Ja miałem przez 4 lata (od czasy zakupu mondeo)objawy identyczne jak u Kolegi.....Po kilku próbach naprawy tej usterki odpuściłem....po prostu się przyzwyczaiłem do tego ...zimny musi zgasnąć- głównie zimą nieraz też sie zalał i aby go odpalić musiałem odczekać, jak się zagrzał było Ok. Tydzień temu zebrałem sie i wymienilem hydrauliczne popychacze zaworów gdyż od jakiegoś czasu zaczęły mi klepać zawory. Jakież było moje zdumienie gdy oprócz tego że przestały klepać zawory naprawiło sie również w 100% to gaśnięcie na zimnym. Teraz nie poznaję samochodu- ssanie to jest ssanie - nic sie nie dławi, a na zagrzenym silniku również chodzi o wiele równiej, wcześniej wydawało mi sie że jest OK, ale teraz dopiero widzę różnicę. Ciekawe ,że wszyscy szukaja usterki tylko i wyłącznie po stronie elektroniki tymczasem u mnie okazało sie że to sprawa mechaniczna. Może ktoś z tych zastępów szukających (tak jak ja do tej pory) przyczyny gaśnięcia mondeo skorzysta z mojego doświadczenia.