zabawę z lutowaniem na twardo raczej bym nie radził uczyć się na kwasówce, chyba że pod okiem doświadczonego spawacza, bo trzeba wszystko równomiernie i szybko rozgrzać , jeśli przegrzejesz lut nie przystanie, no i przede wszystkim nie marnować drogiego lutu.
Jeśli chodzi o wymiennik to lepiej załaduj pompę do kufra po drodze wstąp po czteropak lub dwa (jeśli dwa wymienniki) i do chłodniarza , a z lutowaniem miedzi dasz radę sam jeśli jesteś kumaty , a co najważniejsze wszyscy będą zadowoleni.
no i właśnie na tym polega problem amatora spawacza : albo lut się nie klei bo za zimno, albo za gorąco i lut przelatuje przez złącze do wnętrza cennego wymiennika. Załapałem jak to robić dopiero jak założyłem okulary spawalnicze , lepiej widać kiedy się kielich nagrzeje , szczególnie jak się miało kogo podglądać. Widać mało zdolny jestem , na szczęście nie lutuję zawodowo więc nie muszę być w tym dobry Żadnego chłodniarza nie znałem zanim nie zbudowałem pompy ciepła , a dziś już znam kilku , mogę poprosić i zapytać o wszystko - ale i sam bywam pytany - sami sympatyczni ludzie, nawet wtedy jak pukali się w czoło słuchając moich zamiarów .Wyszło na moje !
Co do wielkości wymienników to zgadzam się z widzeniem tego zagadnienia jak bodziopl , nie zauważyłem piorunujących efektów z tytułu zwiększania w nieskończoność powierzchni . Ostatni egzemplarz jest moim zdaniem nieco przewymiarowany i zrobiłem go nieco z przekory , aby mieć argumenty przebadane "tymy rencamy". Nadal twierdzę , że zachowując rozsądek przy budowie DZ i GZ osiąga się bardziej spektakularne efekty - co niestety nie jest przekonaniem powszechnym .
Mam pytanie związane z wymiennikiem spiralnym. W całym tym temacie zawsze długość pojedynczego obwodu to 150m. Pewnie wynika to z obliczeń i praktyki a może z większej dostępności takiej rury. Na moim terenie ciężko jest dostać odcinki 150m. Standard to 200m. Zapewne niczym złym nie grodzi zastosowanie zamiast 3x150m, 3x200m. Plus trochę lepsze źródło, minus trochę większa pompka (czas przebywania glikolu pod ziemią). ZR28/ZH19, P7-10, P7-14. ZR są bardziej popularne jednak na ZH dostałem ofertę więc zgaduje jest dostępna. Ciekawi mnie czemu w ZH jest o 50% więcej oleju.
Przy spiralnych to ważne jest ile powierzchni obejmiesz i w którą stronę puścisz glikol !, a rura może mieć od 100mb do200mb, i tak po prawdzie to jak jeszcze będzie to 32mm a doprowadzenie 40mm i ponad 10mb to i tak główny opór będzie na wymieniku PCi i na doprowadzeniu. Proponuję Tobie zakupić odcinki 200mb rozłożyć, a zbedne końcówki obciąć = po 180mb !
A skąd się bierze to że ma znaczenie w którą stronę biegnie woda przez DZ?
Kilka razy się na to natknąłem, było coś o odpowietrzaniu, to rozumiem, ale
czy kierunek obiegu może mieć wpływ na sprawnośc już odpowietrzanego DZ?
I może ktoś wie DLACZEGO? Czy to tylko taka opinia przekazywana z ust
do ust?
Słuchaj uważnie, bo to już powtarzam: sam na to wpadłem, ale później policzył to też pewien znany fizyk Fan PCi i się zgodził. To ma znaczenie dla temperatur glikolu <-2st.C, wtedy na początku rura lekko obmarza, no i jak obmarza w pętlach to na "krzyżówkach" robi to bym bardziej (im bardziej zaglądał, bym bardziej go tam nie było , hi ), no i robią się bryłki lodu, i proces może postąpić lawinowo i zamrozić na początku zimy n.p. : 70% kolektora, a jak się puści zimne z PCi na prosty odcinek ~30m, to najwyżej on zamarznie, ale to tylko 20% całości ! KPW? Jest to opinia z ust do ust, ale jam to pierwszy nie chwaląc się powiedział (przynajmniej na forum ?). Dla poziomego stan pracy -4/+0, jest normalny na wiosnę ! O odpowietrzaniu nic nie wiem, bo nie jestem hydraulikiem ? , ale u jednego klienta to DZ odpowietrzało mi się ze dwa lata !)
Pisałeś już Bodzio i o odpowietrzaniu , co by starać się układać kolektor ze spadkiem od domu, najlepiej na południowym i nasłonecznionym stoku .
Kolektor też był wielokrotnie opisywany, a przepływ glikolu jest odwrotny niż kolejność układania : wykonujemy wykop, potem układamy spiralę , zasypujemy ją np 534.235 mm i dopiero wtedy układamy liniowy drugiego końca do domu ( który kończy spiralę ) . Natomiast glikol płynie , jak napisałem , odwrotnie : liniowy płytki odcinek to wyjście zimnego glikolu z wymiennika.
Chyba ,że coś namieszałem , to sprostujcie