Łukasz-O wrote:
Kolego, zrobiłeś właśni największą głupotę jaką tylko można było zrobić...
Super najważniejsze, że kuchenka działa, to nic że za chwile ktoś może zostać porażony prądem. Żona pewnie jest z Ciebie dumna, w końcu poradziłeś sobie z tym problemem.
Łukasz-O dziwi mnie twoja ironia i posądzanie mnie o głupotę. Gdybym był głupi to nie starałbym się o poprawną diagnozę problemu, tylko wyrwał kołek uziemienia i zapomniał o problemie.
Rozwiązanie polegające na usunięciu mostka na "0" w gnieździe jest jak wyraźnie napisałem rozwiązaniem doraźnym, zwłaszcza w świetle wypowiedzi jarek1538 sugerującej, że rura zadziała jak uziemienie co daje jakieś zabezpieczenie. Sprawdzenie całej instalacji które mam w planie w celu wyeliminowania ewentualnych innych niespodzianek wymaga trochę czasu i wolałbym tego nie robić przed świętami.
Zdecydowanie zgadzam się z wypowiedzią, że jeśli jest różnicówka to nie wolno jej usuwać i jest to ostatnia rzecz jaką chciałbym zrobić, stąd drążenie tematu co może być przyczyną jej wywalania.
Nie napisałem wcześniej, że kilka dni temu był elektryk z administaracji który zdecydowanie stwierdził, że instalacja wymaga wymiany BO KUCHENKA DAJE ZA DUŻE OBCIĄŻENIE co było o tyle ciekawe że różnicówka wywalała już w momencie próby podłączenia kuchenki, a co za tym idzie nie dawała żadnego obciążenia bo nie była włączana nawet żarówka. Jest to chyba podstawa do zakwestionowania jego umiejętności i braku chęci korzystania z jego usług.
Być może nie jestem fachowym elektrykiem, ale co nieco wiedzy mam a jak mi jej brakuje to nie wstydzę pytać się mądrzejszych. Cenię sobie zwłaszcza odpowiedzi takie, jakie pisali np. agran , 80arturr, adasw, jarek1538 ... które są naprawdę poradami a nie ogólnikami nic nie wnoszącymi do tematu. Co z tego, że wezwałem elektryka, jeśli jego diagnoza była ???
Jeszcze raz w tym miejscu chcę podziękować wszsytkim, którzy udzielali porad jak poradzić sobie z usterką, a nie traktują forum elektroda jako miejsce oceny ludzi lubwyrażania poglądów.