Witam wszystkich!
Proszę o pomoc, mam kłopot z instalacją świec żarowych w moim passacie b3 1,9TD z 1992 roku.
Po włączeniu kluczyka zapalała się kontrolka ale świece nie grzały, dopiero jak się odczekało aż zgaśnie potem po 10 sek zapalała się ponownie, było słychać pyknięcie przekaźnika i świece grzały.Po odpaleniu kontrolka gasła, świece się wyłączały, czyli potem wszystko ok. Zauważyłem też,że świece włączają się niezależnie czy silnik ciepły czy zimny. Wymieniłem czujnik temperatury( ten 4 ro pinowy) i znalazłem przecięty przewód od czujnika. Połączyłem i nie dało to żadnej poprawy. Świece grzeją nawet przy ciepłym silniku.
Postanowiłem wymienić przekaźnik 284(7 pinowy od świec żarowych). Okazało się,że po wyjęciu przekaźnika lampka świec zapala sie po włączeniu kluczyka, gaśnie po jakimś czasie, reaguje na sygnał z czujnika temperatury, tzn przy ciepłym silniku(zworka zamiast czujnika) nie zapala się. Gaśnie przy włączeniu rozrusznika.
Czyli tak jakby wszystko było ok, tylko świece nie grzeją bo brak przekaźnika.
Kupiłem NOWY przekaźnik założyłem i tu znowu problemy:
świece ładnie grzeją już za pierwszym razem ale... nie wyłączają się po uruchomieniu auta, kontrolka świeci dość długo.(tak jakby nie było sygnału z rozrusznika a jest bo sprawdzałem, zresztą poprzedni przekaźnik się rozłączał)
Znowu brak reakcji na czujnik temperatury. Świece grzeją pomimo zworki.
Kupiłem następny przekaźnik, już trzeci i sytuacja znowu taka sama.
Bardzo proszę o pomoc, gdzie i czego szukać, jak sprawdzić sam przekaźnik, które piny na co wychodzą, co steruje kontrolką,że działa bez przekaźnika? Może ma ktoś schemat tego fragmentu instalacji.
Dodano po 1 [godziny]:
Mam jeszcze jedną wielką prośbę, gdzie są kostki do diagnostyki i w jakim kolorze, powinny być CHYBA dwie podwójne?
Dodano po 52 [minuty]:
Ma ktoś może rozpiskę bezpieczników i przekaźników w "rozdzielni"?
?)
Proszę o pomoc, mam kłopot z instalacją świec żarowych w moim passacie b3 1,9TD z 1992 roku.
Po włączeniu kluczyka zapalała się kontrolka ale świece nie grzały, dopiero jak się odczekało aż zgaśnie potem po 10 sek zapalała się ponownie, było słychać pyknięcie przekaźnika i świece grzały.Po odpaleniu kontrolka gasła, świece się wyłączały, czyli potem wszystko ok. Zauważyłem też,że świece włączają się niezależnie czy silnik ciepły czy zimny. Wymieniłem czujnik temperatury( ten 4 ro pinowy) i znalazłem przecięty przewód od czujnika. Połączyłem i nie dało to żadnej poprawy. Świece grzeją nawet przy ciepłym silniku.
Postanowiłem wymienić przekaźnik 284(7 pinowy od świec żarowych). Okazało się,że po wyjęciu przekaźnika lampka świec zapala sie po włączeniu kluczyka, gaśnie po jakimś czasie, reaguje na sygnał z czujnika temperatury, tzn przy ciepłym silniku(zworka zamiast czujnika) nie zapala się. Gaśnie przy włączeniu rozrusznika.
Czyli tak jakby wszystko było ok, tylko świece nie grzeją bo brak przekaźnika.
Kupiłem NOWY przekaźnik założyłem i tu znowu problemy:
świece ładnie grzeją już za pierwszym razem ale... nie wyłączają się po uruchomieniu auta, kontrolka świeci dość długo.(tak jakby nie było sygnału z rozrusznika a jest bo sprawdzałem, zresztą poprzedni przekaźnik się rozłączał)
Znowu brak reakcji na czujnik temperatury. Świece grzeją pomimo zworki.
Kupiłem następny przekaźnik, już trzeci i sytuacja znowu taka sama.
Bardzo proszę o pomoc, gdzie i czego szukać, jak sprawdzić sam przekaźnik, które piny na co wychodzą, co steruje kontrolką,że działa bez przekaźnika? Może ma ktoś schemat tego fragmentu instalacji.
Dodano po 1 [godziny]:
Mam jeszcze jedną wielką prośbę, gdzie są kostki do diagnostyki i w jakim kolorze, powinny być CHYBA dwie podwójne?
Dodano po 52 [minuty]:
Ma ktoś może rozpiskę bezpieczników i przekaźników w "rozdzielni"?
