Witam,
Mam problem ze zmywarką Whirlpool ADG3756IXM (service: 8542 756 10540, board service: 411971)
Problem jest nieco podobny do opisanego niedawno przez rychaczu url=https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1113292.html jednak u mnie są pewne różnice w zachowaniu zmywarki i mimo podanych dla rychaczu wskazówek, nie mogę sobie poradzić...
Problem objawia się w trakcie pracy głównej pompy myjącej - w nieregularnych odstępach czasu, średnio do 3-5 sekund (czasem i co 1 sekundę) pompa na ułamek chwili przerywa pracę, w tym czasie na panelu zapalają się losowe diodki (nie chodzi o sygnalizację błędu), po czym gasną, panel wraca do właściwego wyglądu, pompa zaczyna pracować i tak w kółko. Początkowo zjawisko objawiało się rzadziej, ostatnio się nasiliło do tego stopnia, że kilkudziesięciominutowego mycia zmywarka niekiedy nie kończy i po kilku godzinach (ale np. program płukania kończy mimo w.w. objawów)...
Sprawdziłem co następuje:
- sitka w filtrze wlotowym są czyste, rury doprowadzające i odprowadzające wodę w pełni drożne
- rozchlapywacz pompy raz coś kiedyś musiał rozchlapać (ślady), jednak był to stary, nieduży wyciek i pompa nie zachowuje się jak nieszczelna
- rotor silnika pompy daje się obracać, ale nie za lekko - popchnięty mocno jednym palcem robi ok jeden obrót
- w momencie przerwy w pracy pompy napięcie na jej stykach istotnie spada (zmierzyłem, że z 230V do ok 80V) oraz słychać rozłączenie i załączenie przekaźnika podającego napięcie na tę pompę
- po odłączeniu pompy od sterownika, rozłączanie przekaźnika(sprawdzone "na słuch") i mruganie diod na panelu nie występuje
Oto co dotąd zrobiłem:
- nie mogłem dobrać się do łożyska pompy, więc przepsikałem je WD40, a potem smarem do łożysk, po tej operacji rotor pompy kręci się z podobnymi oporami jak przed "czyszczeniem" łożyska
- wymieniłem kondensator rozruchowy silnika pompy na nowy (na wszelki wypadek)
- na wszelki wypadek wymieniłem wszystkie elektrolity na płycie sterownika na nowe, choć miernik pojemności nie wskazuje ich zużycia
(w zasilaniu nawet z 470uF na 4700uF)
- wyczyściłem mocno już nadkopcone styki przekaźnika załączającego pompę
- sprawdziłem, że wszystkie diody na płycie sterownika są sprawne
- sprawdziłem że kondensator SMD zamontowany tuż przy tranzystorze podającym napięcie na cewkę przekaźnika pompy, ma pojemność ok 1nF (sygnał na ten tranzystor przychodzi prosto z procesora)
Mimo powyższych czynności problem pozostał. Moje aktualne podejrzenia (dużo tego, nie mam już idei):
uszkodzony w.w. kondensator SMD (nie wiem jaką ma mieć pojemność), lub tranzystor, lub przekaźnik (co tam się mogło uszkodzić, że odpada? dźwigienka się mogła wyrobić?) lub jeden z wielu obecnych na płycie elementów przeciwzakłóceniowych (niebieskie na 275V) lub jest to wpływ usterki któregoś z czujników, przez który procesor zatrzymuje pompę... Ew. może pompa szwankuje i co jakiś czas przyhamowana daje silny impuls zwrotny i to wprowadza jakieś zakłócenia?
W przypadku rychaczu winny był kondensator 1uF (nie napisano jaką funkcję pełnił) - u siebie żadnego kondensatora o podobnej pojemności jeszcze nie namierzyłem (może to któryś z SMD)...
Czy może ktoś z Was spotkał się z czymś takim lub ma pomysł gdzie może tkwić przyczyna takiego zachowania układu?
