Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Odzyskiwanie ołowiu z akumulatorów

Lechu_AF1 07 Oct 2008 21:47 49711 25
  • #1
    Lechu_AF1
    Level 15  
    Witam,

    Potrzebny jest mi ołów, a mam w domu kilka starych akumulatorów i zamierzam z nich go odzyskać. Wiem że akumulatory mają ołowiane ramki na których nalana jest substancja dająca im właściwości magazynowania prądu.
    Owe ramki są wykonane z czystego ołowiu który można przetopić w garnku wiec z tym niema problemu. Natomiast słyszałem że wypełnienie które się na nich znajduje też jest zrobione z ołowiu tylko połączonego w formie związku chemicznego z innym pierwiastkiem. I że trzeba go najpierw jakoś zredukować chemicznie do czystej postaci zanim da się go przetopić na kuchence.

    Sprawdzałem już to na jednym akumulatorze i rzeczywiście: ramka topi się bez problemu i da się z niej odlać przedmioty w formach, a wypełnienie nie topi się i przybiera formę szarego pyłu.

    Czy wiecie z czego zrobione jest to wypełnienie, czy jest ono na bazie ołowiu i czy da się go zredukować do czystej postaci? Jeśli tak to jaką metodą i jakie środki chemiczne kupić?
  • #2
    k4be
    Level 31  
    Ujemne elektrody są całe z ołowiu, a dodatnie z tlenku ołowiu - o ile akumulator jest naładowany. Przy rozładowanym obie elektrody pokrywają się siarczanem czy siarczkiem ołowiu. Dobrze pamiętam?
  • #3
    Lechu_AF1
    Level 15  
    Rzeczywiście - jedne są pokryte brązowym nalotem - to moze być właśnie siarczek ołowiu. Jego jest na tyle mało że nie bede nic z nim robił, ale co z tym wypełnieniem?

    A nie jedna ani druga nie jest z czystego ołowiu dlatego że po wrzuceniu tego do garnka ramka pięknie się topi, a wypełnienie czy to z ujemnej czy to z dodatniej zamienia się w szary proszek. Skoro jest to tlenek ołowiu to jaka chemiczna reakcja zamieni go w czysty ołów i czy opłaca się to robić w domu?

    Na wikipedii pisało że jedna elektroda faktycznie jest z metalicznego ołowiu, ale chyba nie we współczesnych akumulatorach bo rozebrałem dotychczas 3 (2 kwasowe i jeden żelowy) i żaden nie miał topliwego wypełnienia.
  • #4
    romoo
    User under supervision
    Jest tylko że temperatura topienia u ciebie była zbyt niska.
    Zużyte akkku maja siarczki i oczywiscie tlenek ołowiu sprawdz w jakiej tem sie topi a wszystko ci sie wyjasni.
    Sam przetapiałem akku i tak pół na pół było ciekłego ołowiu i syfu. a rozebranych środków.
  • #5
    Anonymous
    Anonymous  
  • #6
    arti13
    Level 32  
    elektrit wrote:
    eeee, ołów to zdobędziesz od chłopaków z telekomunikacji, teraz wymieniają te przewody co szły w płaszczu ołowiowym.

    Dokladnie, miałem kilka m takiego kabla :D wszystko tato na ryby itp wzial :DD
    Pozdrawiam
  • #7
    Fyszo
    Level 37  
    Przetop siarczan ołowiu z opiłkami żelaznymi lub pyłem Al. Zapewnij równomierne wymieszanie proszku i opiłków (opiłki jak najdrobniejsze). Niestety nie mogę ci powiedzieć w jakiej temperaturze, ale podejrzewam, że troche powyżej topnienia ołowiu. Ołów będzie wytapiany z masy, po redukcji żelazem.
  • #8
    Lechu_AF1
    Level 15  
    Quote:
    Sam przetapiałem akku i tak pół na pół było ciekłego ołowiu i syfu

    No dokładnie tak samo jest u mnie - ten syf to właśnie chyba tlenek ołowiu. Jest ciężki ale musze go chyba wywalić bo sam nic z nim nie zrobie.

    Quote:
    oczywiscie tlenek ołowiu sprawdz w jakiej tem sie topi a wszystko ci sie wyjasni.

    No niestety - topi się w temp. 888°C czyli zwykła kuchenka gazowa i garnek już nie wystarczy. A więć na krótką metę czyli kilka akumulatorów to się nie opłaca.

