No to ciekawe z tym świetlistym elementem tym bardziej że
w tym miejscu nie ma żadnej błyszczącej powierzchni
alternator jest matowy .
Co do akumulatora to nie sugeruj się napisem bo ma już
ze siedem lat i już jest padlina , założyłem nowy 70 Ah i
jest ok , a oświetlenie to będzie na pewno tylko niech się
uporam z mechaniką lampy przednie już mam takie
wbudowywane w maskę ,no i kabli całe stado.
Zmajstrowałem dziś ramiona jeszcze nie ,,o lizane " surowy stan :
Zrobiłem z końcówek cięgła są po 20zł /szt odciąłem gwint i przyspawałem do płaskownika 16x40 mm długość 50cm
(tak wiem nie najlepiej spawam
tu już mocowanie cięgła nawet wyszło :
Wieszaki chce zrobić z dwóch płaskowników prezentuje na foto płaskowniczki mają 8x40. Regulacja będzie się odbywać poprzez nawiercenie kilku otworów ...
Mała przymiarka
Fajna sprawa tylko że nie wiem czy nie będzie ,,dziko" wyglądać (tzn czy nie będzie za duży w odniesieniu do reszty ) staram aby wszystko wyglądało jak oryginał
Mam problem z zaczepem jutro pstryknę fotkę i pokażę problem
Do mocowania zaczepu wykorzystam bolec,który także pełni funkcje trzymania ramion 2 blaszki z 10mm blachy a w nich otwory na bolec..
Jednak sam taki zabieg nie sprawdził by się bo cały zaczep latał by w góre i w dół obijając korpus skrzyni (nie do przyjęcia) z pomocą spiesza japońscy konstruktorzy ...
Tu są 3 miejsca na śruby zaślepione były plastikowymi wkładkami ,japończycy o wszystkim pomyśleli
Zaznaczyłem strzałkami w których blachach wywiercę otwory pod zaczep (bolec do dyszla od przyczepki)
Najgorzej że nie wyjdzie w lini prostej dolna blacha z blaszkami bocznymi które przeniosą cały ciężar ....
Wyszło tak:)
cdn
3 punktowe zawieszenie wraz z zaczepem do kubota 7001 skończone
Jeśli masz takie zwolnice to jak najbardziej , dosyć małe są od "WŁADIMIRCA"
taki mały rosyjski traktorek T25.
Docisk zastosuj oryginalny od tego silnika i skrzynie biegów też chyba że jest
aluminiowa to do konstrukcji samonośnej się nie nadaje zbyt kruche
albo skrzynia od UAZA wtedy sprzęgło od ŻUKA tylko obudowa sprzęgła
musi być przykręcona na całym obwodzie i trzeba by było dorobić.
Ja nie miałem takich zwolnic i myślałem o kupnie ale nowe to koszt a
na złomie nie znalazłem była tylko skrzynia od DZIKA to więc kupiłem po
cenie złomu i wykorzystałem zwolnice i półośki po odpowiedniej modyfikacji.
Do kolegi piotrbpm-, mam jeszcze dwie wskazówki;
Zaczep powinien mieć możliwość pewnego obrotu w osi w przeciwnym wypadku zarówno zaczep ciągnika jak i przyczepy będzie skręcany w czasie jazdy po nierównym terenie.
Na cięgła ustalające położenie listwy działają dość duże siły, nie wiem czy te trzpienie które mocują je do ciągnika nie będą za delikatne. Ja odsunął bym też te mocowania nieco dalej od ramion listwy.
Ale to tylko moje rozważania
Jak idą prace nad traktorkiem,bo chętnie bym zobaczył kolejne etapy budowy.
Obecnie jestem na etapie budowy podnośnika i dorobione zostały podesty pod nogi.
Podnośnik podobny jak w URSUSIE C360 tylko odpowiednio mniejszy niebawem
wrzucę fotki.
do kolegi ,,niutat" dzięki za cenne wskazówki;)
Zaczep do przyczepki zrobiłem bardzo solidnie i troszkę na nim myślałem ,pamiętałem też o siłach skręcania na nierównościach , zaczep przyczepy miał odpowiednią większy otwór co dawało przyczepce swobodny ruch nie tylko w jednej płaszczyźnie (rozwiązanie dość ,,chałupnicze" ale ....
