Witam,
panowie mam problem z obrotami w hondzie civic 1,5ILS VTEC 1996r.
Problem wygląda tak: motor zimny ssanie działa prawidłowo, silnik ciepły w trakcie jazdy wyrzucamy na luz i obroty spadają do 1000 następnie rosną do 1500 i spadają do 1100 a po zatrzymaniu pojazdu powracają do wartości prawidłowych.
Dokonałem następujących zabiegów – wyczyściłem przepustnice, wyczyściłem „silnik krokowy” czyli zawór regulacji powietrza biegu jałowego i wciąż to samo....
Co zaobserwowałem: otóż gdy przekręcam kluczyk w stacyjce cewka w „krokowym” „pyka”, samodiagnostyka nie pokazuje nic, reset efektów nie daje. 2ga sprawa: zaślepiłem w kolektorze dolotowym otwory krokowego (wtyczki zasilającej od krokowego nie odpinając) i: na zimnym oczywiście ssania brak, na ciepłym trzyma wzorowe obroty nie reagując na elektryczne obciążenie silnika (czyli po włączaniu kolejnych odbiorników prądu obr spadają łącznie do ok. 400).
Podpinając +12V do „krokowego” „na sucho” widać, że elektromagnes zaciąga zawór. Regulacja obr śrubą na przepustnicy działa ale ona tu nie pomoże. Wyczytałem kilka rzeczy na temat czujnika położenia przepustnicy – napięcia prawidłowe (5V) aczkolwiek nie mogę go wykręcić bo Niemcy coś popapralali i śruby mają pościnane łby (choć wygląda to jak by tak miało być...)
„Krokowy” na podmianę będę miał dopiero 5stycznia...
31.bm lecę w trasę 1000km i zastanawiam się (oczywiście jeśli koledzy mi nie pomogą rozwikłać problemu) jaką wybrać opcję (falujące obroty czy zaślepienie otworów krokowego i prawidłowe obroty...co lepsze???)???
Osiągi samochodu są prawidłowe, nic nie muli, wszystko po za obrotami jest OK...
Oczekuję wszelkich sugestii...
panowie mam problem z obrotami w hondzie civic 1,5ILS VTEC 1996r.
Problem wygląda tak: motor zimny ssanie działa prawidłowo, silnik ciepły w trakcie jazdy wyrzucamy na luz i obroty spadają do 1000 następnie rosną do 1500 i spadają do 1100 a po zatrzymaniu pojazdu powracają do wartości prawidłowych.
Dokonałem następujących zabiegów – wyczyściłem przepustnice, wyczyściłem „silnik krokowy” czyli zawór regulacji powietrza biegu jałowego i wciąż to samo....
Co zaobserwowałem: otóż gdy przekręcam kluczyk w stacyjce cewka w „krokowym” „pyka”, samodiagnostyka nie pokazuje nic, reset efektów nie daje. 2ga sprawa: zaślepiłem w kolektorze dolotowym otwory krokowego (wtyczki zasilającej od krokowego nie odpinając) i: na zimnym oczywiście ssania brak, na ciepłym trzyma wzorowe obroty nie reagując na elektryczne obciążenie silnika (czyli po włączaniu kolejnych odbiorników prądu obr spadają łącznie do ok. 400).
Podpinając +12V do „krokowego” „na sucho” widać, że elektromagnes zaciąga zawór. Regulacja obr śrubą na przepustnicy działa ale ona tu nie pomoże. Wyczytałem kilka rzeczy na temat czujnika położenia przepustnicy – napięcia prawidłowe (5V) aczkolwiek nie mogę go wykręcić bo Niemcy coś popapralali i śruby mają pościnane łby (choć wygląda to jak by tak miało być...)
„Krokowy” na podmianę będę miał dopiero 5stycznia...
31.bm lecę w trasę 1000km i zastanawiam się (oczywiście jeśli koledzy mi nie pomogą rozwikłać problemu) jaką wybrać opcję (falujące obroty czy zaślepienie otworów krokowego i prawidłowe obroty...co lepsze???)???
Osiągi samochodu są prawidłowe, nic nie muli, wszystko po za obrotami jest OK...
Oczekuję wszelkich sugestii...