    Quote:
    Przetop siarczan ołowiu z opiłkami żelaznymi lub pyłem Al (...) Ołów będzie wytapiany z masy, po redukcji żelazem

    Dzięki :) wreszcie coś merytorycznego. Niestety siarczanu jest bardzo mało. W zasadzie to tylko garstka zbiera się na okładkach katody:

    Odzyskiwanie ołowiu z akumulatorów

    Gdyby była podobna reakcja do tlenku żelaza którego jest niewspółmiernie więcej od siarczku to byłbym wdzięczny :) . Niestety moja wiedza z chemii jest dość limitowana, a internet milczy na temat takiej reakcji.
  • #9
    Fyszo
    Level 37  
    Jak stary zdezelowany akumulator to masz głównie siarczan. Tlenek jest raczej w naładowanych i to na jednej elektrodzie. Siarczku to tam normalnie nie ma! A jak jest to jako efekt nienormalnej sytuacji w akumulatorze i w znikomych ilościach. Główne składniki to ołów, tlenek ołowiu (IV) i siarczan ołowiu. Zarówno tlenek i siarczan da się redukować metalicznym żelazem lub glinem. Ołów się wytopi i spłynie, pozostanie siarczan lub tlenek żelaza/glinu.
    Oczywiście tu musisz eksperymentować, aby zapewnić odpowiednią temperaturę i stopień wymieszania (powierzchnia styku Fe<>PbSO4 jak największa), proporcje molowe 1:1 -> czyli 52g Fe: 260g PbSO4.
    Tyle teorii.
  • #10
    Lechu_AF1
    Level 15  
    Ok, dzięki za wyjaśnienia :) . Spróbuje coś z tym zrobić, a jak się nie uda to trudno. I tak odzyskałem ok. 2,6 kg samego ołowiu z akumulatora 55Ah, nie licząc tego zawartego w tlenkach.

    Dzięki jeszcze raz za info.
  • #11
    Andrzej42
    Level 30  
    Witam.
    Swego czasu też bawiłem się w wytapianie ołowiu ze starych akumulatorów.
    Tlenek ołowiu który powstaje podczas topienia likwidowałem węglem drzewnym.
    Ale zauważyłem też jak wytopione kropelki czystego ołowiu "znikały" w kontakcie z resztkami z płyt.
    Wnioskowałem że, albo reszta kwasu reagowała, albo coś i potem z tym czymś (szary pył) nic się dało zrobić.
    I ciekawostka: w czasie przetapiania zawartości akumulatora jakie związki ulatniają się, zwłaszcza w zamkiniętym pomieszczeniu???
  • #12
    Fyszo
    Level 37  
    Pb02 powodował utlenienie czystego ołowiu - powstawał wtedy tlenek ołowiu (II) - PbO. Wydzielający się gaz to pewnie SO2/SO3

    PbO2 + Pb ->2PbO

    PbSO4 -> PbO + SO3
    H2SO4 -> H2O + SO3
  • #13
    Wiktor z Łap
    Level 12  
    Witajcie! Czy ktoś próbował odzyskiwać ołów metodą elektrolizy. Myślę, że jest ona najbardziej skuteczna...
    Co o tym sądzicie?
    Pozdrawiam Wiktor.
  • #14
    Lechu_AF1
    Level 15  
    A możesz zdradzić coś więcej jak miałoby wyglądać praktyczne zastosowanie takiej metody? I "odzyskuje" się ołów z siaczku ołowiu, tlenku ołowiu czy z czego?
    Napis coś konkretnego.
  • #15
    Fyszo
    Level 37  
    Jak można odzyskać elektrolitycznie metal z nierozpuszczalnej soli... (bardzo nierozpuszczalnej)? Praktycznie się nie da...

    Co do wytapiania ołowiu - proponuję rozdzielać lity metal od elektrod z siarczanem, a szczególnie od elektrod z tlenkiem ołowiu. Dopiero wtedy topić lity metal. Resztę związków ołowiu równiez można wytopić, ale tylko hutniczo tzn. z węglem drzewnym. Lub prowadzić wytapianie z innym reduktorem (bardziej reaktywne metale Al, Zn, Fe), unikając kontaktu masy z tlenem.
  • #16
    _jta_
    Electronics specialist
    W akumulatorze ze związków ołowiu powinien występować siarczan ołowiawy PbSO4 (biały) i dwutlenek ołowiu PbO2 (brązowy).
    Może też powstać siarczan ołowiowy Pb(SO4)2 (żółty, reaguje z wodą), minia Pb3O4 (czerwona), tlenek ołowiawy PbO (czerwony).

