Witam posiadam Passata b5 z 1998 roku po teście VAGiem wyszlo na jaw ze na turbine idzie 2700mbara. Z tego co mi wiadomo to wartość ta jest zdecydowanie za duża i powinna być w maksymalnie okolicach 1900mbara. Przy zakupie właściciel mowił ze jest włożony jakich chip. Zaczynam się jednak obawiać czy to nie jest jakis "wieśtuning" na zasadzie boxa. Dużo czytałem o zaworze n75 u mnie jednak nie występuje brak mocy w zadnym zakresie obrotów oraz na żadnym biegu. Szczerze mowiąc gdyby nie test nie wiedział bym ze taka sytuacja ma miejsce. Przydało by się jak najszybciej coś z tym zrobić zeby mi Turbawka w końcu nie odleciała. Może być to wina jakiegoś "ciała obcego" zamontowanego w silniku jeżeli tak to gdzie go szukać czy raczej przyczyna leży gdzie indziej? Dodam jescze ze VAG nie wykazał zadnych błędów.