Co do stateczników przyznaje rację ,wałek ze szrotu nie spisał się... wytoczony na wymiar zyskał tylko na wyglądzie ale niestety był zbyt plastyczny i się wyginał.
Skróciłem co się dało i jakoś jest A po za tym sprzedałem już Kubote B7001D i zakupiłem YANMARA YM2000 (to jest dopiero konstrukcja japońskich inżynierów lat 70 tych:) szkoda że bez 4x4)
Panowie ! Czytam i oglądam Waszą twórczość z zapartym tchem i otwartą gębą - jesteście Wielcy w tym co robicie. Dzięki serdeczne Tym, którzy stworzyli tą Stronę i Wam wszystkim, którzy potraficie i chcecie się dzielić swoją wiedzą i doświadczeniem. Może wreszcie teraz przy Waszej fachowej pomocy zbuduję to co chciałem zbudować w 1983 r tj. mały ciągnik Sam. Wówczas ( 26 lat wstecz) miałem silnik z motopomy strażackiej (2 cyl.), skrzynię biegów , most, przekładnię kierowniczą od Żuka, reduktor od jakiegoś sprzętu i tylko składać, budować. Ale niestety: przeprowadzka, zmiana pracy, budowa domu itp... a części rozdałem dosłownie potrzebującym. Teraz nie zrezygnuję, tym bardziej, że mam dwie działeczki i pomimo tego, że mieszkam na podkarpaciu w okolicy jest tylko 1 koń, a działeczki uprawiać trzeba. Pozdrawiam wszytkich i liczę na współpracę.
i mam zamiar wstawić ten silnik bo w tym oryginalnym jest uszkodzony
regulator obrotów i jest to bęzyniak dolno zaworowy działa co prawda
bez problemowo ale praca nim bez regulatora jest troszkę uciążliwa
bo jak słabnie to trzeba dodać gazu no i wtedy idzie ale jak zrobi się
lżej to wyrywa jak z procy i wtedy trzeba by" byka" a nie chłopa hi.
Witam nareszcie zdjęcia wreszcie pokazał pan jak się rozwierca tokarka takie duże i proste otwory...
Widzę także duże (średnicowo) otwory w uszach które jak mniemam nie było łatwo wyskrobać ?
Nie każdy to wie ale mimo tego że ktoś ma narzędzia czy maszyny, to taki materiał i takie wiertło czy rozwiertak (mowa o średnicy) stawia spory opór a jak jeszcze dojdzie twardy materiał to ..... nie jest lekko krótko mówiąc
Traktorek jednoosiowy to chyba (podkreślam chyba) ursusek mały ale nie jestem pewien trzeba by się chłopaków spytać z
http://www.retrotraktor.pl/forum/viewforum.php?forum_id=23 Silnik Lambordini to kawał dobrej roboty konstruktorów tej marki (o mały włos a miałbym go w swoim samie:)) dlatego winszuje zakupów.
Podziwiam prace pana ze względu na prace z materiałami o dużej grubości (ładnie i precyzyjnie je pan obrabia:) nie każdy to potrafi .
Ja też nie próżnuję (przepraszam że zawsze wtrącam swoje 3 grosze tj swoje prace) obecnie robię Tur-a elektrycznego budżetowego na elektrycznych wyciągarkach do Yanmara YM2000
Witam też jestem ciekaw innych konstrukcji zawsze można jakiś pomysł zaczerpnąć
,co do obróbki grubych metali to trzeba jakoś kombinować jak się nie ma takich wierteł czy rozwiertaków zawsze można zrobić jakiś wytaczak
tylko potem troszkę jest zabawy z ustawianiem bo profesjonalny to
jest regulowany z podziałkami a tu trzeba mierzyć i liczyć no i cena
a do moich zastosowań to mi wystarcza czas mnie z tym nie goni.