    PbSO4 rozpuszcza się w stężonych zasadach (pozostałe związki też). Niestety nie wiem, jak w roztworze oddzielić jony SO4--- od
    ujemnych jonów ołowiu... może ostrożnie dodawać zasady na początku, żeby z PbSO4 pozostawić PbO? A może jak się rozpuści,
    to dodać węglanu (Na2CO3, albo K2Co3), żeby strącić węglan ołowiu, a jony SO4-- pozostawić w roztworze?
    Ewentualnie poczytać, jak sie wydobywa ołów z rudy - Wikipedia podaje, że da się go wydostać z anglezytu (czyli PbSO4).

    Ale jeszcze ważna uwaga: związki ołowiu są silnie trujące - uwaga, by się nie wydostały do środowiska, bo spowodują skażenie!
  • #17
    Fyszo
    Level 37  
    A jeszcze takie pytanie mam - gdzie można sprzedać taki ołów? Złomowiska to skupują, czy potrzebuja na to uprawnień (eurosocjalizm) i tego nie robią? W jakich cenach można to sprzedać?
    Mam z 10-15szt akumulatorów ciągnikowych, od kombajnów itp. więc masy ołowiu spore...
  • #18
    Futrzaczek
    VIP Meritorious for electroda.pl
    W Piotrkowie na skupie metali kolorowych możesz przynieść tyle ołowiu, ile dusza zapragnie, i bez obaw sprzedać. Nigdy nie słyszałem o takich pozwoleniach. Ceny wahają się między 2,50 - 4zł/kg. Całe akumulatory (z kwasem) chodzą po cenie złomu, czyli 50-70gr.
  • #19
    _jta_
    Electronics specialist
    To nie wiem, czy opłaci się wydobywać ołów z siarczanu (konieczność usuwania jonów SO4--, bo inaczej
    mamy nierozpuszczalny osad PbSO4), czy nawet tlenków - tlenek ołowiawy PbO da się rozpuścić w kwasie
    octowym i przez elektrolizę można wydobyć z tego ołów, ale pytanie, czy koszty nie przekroczą ceny skupu.

    Pytanie: czy pochodzące z akumulatora związki ołowiu można tam sprzedać, albo choć oddać za darmo?
    Bo wyrzucać, albo przechowywać, oznacza ryzyko skażenia środowiska - i to można się samemu zatruć.

    Aha: jak się kupuje akumulator, to można oddać stary, i wtedy nie płaci się 30zł kaucji - wychodzi, że
    sprzedanie akumulatora jako złomu opłaca się od wagi ponad 42kG, może od 12kG wydobywanie
    z niego ołowiu - a lżejsze to najlepiej przeznaczyć na oddanie zamiast płacenia kaucji.
  • #20
    Futrzaczek
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Gdzieś kiedyś od kogoś dowiedziałem się, że w stacjach SANEPID przyjmują najróżniejsze rzeczy bez głupich pytań. Możnaby się dowiedzieć co i jak.
  • #21
    Lechu_AF1
    Level 15  
    Quote:
    tlenek ołowiawy PbO da się rozpuścić w kwasie
    octowym i przez elektrolizę można wydobyć z tego ołów, ale pytanie, czy koszty nie przekroczą ceny skupu.

    Opisz jak działa ta elektroliza, tzn. że mam wrzucić tlenek ołowiu do octu, i podłączyć garnek pod "-", wsadzić pręt z "+" i gdzie będzie wydzielał się metaliczny Pb? Wielu ludzi mówiło o elektrolizie jako o sposobie, ale nawet najstarsi Indianie nie wiedzą jak to konkrektnie i praktycznie ma wyglądać. To tylko teoria, czy działa to naprawdę? Z resztą rozbieraliście kiedyś akumulatory i zostało wam pare(naście) kilo "szarego pyłu" z którym nie da się nic zrobić czy tylko ja to zrobiłem a Wy teoretyzujecie?

    Quote:
    jak się kupuje akumulator, to można oddać stary, i wtedy nie płaci się 30zł kaucji - wychodzi, że
    sprzedanie akumulatora jako złomu opłaca się od wagi ponad 42kG, może od 12kG wydobywanie
    z niego ołowiu - a lżejsze to najlepiej przeznaczyć na oddanie zamiast płacenia kaucji.

