Witam mam taki problem nie włącza mi sie kompresor klimatyzacji,gaz nabity było mało teraz jest,nigdzie nie ucieka.Po ustawieniu klimatronika
na najniższa temperaturę nie włącza elektrosprzęgła,kompresor jest napędzany od jakiegoś wałka przed wałkiem jest taka puszka myśle ze to jest elektrosprzęgło,do sprężarki wchodzą dwa przewody od tyłu ,czy one są do sprzęgła czy jest tam jakiś czujnik, a sprzęgło ma może jeden + a masę z obudowy.Na tych przewodach jest cały czas 10V.Chciałbym spróbować włączyć sprzęgło na krótko i zobaczyć czy sprężarka zadziała .Pod VAG niema żadnych błędów na klimie.Czy wiecie czy tam sprężarka chodzi cyklicznie czy cały czas.Mechanik od klimy twierdzi że to kompresor tylko coś mi się nie chce wierzyć.VW Touareg 2.5tdi 2004r.Kompresor chodzi lekko tylko nie sprzęga go z wałkiem,jak by był zatarty to chyba by nie chodził,a może sie mylę. Klima nie jest moją mocna strona,z góry dzięki za pomoc.
na najniższa temperaturę nie włącza elektrosprzęgła,kompresor jest napędzany od jakiegoś wałka przed wałkiem jest taka puszka myśle ze to jest elektrosprzęgło,do sprężarki wchodzą dwa przewody od tyłu ,czy one są do sprzęgła czy jest tam jakiś czujnik, a sprzęgło ma może jeden + a masę z obudowy.Na tych przewodach jest cały czas 10V.Chciałbym spróbować włączyć sprzęgło na krótko i zobaczyć czy sprężarka zadziała .Pod VAG niema żadnych błędów na klimie.Czy wiecie czy tam sprężarka chodzi cyklicznie czy cały czas.Mechanik od klimy twierdzi że to kompresor tylko coś mi się nie chce wierzyć.VW Touareg 2.5tdi 2004r.Kompresor chodzi lekko tylko nie sprzęga go z wałkiem,jak by był zatarty to chyba by nie chodził,a może sie mylę. Klima nie jest moją mocna strona,z góry dzięki za pomoc.