Ponad 1000 to jest normalna cena za studniówkę o ile sprzet jest klasy EV a gościu jest konkret i zna sie na robocie i gra przez cała zabawę ( czyli do 12 godzin). Ale jak koleś gra w przerwach kapeli i chce 1500 i w dodatku nie jest pewien jaką muzyke puszczać to lekkie przegięcie.
Wiem tylko kto zleca i wybiera? (do kolegi elektrit)
Ty i koledzy piszą jak być powinno (cennik).
To zadam pytanie kto wybrał tego DJ klasa czy "szkoła"??
Jeśli szkoła to już wiesz czemu, a jeśli klasa to zadaj pytanie córce czemu takiego drogiego wybrali.
(może jest super i nawet 1500 to jak darmo tego nie wiem)
No to te DJ nie mają swojego sprzętu? Ja do swojej roboty nie musze nic pożyczać, tak samo dentysta, sewc czy murorze.
Drobne nieporozumienie. Pisałem, by na podstawie cenników firm wypożyczających sprzęt nagłośnieniowych wycenić ile taki DJ mógłby zarobić za imprezę, na której będzie grał na własnym sprzęcie. Jeden DJ ma 2 kolumny po 350zł + wzmacniacz z odzysku za następne 500zł, a inny jedzie z wagonem firmowego sprzętu.
W Twoim fachu też są fachowcy, którzy mają jakiś interface za 50zł podłączony do laptopa za 200 i robią kasę, są też tacy, którzy mają solidne sprzęty diagnostyczne i jeszcze opłacają abonament za korzystanie z oprogramowania. Logiczne jest, że droższa będzie usługa u fachowca uzbrojonego w drogi i profesjonalny sprzęt.
W przypadku studniówki wygląda na to, że macie kiepskiego DJ-a, który będzie podpierał taką samą kapelę. Można się domyślać, że kapela gra dla pedagogów, a DJ dla młodzieży, co jest nieporozumieniem i faktycznie powoduje niepotrzebny wzrost kosztów. Dobry DJ jest w stanie zagrać każdą imprezę, ma płyty z polonezem, który jest "obowiązkowym punktem programu". Reszta, to umiejętność zabawienia publiki mieszanej wiekowo i o różnych gustach.
No fakt - nie wiemy co oceniamy. Bo może śmiejemy się z przepłaconego trabanta a tam Ferrari podjedzie.
Co do muzyki to dj na studniówce to normalna rzecz. Dobiera się lekki repertuar, gra wręcz bajecznie słodko, dużo pracuje mikrofonem i impreza jak ta lala.
Powiem szczerze że takiego czegoś to jeszcze nie widziałem, może ta kapela to ma grać dla nauczycieli a "dejot" dla mlodych? Raz się bawią jedni a raz drudzy- na zmianę. Z tego co pisze kolega "elektrit" wnioskuję że impreza będzie nie udana bo z takiego łączenia nic dobrego nie wyniknie, potrzeba wam nie jakiegoś tam "dejota" a Pana Wodzireja, bądz też kapele która nie robi sobie zbyt dlugich przerw na własne przyjemności. Dzisiejsze kapele raczej odnajdują się w zapotrzebowaniach na repertuar i dla "starych" i dla młodych. Nie dziwę się że ten wasz DJ zapytał o muzykę, jeśli usłyszał że ma grać w przerwach jako dodatek, a stawka nie ma nic do rzeczy gdyby grał sam wziałby pewnie tyle samo, chcesz żeby cię szanowali- szanuj i siebie.
Jeszcze przyszedł mi do głowy inny pomysł może to klasa Pana córki ma taką wydajność fizyczno-ruchową że nawet przerw w zabawie sobie nie organizują? Normalne jest że trzeba mieć czas by zjeść, napić się(nie mylić pojęć ) pogadać z dawną szkolną miłością, tak więc kiedy to zrobią jeśłi jakiś techno-didzej będzie ich katował elektro rytmami w wolnych chwilach?
Jak dla mnie to cena nie jest szokująca. Natomiast jeżeli jest dokładnie tak jak mówisz, że "przynieście swoje płyty" to takiego kogoś trzeba sobie darować. Na 100dniówce można zagrać z cudzej płyty, ale to poloneza na rozpoczęcie, żeby był dokładnie ten, przy którym uczniowie ćwiczyli. Oczywiście jak już zostało to wspomniane przez kogoś umowa z DJ-em musi być!
A co do rodzaju muzyki na tego typu imprezach to powiem tyle, że nie jest to dyskoteka i należy o tym pamiętać!
Nie będę taki wscipski lecz w naszych stronach DJ maxymalnie bierze 500zl, a zespół 2-osobowy który robi zabawy bierze do 650zl ;)To jeszcze moze byc tak w zależności od taryfy jaka jest bliżej większych miast.
