Od niedawna jestem posiadaczem Galanta 1,8 Turbo Diesel. Grzanie świec żarowych odbywa sie w nim z guzika. Poprzedni właściciel powiedział mi że trzeba je grzać przez okolo 10 do 15 sekund po czym samochód można odpalić. Dopuki nie nadeszły mrozy wszystko było wpożądku, ale potem nagle zaczął coraz gorzej radzić sobie z odpalaniem. Spaliły sie dwie świeczki i do tego ponoć było coś namieszane w elektronice związanej z grzaniem świec. Po kupnie nie zwróciłem uwagi, ale wydaje mi sie że styczniki świec żarowych nie odzywały sie podczas grzania świec.
W tej chwili mam taki problem, że dwie świeczki które zostały wstawione po tygodniu sie spaliły, jedna dosyć dłudgo sie rozgrzewa i jedna jest sprawna. Co może być przyczyną tego że dwie świeczki spaliły sie??? Czy może to być jakaś usterka w instalacji?? Świeczki wstawione zostały na próbę i były to trzy stare oryginalne świeczki z miśka i jeden nowy zamiennik. Spalił sie właśnie ten zamiennik i jedna ze starych oryginalnych świec; jedna ma troche wydłużony czas grzania i jedna działa prawidłowo...
A i jeszcze jedno... Ile powinno sie grzać świeczki w tym samochodzie?? Odrazu mówie że nie ma żadnej kontrolki informującej o nagrzaniu świeczek...
W tej chwili mam taki problem, że dwie świeczki które zostały wstawione po tygodniu sie spaliły, jedna dosyć dłudgo sie rozgrzewa i jedna jest sprawna. Co może być przyczyną tego że dwie świeczki spaliły sie??? Czy może to być jakaś usterka w instalacji?? Świeczki wstawione zostały na próbę i były to trzy stare oryginalne świeczki z miśka i jeden nowy zamiennik. Spalił sie właśnie ten zamiennik i jedna ze starych oryginalnych świec; jedna ma troche wydłużony czas grzania i jedna działa prawidłowo...
A i jeszcze jedno... Ile powinno sie grzać świeczki w tym samochodzie?? Odrazu mówie że nie ma żadnej kontrolki informującej o nagrzaniu świeczek...