Witam serdecznie wszystkich. To mój pierwszy występ na tym forum.
Przed tym nim zdecydowałem się tu napisać próbowałem rozwiązać problem sam (oczywiście korzystając z porad kolegów na tym forum). Na wstępie zaznaczę, iż specem w tej branży nie jestem, ale staram się w miarę możliwości zgłębiać tematy drążących mnie problemów.
Do rzeczy.
Dysk SATA Seagate 250GB, na całości jedna partycja rozszerzona NTFS,
pracował jako źródło danych przy montażu wideo (ostatni raz fizycznie zapisywane dane były na nim kilka miesięcy temu, komputer używany codziennie).
Tydzień temu - po uruchomieniu komputera za każdym razem Windows XP próbuje go leczyć, po czym nie komunikując błędów Windows startuje i tu niespodzianka dysku brak (również w menadżerze dysków).
Sprawdzam w biosie – jest (całe szczęście).
Podpinam przez kontroler USB do uruchomionego Windowsa – jest, latarka coś tam próbuje szukać, odpalam „Mój Komputer” – jest, otwieram – są foldery, próbuję w nie wejść – dysk zawisa, system przestaje go widzieć.
Co dotychczas zrobiłem:
Podmieniłem elektronikę z identycznego dysku - objawy takie same.
Niestety moje możliwości jak widać ograniczyły się do działania poza Windowsem.
Zacząłem od zrobienia testu dysku w MHDD - wynik na fotce.
Jak widać są bad sektory co poniżej potwierdza SeaTools.
Trzeba zrobić posektorową kopię dysku - i tu zaczyna się jazda.
Copyr, PC Inspector clone maxx, CopyWipe - nie widzą dysku.
Acronis True Image, Semantec NortonGhost, Easeus Disk Copy zawieszają się w trakcie kopiowania.
HDClone spowalnia swoje kopiowanie coraz bardziej aż do 2kb/s, więc po kilku godzinach rezygnuję. Pewnie jeszcze kilka programów pominąłem.
Wreszcie PC Disk Clone 8 dał radę.
Po skopiowaniu i uruchomieniu Windowsa kopia partycji dysku pojawiła się na zielono tylko w menadżerze dysków.
Przystępuję do próby odzyskania czegokolwiek.
GetDataBack for NTFS oraz PC Inspektor File Recovery - wywalają się przy końcu odzyskiwania każąc wrócić krok wstecz. Próba przywrócenia partycji (oczywiście tej na kopii) za pomocą PC Inspektor File Recovery też nie daje skutku.
JESTEM ZAŁAMANY
Wracam do MHDD robię test S.M.A.R.T.a
[PRE]HDD: ST3250823AS; FW: 3.03; SN: 3NF0W84D
--------------------------------------------------------
Name Val Worst Raw
Att # 1 : Read error rate : 62 56 51753006
Att # 3 : Spin up time : 100 96 0
Att # 4 : Number of spin-up times : 100 100 735
Att # 5 : Reallocated sectors count : 100 100 0
Att # 7 : Seek error rate : 78 60 74500799
Att # 9 : Power-on time : 96 96 3793
Att # 10 : Spin-up retries : 100 100 0
Att # 12 : Start/stop count : 100 100 748
Att # 194 : HDA Temperature : 48 56 48
Att # 195 : Hardware ECC recovered : 62 56 51753006
Att # 197 : Current pending sectors : 15 15 1668
Att # 198 : Offline scan UNC sectors : 15 15 1668
Att # 199 : Ultra ATA CRC Error Rate : 200 1 3675
Att # 200 : Write error rate : 100 253 0
Att # 202 : Unknown : 98 251 2
oraz obraz obszaru 0-100LBA który to zamieszczam poniżej.
Nadmieniam, że wszystkie moje starania idą w kierunku odzyskania danych, odzyskanie dysku ma znaczenie marginalne (nienawidzę go).
Może za mało czytałem, a może nie te posty co trzeba z racji niewiedzy.
Zatem proszę do WAS, SZANOWNE GRONO o pomoc (jeśli jest możliwa) nim z przymusu oddam to jakiejś firmie RECOVERY (w Warszawie - która zerżnie ze mnie kupę kasy) lub z rozpaczy walnę tym dyskiem o ścianę.[/b]
Pozdrawiam
DANTE-777
Przed tym nim zdecydowałem się tu napisać próbowałem rozwiązać problem sam (oczywiście korzystając z porad kolegów na tym forum). Na wstępie zaznaczę, iż specem w tej branży nie jestem, ale staram się w miarę możliwości zgłębiać tematy drążących mnie problemów.
Do rzeczy.

