Najbardziej wydajne obniżenie napięcia

Witam,
Chciałbym obniżyć napięcie z 24V na 6V oraz z 24V na 12V. Potrzebne mi to do zasilenia silników o dość dużym poborze mocy (2A-4A każdy, w sumie 7 silników). Myślałem żeby to zrobić stabilizatorem impulsowym, mam już schematy i takie tam
Jednak nie potrzebuję aż tak stabilizowanego napięcia. Czy jest jakaś inna (prostsza) metoda na obniżenie napięcia? Od razu mówię, że muszę oszczędzać energię (tak więc proste podłączenie 2-óch odpowiednich oporników odpada).
Z góry dziękuję za odpowiedź.

Pozdrawiam,
Tommyexlee

Tylko i wyłącznie stabilizatory impulsowe. Każda inna metoda to 50% strat (z 24 na 12) lub nawet 75% strat (z 24 na 6).

Dwie przetwornice step-down, lub jedna push-pull z dwoma napięciami wyjściowymi. Skoro napięcie nie musi być stabilizowane, w przypadku push-pull można pominąć dławik wyjściowy co znacznie uprości konstrukcję

a te silniki są rozumiem sterowany każdy osobno ?? czy np w grupach ??

a nie prościej zwykły PWM (sygnał podawany na MOSFET). Sprawność wysoka (najpopularniejsze tranzystory przy 1-1.5kHz ze spokojem pociągną). PWM można z jakiegoś małego procka.

Po co z procka? Można wykorzystać zwykły analogowy modulator PWM z potencjometrem ustalającym wypełnienie (prędkość obrotową silnika).

Z procka, bo 1 prockiem można obsłużyć większa liczbę silników, bez konieczności obliczania jakichś kondensatorów, rezystorów itp.

Racja. Przecież obliczanie "jakichś" kondensatorów jest kłopotliwe

micho a -> silniki sterowane każdy osobno...
OldSkull -> nie rozumiem zbytnio jak miałbym to podłączyć... muszę zastosować mostki H. I tam jest oddzielnie PWM i zasilanie. PWM steruje prędkością, a zasilanie swoją drogą. Poza tym z procka mam 5V, a potrzebuję 6V. Nawet silniki krokowe mają oddzielnie wyjście na zasilanie i oddzielnie na PWM. Chyba, że ja tu czegoś nie skumałem...
Dzięki za odpowiedzi wygląda na to, że zastosuję stabilizatory impulsowe...

to podziel wypełnienie przez 4 (jeśli na wejściu masz 24V a powinno być 6V), indukcyjność silnika sama sobie wygładzi prąd i zadziała jak stabilizator impulsowy (marny, bo marny, ale za to o prawie nieograniczonej wydajności prądowej). PWM to tak jakby ze stabilizatora impulsowego zabrać sprzężenie zwotne. Warto pamiętać, że PWM nie steruje prędkością (chyba, że baaardzo wolny - np. 10Hz), tylko wartością skuteczną napięcia, a w konsekwecji można regulować szybkość (tracąc przy tym moment).

To lepsze rozwiązanie niż przetwornica Step-Down i mostek H na wyjściu. Tańsze i wydajniejsze.

OldSkull wrote:

indukcyjność silnika sama sobie wygładzi prąd i zadziała jak stabilizator impulsowy (marny, bo marny, ale za to o prawie nieograniczonej wydajności prądowej).

W razie kłopotów można przed silnikiem dać jakiś dławik.