witam
Mam poważny problem.
auto - suzuki vitara cabrio 1.6 16v '96
Auto jeździ dziennie ok. 7 kilometrów rano i ok 7 kilometrów po południu
Jest nowy akumulator kupiony miesiąc temu.
Jest duży problem z uruchomieniem auta o poranku i po południu po pracy. bez kabli rozruchowych sie nie da. Po podłączeniu kabli startuje od razu. Kontrolka od alternatora się nie świeci więc raczej działa, ale może żarówka na desce sie przepaliła.
znalazłem dwie opcje
- albo alternator nie ładuje - i tu od razu pytanie - czy można kupić szczotki same z regulatorem, czy alternator w tym aucie można tylko wymienić?
- jest gdzieś przebicie i prąd "ucieka" tylko gdzie tego przebicia szukać?
będę wdzięczny za wszystkie odpowiedzi
ps. pojechać do elektryka - nie wchodzi w grę, bo auto jest w danii, gdzie moja dziewczyna jeździ nim do pracy. Duński elektryk bierze 250zl za godzinę pracy i tam nie naprawiają - tam się po prostu części wymienia.
Mam poważny problem.
auto - suzuki vitara cabrio 1.6 16v '96
Auto jeździ dziennie ok. 7 kilometrów rano i ok 7 kilometrów po południu
Jest nowy akumulator kupiony miesiąc temu.
Jest duży problem z uruchomieniem auta o poranku i po południu po pracy. bez kabli rozruchowych sie nie da. Po podłączeniu kabli startuje od razu. Kontrolka od alternatora się nie świeci więc raczej działa, ale może żarówka na desce sie przepaliła.
znalazłem dwie opcje
- albo alternator nie ładuje - i tu od razu pytanie - czy można kupić szczotki same z regulatorem, czy alternator w tym aucie można tylko wymienić?
- jest gdzieś przebicie i prąd "ucieka" tylko gdzie tego przebicia szukać?
będę wdzięczny za wszystkie odpowiedzi
ps. pojechać do elektryka - nie wchodzi w grę, bo auto jest w danii, gdzie moja dziewczyna jeździ nim do pracy. Duński elektryk bierze 250zl za godzinę pracy i tam nie naprawiają - tam się po prostu części wymienia.