Niestety nie mam jak zrobić foto.
Układ jest zrobiony na płytce "frezowanej" - cała masa, z osobnymi punktami wokół nóżek podstawek. Montaż elementów jak na chassis - przestrzenny.
Napięcie anodowe wyższe - 175V, niższe (za opornikiem) 160V
Qba a jakiej anteny zewnętrznej używasz?
Stacji amatorskich na KF odbiornikiem reakcyjnym się nie posłucha, bo pracują emisją SSB, która na odbiorniku AM słyszana jest jako niezrozumiałe rzężenie.
Do odbioru stacji amatorskich sprzęt będę dopiero kompletował, kto wie może mnie wciągnie i wyrobie sobie uprawnienia etc.
Na razie martwi mnie objaw, który świadczy o przeciążeniu części pentodowej ECLki. Otóż robiłem porównanie dwóch takich lamp pracujących jednocześnie: jedna tylko z podłączonym żarzeniem, druga pracująca w odbiorniku, ta w odbiorniku była znacznie bardziej gorąca. Prądy i napięcia żarzenia były identyczne.
Co do obwodów wejściowych to raczej zdecyduję się na budowę nowych ze schematu:
.
Pasmo ostatecznie myślę 500kHz - 1600kHz. Z tego co wiem to na tym paśmie można spokojnie odbierać bez anteny zewnętrznej - sam ferryt wystarczy.
Na razie martwi mnie objaw, który świadczy o przeciążeniu części pentodowej ECLki. Otóż robiłem porównanie dwóch takich lamp pracujących jednocześnie: jedna tylko z podłączonym żarzeniem, druga pracująca w odbiorniku, ta w odbiorniku była znacznie bardziej gorąca. Prądy i napięcia żarzenia były identyczne.
Bo na anodzie tej drugiej wydziela się kilka watów ciepełka Zmierz napięcie na anodzie i prąd anodowy, po czym pomnóż je i zobacz, czy otrzymany wynik nie przekracza 9W. To normalne, że pracujące lampy mocy potrafią poparzyć.
Quote:
Pasmo ostatecznie myślę 500kHz - 1600kHz
Na pewno uzyskasz szerszy zakres przestrajania, zwłaszcza od góry. Ale to raczej zaleta niźli wada
Quote:
Z tego co wiem to na tym paśmie można spokojnie odbierać bez anteny zewnętrznej - sam ferryt wystarczy.
Owszem, z tym układem jest to mozliwe. Jeśli będziesz chciał odebrać cos więcej, to przez kondensator 47pF podepnij antenę do uzwojenia siatkowego, to wystarczy - uwaga, antena będzie Ci rozstrajać odbiornik!
1. Lampka jest przeciążona - napięcie Uca (katoda-anoda) jest równe 245V przy 40mA. To łatwo policzyć - 9,8W. Czyżby to to przeciążenie było przyczyną złej pracy wzmacniacza? W tranzystorowych przy przeciążeniu miałem podobne efekty - zniekształcenia i brak dołu...
2. Istotnie, szerszy zakres przestrajania to zaleta.
3. Na ile antena może rozstrajać taki odbiornik? To będzie stałe rozstrojenie czy pływające? Przy odbiorze stacji z np. Pekinu szerokość pasma tej stacji jest piekielnie mała. Wiem, bo nieraz próbowałem odbierać stacje zagraniczne. Pływające rozstrojenie właściwie całkowicie dyskwalifikuje sprzęt z tej zabawy.
1. Lampka jest przeciążona - napięcie Uca (katoda-anoda) jest równe 245V przy 40mA. To łatwo policzyć - 9,8W. Czyżby to to przeciążenie było przyczyną złej pracy wzmacniacza? W tranzystorowych przy przeciążeniu miałem podobne efekty - zniekształcenia i brak dołu...
Z katalogu wynika, że przy 250V na anodzie Rk powinien mieć 200 omów zaś Ia około 36mA. Natomiast u Ciebie jest 220 omów (jeśli kierowałeś się wartościami z EdW) więc ów prąd powinien być niższy. Zmierz wartość Rk i podstaw inną lampę.
