Witam kolegów! Prośba o pomoc...
Niedawno zakupiłem moje marzenie, czyli Megane CC II. Trafiła się wersja 2004, 1,6 i niestety (chyba niestety) automat dp0. Gaz, przebieg org. 82000.
Opis problemu:
Po zakupie auta stwierdziłem, że zimna skrzynia delikatnie szarpie, ale naprawdę delikatnie, więc aby sprawiedliwości stało się za dość zdecydowałem się wymienić w niej olej. Zleciłem to warsztatowi, który twierdzi, że się specjalizuje w skrzyniach automatycznych. Usługa taka kosztowała 350 pln (to chyba sporo). Pan mechanik stwierdził, że musiał skrzynie płukać "bo olej był dziwny i coś mu nie pasowało w nim". Ponadto przy mnie zajrzał do zbiorniczka płynu chłodniczego (why?) twierdząc, że być może się przedostał do skrzyni... Ciekawa sprawa. Twierdził, że sporo było roboty i że olej wlewa się od strony maski, co nie jest zgodne z instrukcją jaką wygooglowałem. Po wykonanej usłudze, zdążyłem przejechać na zimnej skrzyni około 1km, po rozpędzeniu auta do około 60 km/h, szarpnęło autem, zawisłem na pasach i pojawił się błąd skrzyni. Auto "wyło" i nie chciało jechać. Po wyłączeniu zapłonu, wszystko wróciło do normy. Skrzynia następnego dnia znów bardzo mocno szarpnęła. Zdecydowałem się wrócić do tego warsztatu. Usłyszałem, że "w skrzyni coś było zalane aby tylko sprzedać", "pewnie uszkodzone elektrozawory, za 300 pln sztuka", "coś mi od razu w nim nie pasowało". Dodam, że przed wizytą w warsztacie zrobiłem około 600 km, skrzynia jak była zimna leciutko szarpała i ślizgała się (to chyba normalne), jednakże nigdy nie zachowała się jak po wyjeździe od tego speca. Auto pozostało w tymże zakładzie do dalszej diagnozy.
Pytania:
1. Czy ktoś tu niechce przypadkiem zrobić mnie w ch... ??
2. Co to może być za usterka?