FOrd escort 95 migająca kontrolka od świec

Witam mam problem moje auto nie chce w ogóle odpalić- wiadomo ja jako kobieta totalnie się na tym nie znam, ale wiem, że możecie mi pomóc podpowiedzieć, żebym w razie czego wiedziała co powiedzieć mam mechanikowi. No i sprawa przedstawia się następująco- odpaliłam samochód podjechałam kawałek, dałam za mało gazu i mi zgasł potem próbowałam odpalić - rozrusznik, działał ale nie chciał ruszyć, potem to już dobrzy panowie próbowali z popychu mi pomóc, no ale nic z tego nie wyszło i już nic tylko jak przekręcam kluczyk miga kontrolka od świec i nic nie działa. [/b]

Po pierwsze przez to kręcenie pewnie wyładował się akumulator, dlatego miga kontrolka świec i nic nie działa Dlaczego nie chciał zapalić? Może być bardzo wiele przyczyn

No ale gdyby akumulator się rozładował, to nawet świateł nie mogłabym włączyć, ani nic prawda? a ja światła mogę włączyć i radio też działa. a jakie mogą być te przyczyny????

Może przekaźnik świec lub sama któraś świeca walnęła, temu nie chciał odpalić?

czasem światła czy radio generują mały pobór w stosunku do rozrusznika dlatego akumulator może nie mógłby nim ruszyć, ale może być także uszkodzony rozrusznik przez długie kręcenie. Przyczyn może być bardzo dużo, dlatego proponuję jednak oddać auto w dobre ręce kogoś kto go osłucha, bo na forum można sobie "gdybać"

Ciekawe czy można jeszcze obrócić kluczem silnik... Ja obawiam się o rozrząd Nie podoba mi się ostatnie stwierdzenie "i nic nie działa"
Tam są dwa paski rozrządu dla tych co nie wiedzą.

Moim zdaniem uszkodzona jest jedna ze świec. Najprostszym sposobem sprawdzenia jest podanie plusa z akumulatora do świec [kazdej z osobna] ta ktora nie bedzie iskrzyc jest spalona .Mialem taki problem w mercedesie 410