Quote:
3. Na ile antena może rozstrajać taki odbiornik? To będzie stałe rozstrojenie czy pływające? Przy odbiorze stacji z np. Pekinu szerokość pasma tej stacji jest piekielnie mała. Wiem, bo nieraz próbowałem odbierać stacje zagraniczne. Pływające rozstrojenie właściwie całkowicie dyskwalifikuje sprzęt z tej zabawy.
Jeśli nie będziesz jej ruszać, to stałe. Potraktuj to jak kondensator włączony równolegle do cewki. Szerokość stacji z Pekinu jest mała, gdyż musi się mieścić w 9kHz -> a Twoim zadaniem jest wstrojenie się z dokładnością rzędu kilkudziesięciu Hz Może zamontuj sobie trymer równolegle do kondensatora zmiennego?
Ekhm nigdzie nie napisałem że cokolwiek oprócz polaryzacji siatki ekranującej EF80 zgapiłem z EdW.
Po prostu zamiast opornika 1M i kondensatora jak tu: https://obrazki.elektroda.pl/10_1233590579.jpg wstawiłem potencjometr 250k, rezystor stały 220k i kondensator (bez zmian) a kondensator szeregowy cewki reakcyjnej dałem stały 160pF (nie miałem innych tak małych pod ręką). Wzmacniacz audio jest zastosowany (z niewielkimi, opisanymi w wątku zmianami).
Co do obwodów wejściowych to raczej zdecyduję się na budowę nowych ze schematu:
.
Dziwna wartość opornika w anodzie, w przypadku pentod były tu używane setki kiloomów, im większa wartość tym większa czułość, choć może w tym układzie wynika z czegoś innego.
A stacji SSB na odbiorniku reakcyjnym da się posłuchać, o ile nadają bez fali nośnej - powyżej progu reakcji. Wtedy odbiornik działa jak BFO i dostajemy radio homodynowe. Oczywiście wymagany jest stopień wstępny w.cz., najlepiej na pentodzie, aby wyeliminować sianie do anteny.
A stacji SSB na odbiorniku reakcyjnym da się posłuchać, o ile nadają bez fali nośnej - powyżej progu reakcji. Wtedy odbiornik działa jak BFO i dostajemy radio homodynowe. Oczywiście wymagany jest stopień wstępny w.cz., najlepiej na pentodzie, aby wyeliminować sianie do anteny.
Więc jak: przebudować układ wejścia (ten z EdW) czy próbować dalej uruchomić ten, który już mam?
Zaznaczam, że pasuje mi to odpalić przed 16. lutego - wtedy kończę ferie i idę z powrotem do szkoły, nie będę miał czasu żeby myśleć nad układem.
AFAIK tylko tak jest używana modulacja jednowstęgowa przez radioamatorów, ale krótkofalowcem nie jestem, więc mogę się mylić. Nożna nie jest niezbędna do detekcji sygnału a moc nadajnika pożera.
Wszystkie te rodzaje emisji, są używane zarówno przez radioamatorów jak i służby profesjonalne.
GM
Pomogłem? Nie przekazuj mi punktów. Kliknij w coś innego.
Nie odpowiadam na pytania zadane przez PW.
Gramiaki, gramki, wzmaki, ampliki i drapaki... NIE ISTNIEJĄ! Poza drapakami dla kotków.
Stacji amatorskich na KF odbiornikiem reakcyjnym się nie posłucha, bo pracują emisją SSB
Ależ reakcyjniakiem da się odebrać SSB - po przekroczeniu progu reakcji.
Ale raczej tylko teoretycznie. Odbiornik reakcyjny, a tym bardziej po progu reakcji, jest jednak niestabilny. Emisja SSB wymaga dostrojenia się do korespondenta z dokładnością do kilkudziesięciu Hz, góra 100-200Hz, inaczej mowa staje się trudno zrozumiała.