Pozdrawiam serdecznie,
Ami
Mam problem ze zmywarką Whirlpool ADG3756IXM (service: 8542 756 10540, board service: 411971)
Problem jest nieco podobny do opisanego niedawno przez rychaczu url=https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1113292.html jednak u mnie są pewne różnice w zachowaniu zmywarki i mimo podanych dla rychaczu wskazówek, nie mogę sobie poradzić...

Problem objawia się w trakcie pracy głównej pompy myjącej - w nieregularnych odstępach czasu, średnio do 3-5 sekund (czasem i co 1 sekundę) pompa na ułamek chwili przerywa pracę, w tym czasie na panelu zapalają się losowe diodki (nie chodzi o sygnalizację błędu), po czym gasną, panel wraca do właściwego wyglądu, pompa zaczyna pracować i tak w kółko. Początkowo zjawisko objawiało się rzadziej, ostatnio się nasiliło do tego stopnia, że kilkudziesięciominutowego mycia zmywarka niekiedy nie kończy i po kilku godzinach (ale np. program płukania kończy mimo w.w. objawów)...
Sprawdziłem co następuje:
- sitka w filtrze wlotowym są czyste, rury doprowadzające i odprowadzające wodę w pełni drożne
- rozchlapywacz pompy raz coś kiedyś musiał rozchlapać (ślady), jednak był to stary, nieduży wyciek i pompa nie zachowuje się jak nieszczelna
- rotor silnika pompy daje się obracać, ale nie za lekko - popchnięty mocno jednym palcem robi ok jeden obrót
- w momencie przerwy w pracy pompy napięcie na jej stykach istotnie spada (zmierzyłem, że z 230V do ok 80V) oraz słychać rozłączenie i załączenie przekaźnika podającego napięcie na tę pompę
- po odłączeniu pompy od sterownika, rozłączanie przekaźnika(sprawdzone "na słuch") i mruganie diod na panelu nie występuje
Oto co dotąd zrobiłem:
- nie mogłem dobrać się do łożyska pompy, więc przepsikałem je WD40, a potem smarem do łożysk, po tej operacji rotor pompy kręci się z podobnymi oporami jak przed "czyszczeniem" łożyska
- wymieniłem kondensator rozruchowy silnika pompy na nowy (na wszelki wypadek)
- na wszelki wypadek wymieniłem wszystkie elektrolity na płycie sterownika na nowe, choć miernik pojemności nie wskazuje ich zużycia
(w zasilaniu nawet z 470uF na 4700uF)
- wyczyściłem mocno już nadkopcone styki przekaźnika załączającego pompę
- sprawdziłem, że wszystkie diody na płycie sterownika są sprawne
- sprawdziłem że kondensator SMD zamontowany tuż przy tranzystorze podającym napięcie na cewkę przekaźnika pompy, ma pojemność ok 1nF (sygnał na ten tranzystor przychodzi prosto z procesora)
Mimo powyższych czynności problem pozostał. Moje aktualne podejrzenia (dużo tego, nie mam już idei):
uszkodzony w.w. kondensator SMD (nie wiem jaką ma mieć pojemność), lub tranzystor, lub przekaźnik (co tam się mogło uszkodzić, że odpada? dźwigienka się mogła wyrobić?) lub jeden z wielu obecnych na płycie elementów przeciwzakłóceniowych (niebieskie na 275V) lub jest to wpływ usterki któregoś z czujników, przez który procesor zatrzymuje pompę... Ew. może pompa szwankuje i co jakiś czas przyhamowana daje silny impuls zwrotny i to wprowadza jakieś zakłócenia?
W przypadku rychaczu winny był kondensator 1uF (nie napisano jaką funkcję pełnił) - u siebie żadnego kondensatora o podobnej pojemności jeszcze nie namierzyłem (może to któryś z SMD)...
Czy może ktoś z Was spotkał się z czymś takim lub ma pomysł gdzie może tkwić przyczyna takiego zachowania układu?
Pozdrawiam serdecznie,
Ami