Witam !
Jak w temacie - odgrzewam starego "kotleta" ale klyjent się uparł...
Radio zachowuje się tak że po podłaczeniu do "+" (w aucie jak i na warsztacie) zapala się na chwilkę najpierw napis "sound10" następnie podświetlenie...a potem gaśnie wszystko i już go nie można "odpalić" (zresztą przed pojawieniem się napisów też nie...tak dla ścisłości)
Klient nie jest w stanie powiedzieć czy radio jest rozkodowane czy nie...ponoć zawsze grało pięknie aż któregoś dnia przestało...
Po "rozbebeszeniu" widać że coś było majstrowane pzy pamięci...tak więc sądzę że albo ktoś zdjął kod (czy można...?) albo przeprogramował EEPROM'a...
W zasadzie mam pytanie co z tym można zrobić...ewentualnie jakąś wskazówkę...lub po prostu odpowiedź w stylu....dej se chłopie luz i wyrzuć dziada ze złomem
pozdrawiam
pasc
Jak w temacie - odgrzewam starego "kotleta" ale klyjent się uparł...
Radio zachowuje się tak że po podłaczeniu do "+" (w aucie jak i na warsztacie) zapala się na chwilkę najpierw napis "sound10" następnie podświetlenie...a potem gaśnie wszystko i już go nie można "odpalić" (zresztą przed pojawieniem się napisów też nie...tak dla ścisłości)
Klient nie jest w stanie powiedzieć czy radio jest rozkodowane czy nie...ponoć zawsze grało pięknie aż któregoś dnia przestało...
Po "rozbebeszeniu" widać że coś było majstrowane pzy pamięci...tak więc sądzę że albo ktoś zdjął kod (czy można...?) albo przeprogramował EEPROM'a...
W zasadzie mam pytanie co z tym można zrobić...ewentualnie jakąś wskazówkę...lub po prostu odpowiedź w stylu....dej se chłopie luz i wyrzuć dziada ze złomem

pozdrawiam
pasc