Jak i czy da się ominąć immobiliser w Vectra B (rocznik 2001)?
Samochód nie chce odpalić, normalnie chodził, zajechałem na parking i klapa.
Pojawił się błąd numer P1600 - komputer (ECU) wysłałem do naprawy bo samo przeprogramowanie nic nie dało, zapłaciłem za naprawę dość niezłe... i nadal kicha... Jak przekręcam kluczykiem, to rozrusznik chce dosłownie wyrwać silnik a ten słychać, że chce ale coś mu nie pozwala... Przeglądając różne fora od paru godzin, dochodzę do wniosku, że padł immobiliser (oba kluczyki tak samo reagują, po wyciągnięciu transpondera z kluczyków jest ten sam efekt). Nie chce już więcej ładować w ten "blaszany namiot" kasy i płacić za holowanie do ASO by tam znów zabulić za zakodowanie lub co może być gorsze wymianę.
Stąd moje pytanie czy da się po prostu to cholerstwo (immo) wywalić lub jakoś ominąć. A jak go ukradną to nawet lepiej;)
Dzięki za wszelkie porady.
Samochód nie chce odpalić, normalnie chodził, zajechałem na parking i klapa.
Pojawił się błąd numer P1600 - komputer (ECU) wysłałem do naprawy bo samo przeprogramowanie nic nie dało, zapłaciłem za naprawę dość niezłe... i nadal kicha... Jak przekręcam kluczykiem, to rozrusznik chce dosłownie wyrwać silnik a ten słychać, że chce ale coś mu nie pozwala... Przeglądając różne fora od paru godzin, dochodzę do wniosku, że padł immobiliser (oba kluczyki tak samo reagują, po wyciągnięciu transpondera z kluczyków jest ten sam efekt). Nie chce już więcej ładować w ten "blaszany namiot" kasy i płacić za holowanie do ASO by tam znów zabulić za zakodowanie lub co może być gorsze wymianę.
Stąd moje pytanie czy da się po prostu to cholerstwo (immo) wywalić lub jakoś ominąć. A jak go ukradną to nawet lepiej;)
Dzięki za wszelkie porady.