Załączanie swiatła powoduje spadek napięcia

Witam.

Jest taki problem: Budynek z wielkiej płyty, budowany na początku lat 80-tych. Gdy włącza się światło (żarówka 60 lub 75W) w kuchni, łazience, itp to np. w pokoju widocznie widać chwilowe przygaśnięcie światła. Załączenie automatu, powoduje zakłócenia na TV w postaci latających kresek.

Wszystkie połączenia przy gniazdach sprawdzone i jest OK.

Gdzie szukać problemu, a może od razu wezwać elektryka z administracji? Rok temu wykonywany był pomiar pętli zwarcia w łazience i kuchni i nie było zastrzeżeń.

Witam.
Gdzieś coś nie łączy (jest duży opór), i to na wspólnym odcinku, albo jest za cienki przewód główny zasilający mieszkanie. Jeśli masz bezpieczniki topikowe wkręcane, to sprawdź czy ich styki nie są zaśniedziałe. Mogą być też zaśniedziałe, zluzowane lub wygrzane zaciski opraw bezpiecznikowych, licznika, połączenia w puszce elektrycznej, podłączenie przewodu zasilającego mieszkanie, ale tu już raczej bez pomocy elektryka sobie nie poradzisz. Jeżeli problem by był na zaciskach licznika, to może to zrobić osoba uprawniona do zerwania plomb i ponownego zaplombowania licznika.
Ogólnie problem złego styku powinien się ujawnić podczas pomiaru prądu pętli zwarcia, chyba że problem powstał później.
Kiedy powstał ten problem, czy był od początku.
Pozdrawiam

Bezpieczniki są topikowe. One jak i gniazda i główki są czyste. Sama listwa pod licznikiem jest OK. Same podłączenie licznika jest blombowane - więc tylko energetyka tam może sprawdzić.

Pomiary były robione latem 2007, a ten problem z przygasaniem jest od wiosny tego roku. I nasilił się w ostatnim miesiącu.

Witam.
To potwierdza że problem powstał już po dokonaniu pomiarów prądu pętli zwarcia (dlatego nic nie wykazały). To że problem się nasila, potwierdza że miejsce które nie łączy, grzeje się , na skutek czego utlenia się i jest coraz gorzej. Trzeba to znaleźć, bo może stwarzać zagrożenie dla zdrowia i życia (zwłaszcza gdy usterka występuje na przewodach neutralno-ochronnych), oraz jest szkodliwe i może powodować uszkodzenia wielu odbiorników dołączonych do instalacji. Ja bym zaczął od sprawdzenia wszystkich połączeń na obwodach wspólnych, dla obwodów na których problem występuje. Jeśli nie zdołasz znaleźć sam, wezwij elektryka. Prace wykonuj tylko przy wykręconych bezpiecznikach i z należytą ostrożnością. Nie ingeruj do tabliczki zaciskowej licznika, ani przewodów przed licznikiem (to już należy do dostawcy energii). Nawet połączenie które wygląda pozornie na dobre może nie łączyć.
Możesz spróbować dołączyć obciążenie zaraz za bezpiecznikami i zaobserwować czy są spadki napięcia, to pozwoli zweryfikować czy problem występuje wcześniej, czy już na twojej instalacji.
Pozdrawiam.

Być może to jest przed licznikiem w gnieździe bezpiecznikowym albo jeszcze dalej w szafie energetycznej coś się upala to jest częsty przypadek w blokach z lat osiemdziesiątych,licznik należy do ZE natomiast konserwacja
WLZ do administracji spółdzielni czy wspólnoty.

Pomierzyłem napięcia w gniazdkach jak i na listwie pod licznikiem. Wszędzie występują spadki napięcia (na samej listwie jest nie co lepiej - o jakieś 2V). Przy włączonym automacie siada z 234V na 216V ( mierzone na gniazdku w łazience i 218V na listwie pod licznikiem).

Wynika,że coś jest przed moją instalacja w mieszkaniu. Więc muszę zgłosić do spółdzielni.

Czy gdzieś w pobliżu bloku czy nawet w nim samym nie dołączył się ktoś z jakimś dużym urządzeniem i powoduje spadek napięcia a trafo nie może podołać .Wiem ,że to taka ekstremalna możliwość ale... Jeśli tak, to raczej nic nie poradzisz bo energetyka dała na to warunki.Chyba ,że to nielegalne podłączenie ,tylko musiałbyś to sprawdzić wtedy dobiorą im się do tyłka.Sprawdź u jakiegoś sąsiada czy ma podobne problemy,jeśli tak to może być to sytuacja ,którą opisałem ,jeśli nie to problem jest tak ja szanowni poprzednicy pisali w granicach instalacji domowej ,a maxymalnie za licznikiem ale tam pisałeś ,że jest czysto ,więc może moja hipoteza?

