pralka whirlpool awt 7105/p - wymiana krzyzaka i...

witam,
pralka moja szanowna ostatnio zaniemogla.
okazalo sie, ze po stronie biernej calkowicie rozsypal sie krzyzak.

rozebralem wszystko, z bebna usunalem resztki starego krzyzaka i nity go trzymajace. wstawilem 'zamienny' krzyzak + srubki.

wymienilem tez ulozyskowanie. pralke skrecilem i... beben ani drgnie.
poluzowalem troche lozyska - idzie i kreci bez oporow.

co sie okazalo - srubki od nowego krzyzaka tra niemilosiernie o plastikowa pokrywe zbiornika (tak to sie chyba nazywa).



i pytanie do szanownych grupowiczow:

1. co na to poradzic? srubki nie wystaja za bardzo ponad nakretki krzyzaka (myslalem o spilowaniu ich)

2. myslalem, ze moze od strony czynnej za slabo skrecilem lozyska. no wiec posilowalem sie troche i URWALEM srube (te co w os wchodzi).
co z tym fantem ?

3. czy do tej pralki pasuje jakis beben od np. ardo ? nowy najtanszy do awt 7105 znalazlem za 370 a to gra nie warta swieczki...

z gory dziekuje za pomoc i licze na szybki odzew - pralka rozbebeszona, zona prac nie moze... wiecie jak to jest

pozdrawiam

Nakrętki trzeba przykręcic na spec. farbę - klej , aby się nie odkręcały , zeszlifowac "kątówką" 1/4 jej grubości , często trzeba też podszlifowac wystające elementy na płaszczu ( lub zbiorniku) o które ocierają nakrętki (jeśli zrobią się dziury na wylot można od zewnątrz zasilikonowac) . Generalnie rzeżba! Co do urwanej śruby , to nawiercenie małym wiertłem ( dwójką ) , precyzjne , w sam środek , potem rozwiercenie czwórką - na koniec 4,5 i przegwintowac M 6 . Jak się omsknie wiertło można zrobic na M 8.

oj to rzeczywiscie rzezba straszliwa...
mialem nadzieje, ze jest jakis 'myk', ktory domowymi sposobami mozna zastosowac.

gdzie ja w srodku nocy znajde wiertlo 2 i gwintownik?

a ten klej o ktorym wspomniales to co dokladnie ?

dzieki za sugestie!

Klej do połączeń gwintowych , pytac w sklepach ze środkami uszczelniającymi.Można bez kleju(w zestawie są podkładki sprężyste) , można zaryzykowac , może nakrętki się nie będą odkręcac.Generalnie robótka dla fachowca , robiłem to 2 razy i więcej się nie podejmę .

no to pacjent uzdrowiony!

srubki i czesciowo nakretki spilowane na szlifierce,
urwana sruba rozwiercona i potraktowana stozkowym kawalkiem
metalu - wyszla bo bojach.

po tych zabiegach bylo minimalne tarcie o plastik ale dosc szybko
sie wytarlo. gorzej, ze beben mocniej 'bije' - pytanie, czy to lozysko po stronie czynnej sie konczy czy moze zamienny 'krzyzak' nie jest scentrowany ?

basgol - wielkie dzieki za sugestie, na pewno mnie natchnely

Witam .
Łożyska w pralkach wymienia sie zawsze obydwa a nigdy pojedynczo -w wyniku czego pojawiają się następne kłopoty w niedługim czasie

Skoro robiłeś stronę bierną to miałeś bęben wyjęty i oglądałeś drugą stronę , zresztą jak czynna się rozpada to koło pasowe ma bicie i często spada pasek . Wątpie w aż tak złe wykonanie nowej flanszy , może na skutek poprzedniego uszkodzenia odkształcił się bęben ?

dwoch stron nie wymienialem bo ulozyskowanie od strony czynnej wydawalo sie ok - bez luzow, oporow, ladnie i plynnie chodzilo.

z obserwacji wynika, ze strasznie 'nierownolegle' chodzi kolo pasowe - nie wiem, czy to normalne bo nigdy wczesniej pralki nie rozbieralem

na razie musze sie uporac z przeciekiem - zrobilem pranie bez obciazenia i wszystko bylo ok. 1000 obr mocno trzeslo ale pasek nie spadl. zadowolony zamknalem praleczke...
potem bylo pranie z 'wkladem' - no i spora kaluza z przodu pralki - mam nadzieje, ze to tylko kolnierz. zajrze innym razem.

czy mozliwe, ze z powodu uszkodzenia strony biernej i obracaniu sie bebna przez jakis czas tylko na stronie czynnej odksztalcila sie polos bebna?
czy tez moze raczej stawialibyscie na odksztalcenie samego bebna?
czy da sie go jakos wywazyc?

Dodano po 41 [sekundy]:

vellew wrote:

Witam .
Łożyska w pralkach wymienia sie zawsze obydwa a nigdy pojedynczo -w wyniku czego pojawiają się następne kłopoty w niedługim czasie

a co konkretnie grozi pralce? uszkodzenie nowo wymienionego ulozyskowania czy cos gorszego?

Skoro koło kręci się krzywo to ta strona też do wymiany.

barthek
To w Dublinie się naprawia jeszcze tak "odjechane" pralki??
Ciekawostka przyrodnicza

elektryk2000 wrote:

barthek
To w Dublinie się naprawia jeszcze tak "odjechane" pralki??
Ciekawostka przyrodnicza

wlasnie zmienilem profil, dzieki za uwage. zjazd do kraju zaliczylem pare dni temu i powitala mnie w domu ta nieszczesna pralka
PS. pozdrowienia dla krajana - Toruń to moje rodzinne miasto!

barthek wrote:

dwoch stron nie wymienialem bo ulozyskowanie od strony czynnej wydawalo sie ok - bez luzow, oporow, ladnie i plynnie chodzilo.
z obserwacji wynika, ze strasznie 'nierownolegle' chodzi kolo pasowe - nie wiem, czy to normalne bo nigdy wczesniej pralki nie rozbieralem

Jeżeli koło pasowe ma bicie to prawdopodobnie kamień zgromadził się między duraluminiową podstawą piasty a ścianą kosza piorącego i ją wykrzywił, piasta strony czynnej do wymiany.

dziekuje wszystkim za sugestie i odpowiedzi.

'bicie' zostawiam do czasu az sie rozleci flansza (piekne slowo) od strony czynnej. oczywiscie majac nadzieje, ze przy okazji nie rozleci sie pol pralki

pralka troche cieknie - z tylu - na 99% to kolnierz wiec rozbiore jak mnie natchnie.

do zobaczenia w nastepnym odcinku!