W uproszczeniu emisja SSB polega na usunięciu w torze nadawczym fali nośnej i jednej wstęgi bocznej. Taka emisja zajmuje o połowę mniej miejsca na pasmie-jest tylko jedna wstęga zamiast dwóch niosących przecież tą samą informację. Końcówka mocy w nadajniku nie musi wzmacniać ciągłej fali nośnej, jak to ma miejsce w AM, a tylko jedną wstęgę. Taka modulacja przy tej samej mocy nadajnika jest efektywniejsza co się przekłada na większy zasięg. Jak też nietrudno zauważyć w momencie nie mówienia do mikrofonu nadajnik NIC nie emituje.
Po stronie odbiorczej w demodulatorze jest dodatkowy generator tzw. BFO który symuluje falę nośną, przywracając pierwotny sygnał. Musi jednak dokładnie trafić w częstotliwość gdzie była nośna, inaczej dźwięk brzmi jak głos krasnoludka lub odwrotnie-jak głos olbrzyma aż do zaniku zrozumiałości. Teraz łatwo zrozumieć dlaczego odbiornik musi być taki stabilny.
Może wróćmy do tematu - skończę z tym odbiornikiem i będziemy mogli porozmawiać o rodzajach emisji i metodach odbioru.
Póki co buduję radio do odbioru tradycyjnych stacji AM - jestem już przy końcu i nie wiem, czemu nic nie łapie. Cewkę siatkową dałem razem z kondensatorem od odbiornika, który odbierał średnie całkiem nieźle. Reakcyjną sam nawijałem i nic - nawet odwracanie cewek nie daje rezultatu. Doradźcie coś bo już naprawdę nie wiem co tu zmienić...
W czym mamy pomagać, skoro nie chcesz by Ci pomóc?
Namaluj schemat swojej konstrukcji wraz z istotnymi prądami i napięciami. Zwiększ rezystor w anodzie do jakichś 220k, jak tszczesn napisał. Podmień EF80, może masz felerną. Pokaż zdjęcia układu, może to tam chochlik siedzi - nie wykręcaj się brakiem aparatu, nie masz jakiegoś znajomego z cyfrówką?
Ależ reakcyjniakiem da się odebrać SSB - po przekroczeniu progu reakcji.
Ale raczej tylko teoretycznie. Odbiornik reakcyjny, a tym bardziej po progu reakcji, jest jednak niestabilny
(...)
dźwięk brzmi jak głos krasnoludka lub odwrotnie-jak głos olbrzyma aż do zaniku zrozumiałości. Teraz łatwo zrozumieć dlaczego odbiornik musi być taki stabilny.
"A short clip of an amateur radio SSB signal (F5VIG in QSO with M0BKS) received on the Retro-Regen using a VFD based 40 Mtr crystal controlled converter ahead of the receiver."
Zademonstrowana na mp3 relacja amatorskiej łączności SSB została odebrana z użyciem dodatkowego konwertera krótkofalowego na 40m (7MHz) z generatorem kwarcowym, a podłączonego do tego reaktora-retro.
Krótko mówiąc ten "reaktor" został użyty jako pośrednia z detektorem, a o stabilności radia decydował przede wszystkim generator kwarcowy konwertera. Nie będę ginął za reaktor do odbioru SSB, są fajniejsze, wyśmienicie działające rozwiązania, np odbiornik homodynowy, ale to już bajka na inny temat.
Uzyskałem odbiór, całkowicie niezrozumiały. Jest bardzo cichy, jednak w miarę zwiększania reakcji wzmacnia się aż pojawia sie pisk, zagłuszający odbiór. Mimo kręcenia zarówno strojeniem jak i reakcją nie udało mi się uzyskać zrozumiałego odbioru.
Zdjęcie dołu układu:
Jeśli te długie dwu- i trzyżyłowe przewody prowadzą do obwodu rezonansowego, to nie ma się co dziwić. Skróć je i rozdziel. Ponadto, taka idea prowadzenia masy do mnie nie przemawia. Radziłbym Ci zrobić ją w sposób klasyczny (szyna lub gwiazda) zaś nieużywaną miedź podłączyć do niej w jednym tylko miejscu.
