elel wrote: Blachy może i ok, ale wjedź nim na kanał. Wcale bym się nie zdziwił jak dół będzie rudy albo może i dziurawy. Wiesz, efekt "piaskowania" oraz sól przez 29 lat swoje robi.
W swoim 25-letnim B4 podwozie mam nadal w świetnym stanie.
Anonymous wrote: Progi rdzewieją od środka -- jeśli widzisz na progu zalążki albo wykwity rdzy to oznacza, że rdza już sie przegryzła przez całą blachę od środka na zewnątrz i lada chwila zrobi się dziura.
Wcale to nie musi być prawda, skorodowane tylko zewnętrznie też się mogą zdarzać.
Ogólnie starsze Audi to świetne auta i tyle. Kto ma zadbanego czy dobrze doinwestowanego ten wie. Niestety, ideały nie są tanie w zakupie, a jeśli wtedy mało zapłacisz to jest potem często dużo pracy. Karoseria bardzo skutecznie opierająca się rdzy, bardzo przyzwoity komfort jazdy, niskie ceny części i minimalne ryzyko awarii w trasie mimo wieku (pod warunkiem, że się dba) za to znakomicie wynagradzają nawet ten ogrom prac przy zaniedbanej sztuce.
Cobrat wrote: Baza może nie zła, ale na klasyka, z tego co mówisz ostatecznie... Nie chcesz wsadzać zbyt dużo kasy w auto, polecam audi B4, graty tanie i wszędzie dostępne, tyle, że znaleźć coś sensownego, to nie za 2, czy 4k.
Jasne, nawet dopowiem, że jak ktoś ma żyłkę mechanika oraz warunki to i taniego jeżdżącego z niezłą karoserią można kupić i doinwestowywać.
elel wrote: Niestety nie ma starych i dobrych samochodów.
Są dobre, ale za te 3000 zł, za które często ludzie wystawiają stare auta kupi się co najwyżej we względnie niezłym stanie, a już na pewno nie Audi.
W starym VAGu zrobisz wszystko, a spróbuj wyremontować po 300-400 tys. km jakiegoś Golfa z TSI? Ciekawe, czy zmieścisz się w takiej samej kwocie jak ze starszym silnikiem.
Takie EA827 to w większości pancerne motory, mega trudne do zajechania. Np. jak pije olej zazwyczaj robisz tylko remont góry (wersja eco to uszczelniacze zaworowe) i po sprawie, zużycie oliwy spada diametralnie do bardzo niskiego.
Napęd, zawieszenie to szpeja za grosze, tak samo hamulce.
Alfred_92 wrote: Wszyscy piszą że posiadali, jeździli i że były to dobre auta, dla mnie wniosek jest jeden, dzisiaj są to już niedobitki zjeżdżone do granic możliwości wymagające ciągłego ładowana kasy.
A do nowszych nie ładujesz kasy? Dwumasy po 2-3 tys., przepustnice elektryczne z TPS po 900 zł, aktywne amortyzatory. Nie wspominając o kłopotach, ciasnocie przy demontażu tego. Długo tak mogę wymieniać...
Z nowszych tanich to chyba została tylko Dacia Sandero i Fiaty, które i tak jakością nie powalają względem starego Audi czy nawet (szkoda, że rdzewiejących na potęgę) i BMW, Mercedesa.
No i jeszcze młodsze auto traci dużo na wartości. A takie stare, dobrze utrzymane Audi trzyma cenę albo drożeje.
IgnisBox wrote: Co do glupoty to ja nie jestem pewien bo wiele rzeczy dzialalo lepiej niz w golfie np. Klima co mnie szczerze zdziwilo. Iaudi nie byla bita ale to swoja drogą. A w oba trzeba by bylo jeszcze duzo wlozyc wiec wyszedlbym na to samo.
W moim B4 kierownica i biegi pracują o wiele lepiej niż w Megane II mimo dużo wyższego przebiegu, co mi bardzo uprzyjemnia podróż, a jakość wykończenia także znacznie przewyższa Renault.