Dzień dobry.Mam dylemat posiadacza tradycyjnego odkurzacza: przy użyciu worków jednorazowych - komfort wymiany ,ale słabszy "cug". Przy worku płóciennym odwrotnie (kocham ten ekstatyczny moment trzepania worka:).
Pojawiły się w sprzedaży odkurzacze bezworkowe , jest w nich zbiornik na zassaną treść i podobno myję się go bez problemowo. Ale. Ale jest też ponoć filtr bez którego ani ani.On się zatyka i "cug" maleje. Więc jakby zabawa od początku? A przecież efektywność odkurzacza to jak najmniej strat np. na zatykających się filtrach.Czy w bezworkowcu muszą być filtry tradycyjne? Doradżcie , wytłumaczcie człekowi .Pozdrawiam.
Pojawiły się w sprzedaży odkurzacze bezworkowe , jest w nich zbiornik na zassaną treść i podobno myję się go bez problemowo. Ale. Ale jest też ponoć filtr bez którego ani ani.On się zatyka i "cug" maleje. Więc jakby zabawa od początku? A przecież efektywność odkurzacza to jak najmniej strat np. na zatykających się filtrach.Czy w bezworkowcu muszą być filtry tradycyjne? Doradżcie , wytłumaczcie człekowi .Pozdrawiam.