Witam.
Mam problem z odkurzaczem Zelmer Orion. Wcześniej zepsuło się urządzenie do zwijania kabla - to przylutowałem kabel co się urwał i działało.
Teraz po kilku tygodniach odkurzacz nagla wyłączył się, bez wyraźnej przyczyny. Żadnych zgrzytów, trzasków, nie wygląda, żeby coś się spaliło. Po prostu zgasł. Rozkręciłem, sprawdziłem wszystkie połączenia i wyglądają one tak:
C= 0,22uF 275V
Z pomiarów ciągłości obwodów doszedłem do wniosku, że wszystko jest OK. Nawet więcej niż ok, bo po przyłączeniu miernika do zacisków zaznaczonych kółkami na schemacie (i odłączeniu reszty obwodu - czyli zostaje równolegle połączony silnik+kondensator). Mam zwarcie w obwodzie. Powinno być w silniku indukcyjnym?, czy kondensator jest przebity?
Sam nie wiem, gdzie szukać problemu, bo nic w środku nie śmierdzi i nie wygląda na spalone. Możecie cośporadzić?
Mam problem z odkurzaczem Zelmer Orion. Wcześniej zepsuło się urządzenie do zwijania kabla - to przylutowałem kabel co się urwał i działało.
Teraz po kilku tygodniach odkurzacz nagla wyłączył się, bez wyraźnej przyczyny. Żadnych zgrzytów, trzasków, nie wygląda, żeby coś się spaliło. Po prostu zgasł. Rozkręciłem, sprawdziłem wszystkie połączenia i wyglądają one tak:

C= 0,22uF 275V
Z pomiarów ciągłości obwodów doszedłem do wniosku, że wszystko jest OK. Nawet więcej niż ok, bo po przyłączeniu miernika do zacisków zaznaczonych kółkami na schemacie (i odłączeniu reszty obwodu - czyli zostaje równolegle połączony silnik+kondensator). Mam zwarcie w obwodzie. Powinno być w silniku indukcyjnym?, czy kondensator jest przebity?
Sam nie wiem, gdzie szukać problemu, bo nic w środku nie śmierdzi i nie wygląda na spalone. Możecie cośporadzić?