Problem z Bojlerem gazowym Termet 0089

Witam Wszystkich.
Wynająłem ostatnio mieszkanko w bloku, gdzie znajduje się gazowy przepływowy podgrzewacz wody (popularnie Bojler). Mój problem polega na tym że nie mogę go odpalić, gaz jest woda też nawet niezłe ciśnienie, ale ja nie mogę odpalic nawet tej tzw. świeczki, wogóle nic, przektęcam pokrętło ustalające wielkość płomieni palnika w prawo i w lewo i nic.
Wprawdzie babka, od której wynajmuję powiedziała że odliczy mi od czynszu jak wezmę fachowca ale naprawic samemu...
Jestem w tym temacie delikatnie mówiąc zielonkawy więc poproszę o konkretne rady, dobrze opisane.
Typ bojlera "TERMET 0089" (taki napis na tabliczce)
Dziękuję i POZDRAWIAM

Jeśli nie masz pojęcia o działaniu urządzeń gazowych to skorzystaj z oferty włascicielki mieszkania- szkoda abyś wysadził bude w powietrze.

Moja rada odnosnie Twojego problemu. Nie dzwon za fachowcem po panoramach firm, bo Cie niezle natną! Ja mialem podobny porblem, jeden powiedzial 150(patrz również program usterka, hehe), a drugi zrobił za 25zł !!!.Popytaj czy nikt z Twoich znajomych nie zna jakiegoś gościa, który by sie tym zajął, bo sam tego nie zrobisz.PZDR:)

He he no wysadzenie budy nie wchodzi w grę
Poprostu napisałem to zapytanie w nadziei że istnieje jakaś szansa samodzielnej naprawy.
Tłukiem nie jestem więc jeżeli ktoś coś opisze względnie przejrzyście to sobie poradzę.

No to zacznij od tej świeczki, musi byc zapchana dysza a także sprawdź czy jest drożna rurka zasilajaca swieczkę w gaz -zatkaj odpływ w wannie korkiem abys nie musiał szukać częściposklepach a dziś swięto państwowe więc sklepy zamknięte - a te cholerne części drobne!!!
i moze jakas wlwcieć do dziury jak nie zatkasz.
W kominku znajdziesz kurz więc go usuń a dyszkę udroznij cienkim drutem MIEDZIANYM nie stalowym.
Powodzenia!!
cdn....

Co do tej dyszy, to zdjąłem wcześniej panel czołowy z piecyka, i jest ta dysza - świeczka ale to jest w formie małego kolanka skierowanego na palniki, a osadzone jest to kolanko w takim jakby jarzmie aluminiowym, do którego jest dporowadzona cieniutka rureczka z gazem. Czyli tej dyszy szukać w tym jarzmie gdzie jest było to kolanko.

PS. Kolanko to jest drożne

Dysza z mosiadzu powinna byc pod kolankiem wkręcona w nakrętkę z Al lub ( nie pamiętam) może być wytłoczka z nierdzewki z dziurka.
Sprawdź czy wypływa gaz , czy w kolanku niema kurzu-jessli jest to usuń go po prostu dmuchnij.
Poskładaj o ile wypływa gaz!!!
Jesli nie wypływa zdemontuj rurkę bo moze być zanieczyszczona i udroznij -sprawdz czy wypływa gaz
Czy ma on zabezpieczenie termoelektryczne- w pobliżu palnila swieczki taki jakby pręt?

Tak ma jakieś zabezpieczenie, w pobliżu tego kolanka - świeczki dochodzi (przykręcony do tego samego jarzma co świeca taki pręcik, bodajrze z mosiądzu, z którego potem (w pewnej odległości) wychodzą dwa kabeleczki podłączone do "czegoś" w górnej części pieczyka

A jak zapalasz to wciskasz do oporu pokrętło?

...jak zapalam to... tak, muszę wcisnąć pokrętło bo inaczej go nie obrócę

Jak udrożnisz ten palnik to skręć dokładnie, z uszczeklami i zapal, wcisnij pokrętło ustawione w połowie a płomień skieruj na ten termoelement- po jakichś 30 sekundach puść pokrętło - jeśli zgasnie to ponów jwszcze raz.
Wczwśniej wcciśnij energicznie pokretło i puś c-zrób tak kilka razy i dopiero przystap do odpalenia.
Sprawdziłeś czy gaz wypływa z dyszy???
Jeśli płomień gasnie po puszczeniu pokrętła to musisz tak to udrożnic aby było OK!
Musi się palić samodzielnie
cdn...

Wcisnij w czasie zapalania i trzymaj (po zapaleniu) aż załapie lektromagnes termopary.

A tak na marginesie to urządzenie z którym walczysz nazywane jest potocznie junkersem a nie bojlerem.

Acha, czyli... pokrętło na "0" (zero) wciskam go obracam i ustawiam na połowę skali i puszczam... ma być wtedy wypływ gazu przez "świeczkę" tak?, bo do tej pory nie zauważyłem coby było słychać że gaz przepływa przez tą świecę

Puszczasz jak się ZAPALI. Patrz jmk

przecież opis naprawy dotyczył udrożnienia zasilania swieczki!!!
oraz jej zapalenia >

Jak... to ja tam zapałki mam nie pchać, on ma się sam zapalić ???

Iskrownik nie działa?

