Witam!
Przeczytałem wszystkie dostępne posty na ten temat i sprawdziłem chyba wszystkie możliwości. Problem jest więc jakiś nietypowy.
Spawarka przestała spawać nagle podczas cięcia blachy- tak powiedział mi jej poprzedni właściciel. Znalazłem uszkodzoną diodę D6. Objaw był taki, że napięcie na biegu jałowym wynosiło ok. 54,5[V] i powstawał tylko maleńki łuk podczas próby spawania.
Po wymianie diody napięcie na biegu jałowym wynosi 64,4 [V] i nie ma regulacji prądu spawania a ew. próba spawania pokazuje, że prąd spawania jest bardzo duży.
Przejrzałem i posprawdzałem wszystko co było możliwe:
- połączenia, luty,
-elementy na płytkach pomierzyłem (czynne i bierne-z wyjątkiem kondensatorów, które potraktowałem tylko omomierzem),
- wymieniłem wzmacniacze oper. MAA502( były dobre jak się okazuje) w regulatorze napięcia i na płytce UKW-6,
-diody, tranzystory ( w tym mocy) są sprawne ( część wylutowałem dla dokładnego sprawdzenia),
-potencjometr regulacyjny i pr-ki sprawne, (opornik R5 dobry również),
-przełącznik lokalne-zdalne -zlutowałem odpowiednie przewody-wykluczony,
- styki przekaźnika PK14 na płytce UKW-6 wyczyszczone, przekaźnik sprawny,
- napięcie na zasilaczu daje się ustawić na 2 x 15,0 [V] bez problemu,
- opornik R0 dobry,
- wszystkie trafa impulsowe posprawdzałem omomierzem po odłączeniu przewodów. Porównywałem oporności między nimi. Takie same= dobre?
Na katodach tyrystorów napięcie wynosi na każdym z nich 27 [V].
W momencie startu, po dłuższym postoju pojawia się na moment napięcie 67-68 [V] ( dokładnie tyle powinno być) i spada zaraz do 64,4 [V].
Regulacja pr-ką na płytce regulatora napięcia RT20 nic nie zmienia.
Co przeoczyłem? Przyznam,że brak mi pomysłów. Proszę o jakieś podpowiedzi!
Za chęć pomocy wielkie dzięki z góry!
Przeczytałem wszystkie dostępne posty na ten temat i sprawdziłem chyba wszystkie możliwości. Problem jest więc jakiś nietypowy.
Spawarka przestała spawać nagle podczas cięcia blachy- tak powiedział mi jej poprzedni właściciel. Znalazłem uszkodzoną diodę D6. Objaw był taki, że napięcie na biegu jałowym wynosiło ok. 54,5[V] i powstawał tylko maleńki łuk podczas próby spawania.
Po wymianie diody napięcie na biegu jałowym wynosi 64,4 [V] i nie ma regulacji prądu spawania a ew. próba spawania pokazuje, że prąd spawania jest bardzo duży.
Przejrzałem i posprawdzałem wszystko co było możliwe:
- połączenia, luty,
-elementy na płytkach pomierzyłem (czynne i bierne-z wyjątkiem kondensatorów, które potraktowałem tylko omomierzem),
- wymieniłem wzmacniacze oper. MAA502( były dobre jak się okazuje) w regulatorze napięcia i na płytce UKW-6,
-diody, tranzystory ( w tym mocy) są sprawne ( część wylutowałem dla dokładnego sprawdzenia),
-potencjometr regulacyjny i pr-ki sprawne, (opornik R5 dobry również),
-przełącznik lokalne-zdalne -zlutowałem odpowiednie przewody-wykluczony,
- styki przekaźnika PK14 na płytce UKW-6 wyczyszczone, przekaźnik sprawny,
- napięcie na zasilaczu daje się ustawić na 2 x 15,0 [V] bez problemu,
- opornik R0 dobry,
- wszystkie trafa impulsowe posprawdzałem omomierzem po odłączeniu przewodów. Porównywałem oporności między nimi. Takie same= dobre?
Na katodach tyrystorów napięcie wynosi na każdym z nich 27 [V].
W momencie startu, po dłuższym postoju pojawia się na moment napięcie 67-68 [V] ( dokładnie tyle powinno być) i spada zaraz do 64,4 [V].
Regulacja pr-ką na płytce regulatora napięcia RT20 nic nie zmienia.
Co przeoczyłem? Przyznam,że brak mi pomysłów. Proszę o jakieś podpowiedzi!
Za chęć pomocy wielkie dzięki z góry!