Witam
Na wstepie z gory przepraszam ze zakladam nowy temat ale juz od kilku dni przegladam neta w poszukiwaniu rozwiazania mojego problemu ale niestety bezskutecznie.
posiadam sharana 1,9tdi 110km, rok 1999
mam problem z moca silnika, od 2900 obrotow autku tak jakby ubywa kilkanascie konikow ale nie jest to tryb awaryjny, nigdy go nie mialem, kiedy bym nie jechal zawsze po przekroczeniu tych 2900 obrotow (do 2900 ladnie ciagnie) (czy to 3 czy 4 bieg) mam ubytek mocy, nie jakis ogromny ale jakbym zamiast 110 mial 80-90km. Nie ma zadnego dlawienia, szarpania samochodem, tylko znacznie zmniejsza sie "ciag", przyspieszenie autka i tak juz jednakowo ciagnie do 4000 obrotow, a wlasnie chyba powinien wraz z zwiekszajacymi sie obrotami coraz mocniej przyspieszac, a u mnie po spatku mocy caly czas jest w miare jednakowy ciag az do ponad 4000obrotow. Turbina sie nie wylacza, nie musze wylaczac samochodu, wrzuce tylko wyzszy bieg i dalej ladnie przyspiesza do tego momentu. Na 5 biegu ladnie dochodzi do 110-120km/h a pozniej strasznie powoli sie wlecze, 140 mialem po ok 2 kilometrach wciskania gazu w podloge, dokladnie nie mam gdzie przetestowac.
Wydaje mi sie tez ze gdy zredukuje z 4 biegu na 3, tak zeby na trojce w chwili redukcji bylo ponad 3000obrotow to chyba troche lepiej przyspiesza niz jakbym ciagnal trojka od 2000obrotow, ale jest to tylko minimalnie lepiej, albo nawet mi sie tylko tak wydaje.
Ruszalem sztanga i chodzi lekko, po zapaleniu samochodu gruszka ciagnie sztange, filtr paliwa i powietrza wymienilem, przeplywomierz przedmuchalem i zadnego efektu, komp nie pokazuje zadnych bledow, ostatnio staralem sie jezdzic ostro, dynamicznie, ciagnalem wysoko na biegach ale niestety zadnych zmian niema.
Co moze byc tego przyczyna ? gdzie szukac problemu?
Bardzo prosze o pomoc
Na wstepie z gory przepraszam ze zakladam nowy temat ale juz od kilku dni przegladam neta w poszukiwaniu rozwiazania mojego problemu ale niestety bezskutecznie.
posiadam sharana 1,9tdi 110km, rok 1999
mam problem z moca silnika, od 2900 obrotow autku tak jakby ubywa kilkanascie konikow ale nie jest to tryb awaryjny, nigdy go nie mialem, kiedy bym nie jechal zawsze po przekroczeniu tych 2900 obrotow (do 2900 ladnie ciagnie) (czy to 3 czy 4 bieg) mam ubytek mocy, nie jakis ogromny ale jakbym zamiast 110 mial 80-90km. Nie ma zadnego dlawienia, szarpania samochodem, tylko znacznie zmniejsza sie "ciag", przyspieszenie autka i tak juz jednakowo ciagnie do 4000 obrotow, a wlasnie chyba powinien wraz z zwiekszajacymi sie obrotami coraz mocniej przyspieszac, a u mnie po spatku mocy caly czas jest w miare jednakowy ciag az do ponad 4000obrotow. Turbina sie nie wylacza, nie musze wylaczac samochodu, wrzuce tylko wyzszy bieg i dalej ladnie przyspiesza do tego momentu. Na 5 biegu ladnie dochodzi do 110-120km/h a pozniej strasznie powoli sie wlecze, 140 mialem po ok 2 kilometrach wciskania gazu w podloge, dokladnie nie mam gdzie przetestowac.
Wydaje mi sie tez ze gdy zredukuje z 4 biegu na 3, tak zeby na trojce w chwili redukcji bylo ponad 3000obrotow to chyba troche lepiej przyspiesza niz jakbym ciagnal trojka od 2000obrotow, ale jest to tylko minimalnie lepiej, albo nawet mi sie tylko tak wydaje.
Ruszalem sztanga i chodzi lekko, po zapaleniu samochodu gruszka ciagnie sztange, filtr paliwa i powietrza wymienilem, przeplywomierz przedmuchalem i zadnego efektu, komp nie pokazuje zadnych bledow, ostatnio staralem sie jezdzic ostro, dynamicznie, ciagnalem wysoko na biegach ale niestety zadnych zmian niema.
Co moze byc tego przyczyna ? gdzie szukac problemu?
Bardzo prosze o pomoc