    A powiedzmi, złocieńki, ile kupujesz akumulatorów nowych? W życiu? Kaucje, jak to nazwałeś, otrzumujesz tylko jeżeli kupujesz nowy akumulator a oddajesz stary. To tak jak podobne promocje w sklepach RTV/AGD - oddając starą lodówkę czy telewizor dostajesz upust 200zł na nowy.
    Jeśli żeczywiście spodziewasz się kupna nowego akumulatora to możesz sobie zostawić jeden czy 2 żeby zaoszczędzić 50zł. Ale jak masz np. kilkanaście sztuk to bardziej się opłaca rozłożyć i pozyskać metaliczny ołów oraz ten w związach chemicznych (o których jak narazie naczytałem się od was wiele, ale i tak nie ma sprawdzonej reakcji chemicznej do której nie potrzebny byłby profesjonalny piec do 1000°C czy substraty za 500zł).

    Quote:
    Ceny wahają się między 2,50 - 4zł/kg.

    Czyli nie warto, bo na alledrogo czy innych serwisach aukcyjnych można sprzedać go ludziom robiącym własne pociski ołowiane do broni zzarnoprochowej, wędkarzom i modelarzom, nawet za 10zł za kilogram.

    Quote:
    Całe akumulatory (z kwasem) chodzą po cenie złomu, czyli 50-70gr.

    No, to już czysta kpina :D. Rozebranie akumulatora młotkiem i siekierą i wrzucenie do garnka siatek/elektrod nie kosztuje aż tyle żeby aż tak oszczędzać na zakupie. Chyba po prostu firmy utylizująca tak mało im płacą...
  • #22
    Fyszo
    Level 37  
    Lechu_AF1 wrote:

    Opisz jak działa ta elektroliza, tzn. że mam wrzucić tlenek ołowiu do octu, i podłączyć garnek pod "-", wsadzić pręt z "+" i gdzie będzie wydzielał się metaliczny Pb? Wielu ludzi mówiło o elektrolizie jako o sposobie, ale nawet najstarsi Indianie nie wiedzą jak to konkrektnie i praktycznie ma wyglądać. To tylko teoria, czy działa to naprawdę? Z resztą rozbieraliście kiedyś akumulatory i zostało wam pare(naście) kilo "szarego pyłu" z którym nie da się nic zrobić czy tylko ja to zrobiłem a Wy teoretyzujecie?

    Aby tak zrobić z tym kwasem octowym (octem) musisz oczyścić masę z resztek jonów siarczanowych (kwasu). Potem zagotować tlenek w kwasie octowym i część masy się rozpuści (same tlenki), siarczany pozostaną w roztworze, i jeśli pozostało trochę kwasu siarkowego to wytrącą się dodatkowe ilości.

    Masz rację mało kto to robił... Ja nie robiłem, ale znam teorię i tak mogę pomóc. Metod utleniania/redukcji jest mnóstwo, ale wymagają silniejszych utleniaczy/reduktorów niż ołów lub tlenek ołowiu (IV). Problemem jest również rozpuszczalność PbSO4 - trudno rozpuszczalny co utrudnia wszelkie metody elektrochemiczne (ale nie uniemożliwia). Można przeprowadzić część ołowiu w roztwór, potem elektrolitycznie go usuwać z roztworu, a reszta osadu siarczanu ołowiu, będzie sama się rozpuszczać w miarę jak ubywa jonów Pb2+ z roztworu.
    Wiosną sam zutylizuję swoje zasoby ołowiu, wtedy doświadczalnie posprawdzam jakość metod teoretycznych.
  • #23
    Buli2580
    Level 11  
    Tak jak w temacie . Czy ktoś przerabiał z was ten temat i coś więcej mógł by sie wypowiedzieć

    Dodano po 18 [minuty]:

    znalazłem parę ciekawych rzeczy . Chodzi o Ditlenek ołowiu . Z czym mieszać i w akiej temperaturze ogrzewać by wylać czysty ołów
  • #24
    cezar80
    Level 27  
    Mam takie pytanie do założyciela postu. jak dużo tego ołowiu potrzebujesz? Lepiej zamiast babrać sie tym syfem z akumulatorów przejść najbliższe stacje wulkanizacyjne i odkupić za grosze obciążniki do felg. Akurat sezon. Ciężko z tych akumulatorów uzyskać czysty, lepiej je sprzedać (u nas cena 2,2 za kg akumulatora). I jeszcze jedna sprawa jeśli już się uparłeś na te przeróbki rób to w wietrzonym pomieszczeniu bo wydziela się tu ogromna ilość syfu nie wspominając o szkodliwości ołowiu.
  • #25
    Anonymous
    Anonymous