Przerywacz kierunkowskazów

Próbowałem na 3 diodach jakie miałem pod ręką:
- 12V - wtedy górę napięcia koło 14V przycinało i częstotliwość dało się ustawiać, przy zejściu do koło 12V zener już nie pracował i częstotliwość mrugania już wzrastała
- 8,2V i 10V - już częstotliwość mrugania była zbyt duża i nie dało się jej za bardzo zmniejszyć, a czasem w czasie zapalania żarówki robił się stroboskop. Kombinowałem z rezystorami i kondensatorami i na razie do niczego nie doszedłem.

tomi0002 wrote:

Próbowałem na 3 diodach jakie miałem pod ręką. (...) Kombinowałem z rezystorami i kondensatorami i na razie do niczego nie doszedłem.

Czy możesz zamieścić schemat?

Tak to zrobiłem. Choć jak teraz patrzę to chyba błędnie.

Nie ma błędu na schemacie, jednak jego uruchomienie może być kłopotliwe.
Można ten układ oprzeć na bazie multiwibratora astabilnego ale pomocne będzie rozdzielenie funkcji tak, by generator odpowiadał tylko za okres i wypełnienie impulsów a sterowaniem przekaźnika realizował osobny stopień.
Zacząłbym od czegoś takiego:


Dodano po 11 [godziny] 56 [minuty]:

Poprzedni układ ma charakter poglądowy.
Jeśli uwzględnić małą rezystancję cewki przekaźnika rzędu kilkudziesięciu omów to lepiej będzie rozbudować układ sterujący cewką. Poza tym dobrze byłoby gdyby w chwili włączenia od razu zapalała się żarówka. W tym celu warto nieco zmienić układ multiwibratora. Dodałem także potencjometr by móc ustalić właściwe wypełnienie.

Niestety żadnego z powyższych rozwiązań nie testowałem, jestem na urlopie.

uhmm...skąd stwierdzenie, że zadziała minuty? Działa od 13 lat dosyć dobrze Oczywiście nie używany non stop, ale jednak(dioda zabezpieczająca tranzystor przy przekaźniku w rzeczywistym układzie tam była).
Najlepiej wrzucić schemat w jakiegoś LTSpice i sprawdzić jaką diodę zenera użyć, ale to musi działać bo jest za proste

Mój komentarz w #60 dotyczył schematu zamieszczonego w #1.
Rzecz w tym, że złącze B-E polaryzowane w kierunku zaporowym zaczyna przewodzić już przy napięciu ok. 7,5V. To wynika z technologii złącza. Oznacza to, że podanie napięcia ok. 8V (+) na emiter i (-) na bazę wywołuje przewodzenie.

Podczas działania multiwibratora kondensatory ładują się naprzemiennie prawie do pełnego napięcia zasilania (pomniejszonego o spadek Ube). Podczas zmiany stanu przerzutnika tak naładowany kondensator dołączany jest do złącza BE tranzystora akurat zatykanego.
Naładowany do prawie 12V powoduje przepływ chwilowego dość dużego prądu przez złącze, aż do osiągnięcia 7,5V. Potem rozładowuje się już przez rezystor bazy.

To, że układ pracuje należy traktować jako stwierdzenie, że jeszcze pracuje.

Jeśli nie wierzysz, to naładuj kondensator 47µ do 12V i podłącz go równolegle do diody Zenera 7V5/0,25W. Kilka razy wytrzyma.

Ciekawe rzeczy kolega pisze. Cały czas się człowiek uczy, bo do tej pory jakoś nie spotkałem informacji jakoby ten układ multiwibratora działał do określonego napięcia, a powyżej już nie. Będę musiał przetestować.

Grzegorz_madera wrote:

Ciekawe rzeczy kolega pisze. Cały czas się człowiek uczy, bo do tej pory jakoś nie spotkałem informacji jakoby ten układ multiwibratora działał do określonego napięcia, a powyżej już nie. Będę musiał przetestować.

Działa przy każdym napięciu jednak im wyższe tym krócej.
Polecam test np. przy napięciu zasilania 24V.