Generalnie należy dążyc do tego, by do każdej linii dozorowej dołączona była jedna czujka, ale nie zawsze jest to możliwe do spełnienia. Ja tak organizowalem systemy, by na jedną linię przypadały max. 2 czujki. I niema tu zbytnich ograniczeń, jeśli chodzi o długośći linii kablowych czy wydajność prądową, ale o "rozdzielczość" systemu, czyli mozliwość jednoznacznej identyfikacji strefy alarmujacej. Można przyjąć załozenie, ze im niższej klasy obiekt, tym większe odstępstwa od tej zasady sa do przyjęcia. A jeśli chodzi o drugą część pytania - chodzi o to, jaki czynnik powoduje wzbudzenie stanu alarmu, i tak:
NC - Normal Connect - alarm wywołany przez rozwarcie linii,
NO - Normal Open - alarm wywołany przez zwarcie linii,
EOL - End Of Line - na końcu linii znajduje się rezystor parametryzujący o określonej rezystancji.. teoretycznie (*) wzrost tej rezystancji o odpowiednią wartość wzbudza alarm włamaniowy, żas spadek tej rezystancji wywołuje alarm sabotażowy,
2EOL - Rezystor końca linii jest dzielony, tzn. zamiast jednego, o rezystancji R, wystepują dwa o rezystancji 1/2 R. Daje to możliwość ochrony linii dozorowej (kabla i czujki) przed sabotażem typu zwarcie i przerwa.
(*) napisałem - teoretycznie - ponieważ wystepują jeszcze kombinacje EOL-NC i EOL-NO.
kiedyś, w historii wystepowały tez w pewnych centralkach linie 4EOL. Dzieki zastosowaniu czterech rezystorów mozliwe było rozróżnienie dwóch wirtualnych linii dozorowych, które sprowadzone były do centralki jedną parą przewodów.