Od okolo 3 miesiecy walcze z piecem vitogas100 , - w miedzyczasie bylo u mnie 2 serwisantow.
Problemy zaczely sie 3 miesiece temu po przecieciu gazociagu przez koparke przez kilkanascie godzin nie bylo gazu. Po tym piec zaczal sie co kilka dni wylaczac (nie zglaszal zadnej usterki, co ok 2 min probowal sie uruchomic, pomagalo wylaczenie na kilka minut i ponowne wlaczenie)
Pierwszy serwisant zmierzyl cisnienie i stwierdzil, ze za jest niskie - ok 16mbar, a piec wymaga min 17 i ze w tej czesci miasta wszyscy maja problemy z piecami i zebym wezwal pogotowie gazowe bo on nic nie moze zrobic.
Wezwane pogotowie gazowe stwierdzilo ze 16 mbar jest zgodne z norma (20 - 20%). Nastepnego dnia przyjechali jednak ponownie , powiedzieli ze wymienili reduktor na podstacji , zmierzyli ponownie cisnienie na przylaczu i wyszlo 24mbar, niemniej nic to nie pomoglo.
Po tym wykonalem kolejny telefon do serwisanta , ktory zapropnowal mi wymiane regulatora gazu w piecu za ok 1000 zl, i ze u innego kilenta to pomoglo ale nie wie czy to pomoze.
Postanowilem skorzystac z uslug innego serwisu - naprawa ograniczyla sie do wyczyszczenie filtra, co oczywyscie nic nie dalo. Na moje pytanie czy nie trzeba nic wyregulowac po zmianie cisnienia na przylaczu stwierdzil, ze w tych piecach nic sie nie reguluje. Zrezygnowalem z dalszych uslug, bo w miedzyczasie przeczytalem w instrukcji serwisowej ze jednak taka regulacje nalezy wykonac. Oczywisnie problemy wystepowaly nadal i to coraz czesciej.
Ze wzgledu na zle doswiadczenia z serwisem i poniewaz wczoraj piec przestal wogole sie wlaczac , sam zmierzyc sie z problemem. Wykonalem czynnosci zgodne z instrukcja serwisowa i wyszlo ze problemem byl za niski prad jonizacji (0,6 uA przy przy palniku zaplonowym) Wyczyscilem elektrode jonizacyjna - teraz piec dziala idelanie, ale prad jonizacji wyszedl mi:
2.2uA przy palniku zaplonowym (norma >1.5)
4.3-4.7uA przy palniku glownym (norma >5)
Po uruchomieniu palnika glownego przez ok 2-3 sek prad jest > 5uA, ale potem spada do wartosci powyzej.
A teraz pytania:
- czy czyscic ponownie elektrode jonizacyjna albo ja wymienic, czy jesli dziala to lepiej nie ruszac. Czy elektroda jonizacyjna w tych piecach sluzy tylko do wykrycia plomienia, czy ma tez wplyw na ustawinie parametrow spalania ? Czy prad jonizacji ponizej normy wpywa na zuzycie gazu ?
- zmierzylem cisnienie robocze na dyszy i wyszlo 12,5 mbar, a wg instrukcji serwisowej powinno byc 13,9 - moze tak zostac czy lepiej przestawic? Jakie moga byc skutki zle ustawionego cisnienia ?
Jako komentarz dodam, ze obaj serwisanci (z serwsow polecanych przez Viessmann) nie wykonal czynnosci opisanych w instrukcji serwisowej a z lektury forum wynika ze problem nie wlaczania sie pieca byl najczesniej spotykana usterka do wykrycia w ciagu 5 min.
Piec: Vitogas 100 18kW, uzywany 4 lata, ok 9000h pracy palnika
Problemy zaczely sie 3 miesiece temu po przecieciu gazociagu przez koparke przez kilkanascie godzin nie bylo gazu. Po tym piec zaczal sie co kilka dni wylaczac (nie zglaszal zadnej usterki, co ok 2 min probowal sie uruchomic, pomagalo wylaczenie na kilka minut i ponowne wlaczenie)
Pierwszy serwisant zmierzyl cisnienie i stwierdzil, ze za jest niskie - ok 16mbar, a piec wymaga min 17 i ze w tej czesci miasta wszyscy maja problemy z piecami i zebym wezwal pogotowie gazowe bo on nic nie moze zrobic.
Wezwane pogotowie gazowe stwierdzilo ze 16 mbar jest zgodne z norma (20 - 20%). Nastepnego dnia przyjechali jednak ponownie , powiedzieli ze wymienili reduktor na podstacji , zmierzyli ponownie cisnienie na przylaczu i wyszlo 24mbar, niemniej nic to nie pomoglo.
Po tym wykonalem kolejny telefon do serwisanta , ktory zapropnowal mi wymiane regulatora gazu w piecu za ok 1000 zl, i ze u innego kilenta to pomoglo ale nie wie czy to pomoze.
Postanowilem skorzystac z uslug innego serwisu - naprawa ograniczyla sie do wyczyszczenie filtra, co oczywyscie nic nie dalo. Na moje pytanie czy nie trzeba nic wyregulowac po zmianie cisnienia na przylaczu stwierdzil, ze w tych piecach nic sie nie reguluje. Zrezygnowalem z dalszych uslug, bo w miedzyczasie przeczytalem w instrukcji serwisowej ze jednak taka regulacje nalezy wykonac. Oczywisnie problemy wystepowaly nadal i to coraz czesciej.
Ze wzgledu na zle doswiadczenia z serwisem i poniewaz wczoraj piec przestal wogole sie wlaczac , sam zmierzyc sie z problemem. Wykonalem czynnosci zgodne z instrukcja serwisowa i wyszlo ze problemem byl za niski prad jonizacji (0,6 uA przy przy palniku zaplonowym) Wyczyscilem elektrode jonizacyjna - teraz piec dziala idelanie, ale prad jonizacji wyszedl mi:
2.2uA przy palniku zaplonowym (norma >1.5)
4.3-4.7uA przy palniku glownym (norma >5)
Po uruchomieniu palnika glownego przez ok 2-3 sek prad jest > 5uA, ale potem spada do wartosci powyzej.
A teraz pytania:
- czy czyscic ponownie elektrode jonizacyjna albo ja wymienic, czy jesli dziala to lepiej nie ruszac. Czy elektroda jonizacyjna w tych piecach sluzy tylko do wykrycia plomienia, czy ma tez wplyw na ustawinie parametrow spalania ? Czy prad jonizacji ponizej normy wpywa na zuzycie gazu ?
- zmierzylem cisnienie robocze na dyszy i wyszlo 12,5 mbar, a wg instrukcji serwisowej powinno byc 13,9 - moze tak zostac czy lepiej przestawic? Jakie moga byc skutki zle ustawionego cisnienia ?
Jako komentarz dodam, ze obaj serwisanci (z serwsow polecanych przez Viessmann) nie wykonal czynnosci opisanych w instrukcji serwisowej a z lektury forum wynika ze problem nie wlaczania sie pieca byl najczesniej spotykana usterka do wykrycia w ciagu 5 min.
Piec: Vitogas 100 18kW, uzywany 4 lata, ok 9000h pracy palnika