Dysk SATA Seagate 250GB, na całości jedna partycja rozszerzona NTFS,
pracował jako źródło danych przy montażu wideo (ostatni raz fizycznie zapisywane dane były na nim kilka miesięcy temu, komputer używany codziennie).
Tydzień temu - po uruchomieniu komputera za każdym razem Windows XP próbuje go leczyć, po czym nie komunikując błędów Windows startuje i tu niespodzianka dysku brak (również w menadżerze dysków).
Sprawdzam w biosie – jest (całe szczęście).
Podpinam przez kontroler USB do uruchomionego Windowsa – jest, latarka coś tam próbuje szukać, odpalam „Mój Komputer” – jest, otwieram – są foldery, próbuję w nie wejść – dysk zawisa, system przestaje go widzieć.
Co dotychczas zrobiłem:
Podmieniłem elektronikę z identycznego dysku - objawy takie same.
Niestety moje możliwości jak widać ograniczyły się do działania poza Windowsem.
Zacząłem od zrobienia testu dysku w MHDD - wynik na fotce.

Jak widać są bad sektory co poniżej potwierdza SeaTools.



Trzeba zrobić posektorową kopię dysku - i tu zaczyna się jazda.
Copyr, PC Inspector clone maxx, CopyWipe - nie widzą dysku.
Acronis True Image, Semantec NortonGhost, Easeus Disk Copy zawieszają się w trakcie kopiowania.
HDClone spowalnia swoje kopiowanie coraz bardziej aż do 2kb/s, więc po kilku godzinach rezygnuję. Pewnie jeszcze kilka programów pominąłem.
Wreszcie PC Disk Clone 8 dał radę.
Po skopiowaniu i uruchomieniu Windowsa kopia partycji dysku pojawiła się na zielono tylko w menadżerze dysków.
Przystępuję do próby odzyskania czegokolwiek.
GetDataBack for NTFS oraz PC Inspektor File Recovery - wywalają się przy końcu odzyskiwania każąc wrócić krok wstecz. Próba przywrócenia partycji (oczywiście tej na kopii) za pomocą PC Inspektor File Recovery też nie daje skutku.
JESTEM ZAŁAMANY
Wracam do MHDD robię test S.M.A.R.T.a
[PRE]HDD: ST3250823AS; FW: 3.03; SN: 3NF0W84D
--------------------------------------------------------
Name Val Worst Raw
Att # 1 : Read error rate : 62 56 51753006
Att # 3 : Spin up time : 100 96 0
Att # 4 : Number of spin-up times : 100 100 735
Att # 5 : Reallocated sectors count : 100 100 0
Att # 7 : Seek error rate : 78 60 74500799
Att # 9 : Power-on time : 96 96 3793
Att # 10 : Spin-up retries : 100 100 0
Att # 12 : Start/stop count : 100 100 748
Att # 194 : HDA Temperature : 48 56 48
Att # 195 : Hardware ECC recovered : 62 56 51753006
Att # 197 : Current pending sectors : 15 15 1668
Att # 198 : Offline scan UNC sectors : 15 15 1668
Att # 199 : Ultra ATA CRC Error Rate : 200 1 3675
Att # 200 : Write error rate : 100 253 0
Att # 202 : Unknown : 98 251 2
oraz obraz obszaru 0-100LBA który to zamieszczam poniżej.
Nadmieniam, że wszystkie moje starania idą w kierunku odzyskania danych, odzyskanie dysku ma znaczenie marginalne (nienawidzę go).
Może za mało czytałem, a może nie te posty co trzeba z racji niewiedzy.
Zatem proszę do WAS, SZANOWNE GRONO o pomoc (jeśli jest możliwa) nim z przymusu oddam to jakiejś firmie RECOVERY (w Warszawie - która zerżnie ze mnie kupę kasy) lub z rozpaczy walnę tym dyskiem o ścianę.[/b]
Pozdrawiam
DANTE-777