A do tego czy nie jest lekko to i tak maszyna sama ciągnie trzeba tylko
dobrać odpowiedni posuw i obroty, jakoś lubię obrabiać metal na tokarce
choć to nie mój zawód a w pracy też mam do czynienia z tokarką
i wtedy można zabłysnąć przed kolegami hi.
Ten traktorek to HOLDER z 1961 roku i jest w stanie oryginalnym
został przywieziony z Niemiec miał zablokowany silnik mówili
że jest urwany wał a jak się okazało to nakrętka M6 wpadła
pomiędzy magneto a obudowę silnika i skutecznie zablokowała
po wyjęciu odpalił bez trudu i ciekawe jest to że wystarczy
pociągnąć za szarpak nie szarpiąc tylko wyciągnąć mocniej i
już pali .
Silnik kosztował mnie 300zł pochodzi z nowej myjki wysokociśnieniowej
która została zmrożona nie spuścili wody z pompy , diesel 6KM i
ładnie odpala nawet w zimie ma odprężnik który sam się wyłącza
,bez niego to kompresji prawie że nie można przełamać nie ma komory
wstępnej i wysoki stopień sprężania.
tej samej firmy silnik miałem w poprzednim traktorku 4x4 tyle że
trzy cylindry chłodzony cieczą i na pompo-wtryskiwaczach .
Jeśli ktoś z grona śledzących temat nie wie jak się odpala taki silnik z automatycznym odprężnikiem zamieszczam filmik http://www.youtube.com/watch?v=pm4WfH6v004 Zasada działania ta sama ,inna jest marka silnika Yanmar Coś mi świtało... mam w swojej kolekcji także i holdery z tymi jednoosiowymi traktorkami można jedynie zrobić (moim zdaniem ) skręcane w pół maszyny:)
A to ilustracja mojego wynalazku:)
Wiem że hydrauliczne sterownia ma o wiele wiele więcej zalet niż elektryczne linkowe ale ... 3700zł a moje 1400zł robi (przynajmniej mi) różnice Zresztą robię tak by potem przerobić na hydraulikę A to moja jeszcze nie skończona wywrotka:)
ciekawostką jest zastosowanie siłownika sterowanego zarówno ręcznie jak i sprężonym powietrzem taka hybryda
Witam ostatnio mam problemy ze swoim ciągniczkiem Yanmar Ym2000:/
Chodzi o jego stosunek mocy do wagi, jego 20km jest nie wykorzystane
przy wadze 800kg.
Poruszałem już ten temat... ale czy przewiduję pan w swoim projekcie obciążniki
na tylne koła?
Zasięgnąłem opinii człowieka który ma o wiele szersze rozumowanie i wiedzę niż ja powiedział że o wiele wydajniejsze jest obciążenie nie samych kół ale dalszego obszaru za tylnią osią bo tworzy się jakaś dźwignia itp
Wspominał pan już że tył jest i tak już dość ciężki,ale nie można być pewnym na 100% czy to wystarczy Może przeprowadzał pan jakieś testy uciągu?
Już od kilku nocy nie śpię i myślę o obciążnikach wiem że to na pozór bardzo błacha sprawą ale ....
To moje gołe koło :
Jak widać mam do dyspozycji 6 otworów na których można
zamocować jakiś ciężar ,najlepiej okrągły i usytuowany na środku (wyważony itp)
W środku mam rant na którym mógłbym oprzeć obciążnik
tj usytuować go na środku (ten rant pełnił by funkcję centrowania obciążenia na kole),niestety musiał bym skombinować rurę
o tej średnicy (co by nie było proste:/)
A potem umieścić 6 szt śrub w rurkach ,oraz dopasować pierścień
wewnętrzny (aby osłonić śruby do przykręcania koła)
Tak by to wyglądało w środek zalał bym beton
Nikt jeszcze nie wpadł na pomysł dorabiania obciążeń do tego typu traktorków,to nie taka trudna sprawa ,,o ile " ma się zaplecze warsztatowe (odp duże tokarki frezarki ,palniki plazmowe itp) Wiele firm afiszujących się na allegro(cięcie laserowe usługi tokarskie itp) mogła by zając się produkcja takich obciążników (znalazłem nisze rynkową )
hehe
Urodził mi się jeszcze jeden pomysł (ale chyba bardziej kosztowny)
O zalaniu raczej nie ma mowy ,chociaż korci bowiem to najtańsze ,,chałupnicze" rozwiązanie skuteczne
Ale... co jak przebije oponę i będę zmuszony zawieść koło do wulkanizacji (już widzę minę operatora:D ) Beton na takiej powierzchni będzie się kruszył np od uderzania młotem przy zdejmowaniu opony:)
Zdejmowane obciążniki są po to by dociążać traktorek tylko w razie konieczności .