No teraz to muszę iść zaraz na to mieszkanie i zobaczyć, co i jak... Proszę jeszcze nie zamykać tematu. Dzięki Wam myślę że sobie już poradzę, a odnośnie iskrownika, ja dotychczas zetknąłem się z junkersami gdzie trzeba było odkręcic pokrętło wetknąć zapaloną zapałkę i dopiero działało

Całośc jest trochę bardziej obszerna!!
Zapal zapałką po obróceniu pokrętła i jego wczesniejszym wciśnięci o ile wypływa gaz i płomień skierowany jest na termoelement!!!

1.Naciśnij pokrętło.
2.Zapal świeczkę iskrownikiem lub czym kolwiek.
3.Tak długo trzymaj pokrętło aż "chwyci".
4.Jeżeli nie chwyciło, bo puściłeś za wcześnie to wróć do 1
5.Gorne pokrętło ustaw tak, żeby temp. była odpowiednia.
dolnym regulujesz przepływ wody.

Niestety Twoja wiedza techniczna ogranicza mnie do pisania
wyłącznie instrukcji obsługi. I bez obrazy, ale tu chodzi
o gorącą wodę. Można się poparzyć.

Witam. Mam taki sam piecyk. Aby go uruchomić , należy przede wszystkim odkręcić zawór gazowy przed piecykiem, wcisnąć pokrętło do środka, do oporu i zapalić zapałką płomyk startera, należy trzymać pokrętło dobrą minutę, aż rozgrzeje się termik( bez tego gdy puścimy pokrętło to płomyk gaśnie). Gdy płomyk się już pali bez pokrętła, można odkręcić wodę i powinny się uruchomić palniki. Jeżeli to nie nastąpi, czeka Cię czyszczenie i wymiana membrany ciśnieniowej od wody.Można to zrobić samemu, na instalacje gazową trzeba mieć uprawnienia.
Oczywiście zakładam,że jest sprawna instalacja gazowa i wodna przed piecykiem .

Powodzenia

Witam ponownie
Więc tak: świeczkę udało mi się odpalić choć trzymałem bardzo dłuuugo (aż zabolała mnie ręka) to jednak na początku palniki nie były skore do zapłonu, rozebrałem świeczkę wyczyściłem dyszę i ustawiłem termoelement bliżej płomienia, wtedy parę razy świeca sama zaskakiwała choć raz nie chciały sie zapalic palniki i coś ruszyłem pokrętłem to to prawie eksplodowało (nie na tyle coby coś zniszczyć ale udało mu się mnie nastraszyć) proszę o info co jeszcze może być, czy może to ta membrana. Jeżeli to tak to czy jest to ten element z tyłu piecyka, za zaworami od góry przykręcony czterema śrubkami ???
Jeżeli tak to poproszę o jakieś szczegóły demontażu, czy coś mi tam wyskoczy wyleci, wystrzeli,

POZDRAWIAM

Czy udało Ci się odpalić świeczkę i czy teraz pali się ciągle?
Płomień musi ogrzewać termoelement a równocześnie sięgać nad ruszt bo w przeciwnym przypadku będzie się zapalał piec wybuchowo o ile jest sprawna membrama.

WITAM

Hmmm Panowie a może ma ktoś jakiś schemat, instrukcję, dokumentację do tego piecyka lub inne ustrojstwo, to by mi ułatwiło pracę.

POZDRAWIAM Wszystkich

Witam Wszystkich ponownie.
No juz udaje mi się odpalić ten nieszczęsny piecyk, ale chyba jeszcze uwalona jes ta mambrana sterująca, bo żadko kiedy (może dopiero ze 3 razy) odpalił się sam, tak żeby zaskoczyły palniki to muszę odkręcać wodę i nacisnąć główne pokrętło wtedy palniki zaskakują, ale woda i tak nie leci gorąca, raczej leciutko podgrzana.
Może jeszcze jakieś sugestie, temat nadal otwarty, dzisiaj biorę się ze znajomym za czyszczenie generalne, zobaczymy co z tego wyniknie.
-----------------------------------------------------------------------------
No i dzięki Wam pomalutku doszedłem co jest grane z moim piecykiem, ale mam jeszcze jedno pytanie - wątpliwość. Otórz teraz piecyk już działa, sam się zapala i wodę podgrzewa całkiem... całkiem. Ale pokrętło regulatora gazu ( to duże ) jest odkręcone na MAXa, jeżeli próbuję je zmniejszyć, to muszę je lekko wcisnąć, obórcić w prawo ale wtedy gasną palniki, czy to jest normalne czy też jeszcze muszę coś poczyścić i posprawdzać. Do tej pory wyczyściłem mechanizm membrany wodnej no i jako tako zaczęło działać.
POZDRAWIAM

Witam!
Pod pokretlem znajduje sie wkret regulacji wydajnosci gazu

Hmmm pod pokrętłem - pod tym dużym, czy nie chodzi Ci o ten regulujący przepływ wody przez membranę ???

jeśli zciągniesz to pokrętło od regulacji gazu, to w osi tego pokrętła jest śruba do regulacji gazu i tutaj ostrożnie, abyś nie dał za dużego płomienia, bo przepalisz nagrzewnicę

Dzięki "waldekel" Mówisz w osi pokrętła po zdjęciu tego plastikowego pokrętła, no popatrzymy popatrzymy, a propo - ponawiam prośbę może ktoś zna stronę gdzie opisane są te junkersy, ich regulacje konserwacje itp. Może są jakieś książki, pisma fachowe...??

POZDRAWIAM

Witam!!
Więc tak w osi pokrętła jest faktycznie wkręt regulujący wysokość płomienia palnika, ale u mnie jest on odkręcony na MAXa, z tego wynika że czeka mnie demontaż wszystkiego w maczek czyszczenie, a może i gruntowna naprawa.