Bloki takie posiadają własne trafa, zatem raczej nie jest to zakłócenie zewnętrzne, a wątpię by "ktoś" tak bardzo obciążył sieć całego bloku, żeby żarówka powodowała spadek napięcia.

Jeśli to blok "gierkowski" to prawdopodobnie ma przewody AL i układ TN-C i takie zjawisko nie jest niczym dziwnym, a świadczy o przegrzaniu i utlenieniu się przewodu na jakimś połączeniu lub przewężeniu.
Pomiarowcy mogli przesadzić z napięciem probierczym przy pomiarach i "dobić" wysłużoną instalację, ale przy przewodach AL to równie dobrze może być zjawisko naturalne.
Widziałem już takie przypadki, gdy Alu utleniało się lub łamało dosłownie z dnia na dzień.
Na twoim miejscu sprawdziłbym główną puszkę, oraz w szczególności zacisk zerowy w skrzynce z bezpiecznikami. Zero szczególnie lubi się upalać w takich instalacjach.
Da się naprawić, ale jak się zaczęło, to nie będziesz długo czekał na następną awarię. Radziłbym zaczać myśleć o wymianie przewodów na miedziuchę.

Madrik napisał ,,Bloki takie posiadają własne trafa,,i pewnie jeszcze wysokie napięcie dochodzi do każdego bloku ,chyba tylko w twoim mieście.

Skrot mysliowy ale kolega Madrik ma racje - trafo jest bardzo blisko blokow ktore zasila, u mnie na osiedlu jest jedna stacja transformatorowa 15/0.4kV co 4-6 blokow, na innych osiedlach taka stacje nieraz widzialam wbudowana w piwnice lub parter wierzowca.

Najczęstsza przyczyna to wypalające się wstawki dolne w zabezpieczeniu przed licznikowym lub zły styk przewodów ,nie wiem czy licznik jest w Zelpach na korytarzu czy w mieszkaniu najczęściej w szafkach TRw w piwnicach się upala mam z tym codziennie do czynienia.

Jeśli masz dostęp do śrub przy bezpiecznikach (powinien być) dokręć wszystkie śruby, a głównie przewód N (wspólny) bo tam zwykle się to robi.

Najczęściej już nie ma co dokręcać wstawki są tak wpieczone śruby nie można odkręcić pozostaje tylko wymiana całego gniazda.

Trafo jest jedno na 3-4 bloki. Listwa pod licznikiem jest OK (brak przebarwień, luzów, nawet próbowałem dokręcić).

Byli elektrycy z administracji, podobno cały pion tak ma. Coś porobili w głównej tablicy, ale nic nie pomogło. Mają wraz z energetyką przyjść po nowym roku coś wymienić - nie dostałem odpowiedzi co.

Jeśli cały pion tak ma to może być coś z zerem a jeśli się całkiem upali to może być niezła "kaszana", w skrajnych przypadkach może być 400V w niektórych gniazdkach i oczywiście faza na bolcach.

To znaczy że uszkodzenie jest w bloku energetycznym ,albo gniazdo na WLZ
lub kończy się wyłącznik główny.

Tylko teraz mnie to zastanawia, skoro to poza mieszkaniem, to dlaczego nie przygasa jak ktoś inny w pionie włączy odbiornik...

Inne mieszkanie może być zasilone z innej fazy.

Klatka schodowa ma prawie 80 mieszkań - więc na pewno 1/3 ma tą samą fazę co ja. Na chłopski rozum, pionem klatki idą 3 fazy i zero. Jak się zero upala to dlaczego przygasa tylko mój pion i każdemu z osobna (włączenie obciążenia w obrębie mieszkania to tylko tam przysiada napięcie). Z ciekawości pognałem jeszcze wczoraj do dwóch sąsiadów i rzeczywiście spadki są już przy żarówce 60-75W (ale tylko w momencie załączenia). Sąsiedzi na pietrze tego nie mają. Dopiero jak czajnik elektryczny o mocy 2500W włączą to widać, że przygaśnie nieznacznie i się trzyma przez całą pracę czajnika.

Teraz to się już pokomplikowało.

To nie jest tak że leci pion trzy fazowy w wieżowcu do samej góry on się kończy na którymś piętrze i od tego piętra leci już następny pion, u mnie w wieżowcach 8 piętrowych 66 mieszkań jest cztery piony

Sądzę, że to definitywny brak styku na połączeniach. Raczej to niemożliwe, że tak niskie napięcie pojawia się w stacji TRAFO dla pozostałych bloków.
Pozostaje przegląd tablicy głównej i WLZ-tów.

Pozdrawiam