Myślę już o sztucznym obciążeniu zawieszanym na 3 punktach za traktorem podczas zimowego odśnieżania ale przy oraniu.... trzeba coś co nie będzie przeszkadzało .
Kabina też jest rozwiązaniem ale drogim
Myślałem już nawet o pałąku ochronnym by go wykonać i odpowiednio zalać betonem czy ołowiem (czego to się człowiek nie czepi)
Przy projektowaniu czegokolwiek należy wybiegać o kilka kroków czasem o tym się zapomina a potem się tnie i spawa tnie i spawa:D
Zalej całe ale podłóż folie pod spód tak żeby było to zdejmowalne.
W żelbeton włóż 3 rurki przez które przykręcisz ''obciążnik'' do felgi.
Na betonie zrób atrystyczne wzorki imitujące orginalne obciążniki.
Pomaluj lakierem.
Aaaaaa.... nie przewidziałem takiego rozwiązania pomysł bardzo dobry ,wart uwagi:) musiał bym tylko osłonić rurą o średnicy 230mm śruby mocujące koła ...(środek ,piaste itp_
Kiedyś w jakimś podręczniku traktorzysty wyczytałem o dociążaniu ciągników poprzez częściowe napełnianie kół wodą Nawet rysunek poglądowy był, a C-330 mają nawet specjalne dwuczęściowe zaworki w dętkach. Oczywiście to sposób tylko na lato.
Podałem to raczej jako ciekawostkę bo szczerze powiedziawszy nie słyszałem żeby ktoś taki sposób stosował .
Co do obciążników, C-328 miały też obciążniki na kołach przednich, może takie udało by się do tego malucha dostosować.
Poza tym obciążniki nie muszą być mocowane do kół, może gdzieś na konstrukcji ciągnika będzie łatwiej coś zawiesić.
Tutaj są widoczne te obciążniki (80kg);
http://www.retrotraktor.pl/readarticle.php?article_id=7 Obciążniki są dzielone więc można by je było zamocować do kół od strony wewnętrznej.
Takie obciążniki są w większości ciągników , najlepiej zawiesić je na kołach a nie na ciągniku po co dodatkowo obciążać dodatkowo całe zawieszenie ciągnika i łożyska kół i całą resztę. C -360 ma obciążniki z tyłu małe i duże dwa talerze na pewno podpasują do tej konstrukcji, a jak je dostać ogłośić że się poszukuje w jakiejś gazecie i coś się znajdzie.
Ciekawy pomysł ale myślałem już o takim rozwiązaniu i powiem
że odstrasza cena :/
Wiem że nie ma nic za darmo ale nie sztuka jest kupić
obciążnik za około 130zł /szt który jeszcze w dodatku waży gdzieś 40kg
Co gorsza im więcej obciążenia tym powinno to bardziej być wyważone ,wyobraźmy sobie masę wirująca około 200kg i fajtająca .....
Zdaje sobie sprawę że marudzę .... ale nie raz trzeba myśleć i myśleć a coś sie wymyśli ,pomysł z betonem jest najtańszy i najbardziej mi się podoba ,raz a dobrze i miał bym koło o wadze 200kg:)
Na allegro afiszują się ludzie z ofertą ,,blacha kawałkowa" na zdjęciach widać blachy 30mm-120mm można by to zakupić i produkować seryjne:) ogromne okrągłe plastry grubej blachy
Wczoraj zadałem pytanie sprzedawcy ,,seryjnemu" japońskich maszyn o obciążniki ,odp że nie ma czegoś takiego ....
Ciekaw jestem co kolega Dizzi o tym myśli ,zawsze ma nietypowe pomysły