Przewód trzyżyłowy idzie do potencjometru regulującego reakcję, przewód dwużyłowy na pierwszym planie idący w dół do cewki reakcyjnej, a ten mało widoczny po prawej w tle (widać w zasadzie jedną jego żyłę) do cewki siatkowej. Przewody nie są wcale jakoś tragicznie długie, mają niecałe 18cm. Nie miałem innych więc posztukowałem zniszczoną taśmę ATA33. W fabrycznych odbiornikach widywałem i dłuższe przewody łączące cewki z resztą układu.
Na masę nie narzekałbym. W odbiornikach budowanych na chassis jest ona podpięta właśnie pod chassis i pobierana ze śrub. Moja konstrukcja ma praktycznie to samo rozwiązanie, z tą różnicą, że u mnie połączenia są lutowane, a nie skręcany, i od strony lamp na miedzi - odpowiedniku chassis mam izolator - laminat.
Przewody nie są wcale jakoś tragicznie długie, mają niecałe 18cm.
Czyli są tragicznie długie O ile ten od reakcji nie jest zły, to przewody do cewek radzę niezwłocznie poskracać i poodsuwać od siebie.
Podaj proszę nazwy odbiorników, gdzie zastosowano tak długaśne połączenia sygnału w.cz., takich jeszcze nie widziałem.
Quote:
Na masę nie narzekałbym. W odbiornikach budowanych na chassis jest ona podpięta właśnie pod chassis i pobierana ze śrub. Moja konstrukcja ma praktycznie to samo rozwiązanie, z tą różnicą, że u mnie połączenia są lutowane, a nie skręcany, i od strony lamp na miedzi - odpowiedniku chassis mam izolator - laminat.
W sumie to masz rację, jednakowoż bacznie pilnowałbym tej kwestii.
Jeszcze coś: przy dotknięciu paluchem do masy nie powstają jakieś efekty dźwiękowe?
Z efektów dźwiękowych to najwyżej znika przydźwięk.
Chwilowo podłączyłem cewki na drucikach sztywnych, połączenia mieszczą się w 3cm długości. Poprawy brak.
Przy częstotliwościach poniżej nawet 2 MHz to 18cm nie jest tragiczne, naprawiałem OR Śnieżnik (o ile dobrze pamiętam) gdzie cewka bodajże od średnich była podłączona 30cm - po prostu ktoś dał za duży, nie wiem czy w fabryce czy ktoś już naprawiał, w każdym razie było poskręcane w luźną sprężynkę. Skrócenie nie wpłynęło wtedy na odbiór. Stąd wnioskuję że takie częstotliwości jeszcze nie są na tyle wysokie żeby wymagały aż takiej precyzji jak już np. 100MHz - choć i tu niezłe prowizorki widywałem.
Tylko że ten Śnieżnik to odbiornik superheterodynowy a nie reakcyjny. W reakcyjniakach nawet zbliżenie ręki może spowodować rozstrojenie i wypadnięcie z reakcji i trzeba pilnować połączeń po stronie w.cz. Spróbuj uruchomić odbiornik na średnich falach, jak ci się to uda to skróć cewki pprzez odwinięcie połowy zwojów z cewek i wtedy powinno sie coś złapać na krótkich. Ja też bawiłem się z tym odbiornikiem ale to była jeno kwestia cewek i nic więcej. Wzmacniacz m.cz. na desce do krojenia a sam odbiornik zmontowany na obudowie od dysku twardego i gra wyśmienicie. Z tym że ja nic w układzie nie zmieniałem prócz dodanie EM84 :/
Zauważyłem że przez pomyłkę dałem zbyt duży kondensator w szereg z cewką reakcyjną (160pF zamiast 100pF), może to jest przyczyną takiego (nie)działania odbiornika?
Zmieniam potencjał siatki ekranującej. Na poprzedniej stronie tak poradził mi stołek_-92. Jakiś wpływ na reakcję toto ma, ale coś się wzbudza i audycja jest praktycznie przykryta przez pisk.
Musi to oznaczać powstawanie jakichś szkodliwych sprzężeń w układzie. Nawet przekroczenie punktu wzbudzenia objawia się zniekształconym głosem (obniżenie częstotliwości akustycznych, jakby olbrzymy gadały), ale nie piskiem. Może u Ciebie ten punkt krytyczny jest zanadto odsunięty? Jaki masz rezystor w anodzie EF80?