Panowie... 1500zł za studniówkę nie wydaje mi sie jaką niewiadomo jak wielką kwotą... Miałem w tym roku studnióweczkę na 350osób.... Powiesiłem 5 skanerów discotecha, 2 główki 2 laserki flash i flowerki doscotecha i skasowałem wiecej niż te rzeczone 1500zł.... więc nie wiem czego tu sie czepiać chcecie....
Poźniej pokazały się głosy, że za te pieniądze to już można wziąć jakiś tam zespół.... Dlatego piszę, że 1,5kzł to moim zdaniem są jak najbardziej normalne... A może z tymi płytami to chodziło o to, żeby ludzie przynieśli to, co chcieliby usłyszeć na swojej studniówce... Jeśli klient ma takie życzenie, to przeważnie proszę, aby gospodarz każdej klasy zebrał propozycje i każda klasa dostarczyła mi płytę z tym, co ma być.... teraz młodzież nie raz słucha takiej muzyki, że ja nie mam pojęcia o czym mówią... Więc myślę, że takie rozwiązanie sytuacji jest całkiem niezłe....
Ja 100dniówki gram od 4000 w górę Dlatego gram raz na 3 lata, ale co się umęczę to moje. Przynajmniej wiem za co. Jakoś nie mam podejścia do młodzieży. Płyty mile widziane, aczkolwiek wynalazków i ekstremalnych rzeczy nie gram, a jak mam coś w swojej walizce to wolę własny CD. Pobawić się Goldwavem każdy może i puścić "wiązkę" zamiast refrenu.
Opracowałem system komunikacji z uczniami. Wybieram z ekipy osobę najmilszą aczkolwiek stanowczą. Siedzi z brzegu konsoli. Jak przychodzi "młódź" to gestem odsyłam do pracownika. On zapisuje.
Ew. odpowiada że:
już było
leciało 3 min temu
będzie za jakiś czas
nie ma takiego numeru
leciało ale byliście na zewnątrz.
Oczywiście z kadrą rozmawiam sam. Czasem dedykację dla Grona, tudzież komunikaty organizacyjne.
I najważniejsze - kartę z zamówionymi utworami pokazuje mi po imprezie...
PS. Raz myślałem że mnie zlinczują jak Rodzice ogłosili przerwę na jedzenie - bo tyle jeszcze zostało i dopóki nie dzieciaki nie zjedzą minimum połowy to nie będzie muzyki. Paranoja.
filioman - cena zaporowa. Ale trzeba pamiętać - za taką sumę mają prawo do imprezy ich życia . Nie wiem czemu ale przypuszczam, że w mojej okolicy będzie więcej takich jak ja i cena musi być taka a nie inna. Lepiej mieć 500 niż nic prawda. Choć ja ciągle uważam, że to 1500 to troszkę drogo. O Twojej cenie nie wspomnę .
Nie wiem czemu ale przypuszczam, że w mojej okolicy będzie więcej takich jak ja i cena musi być taka a nie inna. Lepiej mieć 500 niż nic prawda. Choć ja ciągle uważam, że to 1500 to troszkę drogo. O Twojej cenie nie wspomnę .
I właśnie tu jest pies pogrzebany. Rynek psują ludzie, którzy gotowi są grać za każdą cenę. Na takie coś może sobie pozwolić ktoś, kto nie traktuje poważnie siebie i swoich klientów. Solidna obsługa imprezy typu bal studniówkowy wymaga solidnego sprzętu i fachowej obsługi. Jeżeli ktoś zainwestował sporo kasy w sprzęt, nie może grać za pół darmo, a jeżeli ktoś traktuje klientów poważnie, nie gra imprezy studniówkowej na sprzęcie, który co najwyżej nadaje się na klasową imprezę dla 20 osób.
Może faktycznie kwota 4 000 za imprezę w Warszawie jest wygórowana dla klienta z miejscowości pomiędzy Krakowem, a Tarnowem, jednak z całą pewnością 1500zł nie jest dużo, oczywiście z zastrzeżeniem, że gra sam DJ, a nie jakieś kombinacje orkiestry z DJ-em.
offt. Ale md nie tylko o takie imprezy chodzi. Ja i tak ponoć drogo chodzę. Tylko, że czasami jest dylemat - za pół darmo ale mieć czy nie mieć nic. Bo ja powiem tysiąc za to i tamto a ktoś mi - a "Dzidek z Marianem" zagrają za połowę. I zostaję z niczym.
Niestety to kwestia popytu i podaży. W mojej okolicy jest tak silna konkurencja, że ceny za oprawę muzyczną poleciały mocno w dół.Odzwierciedleniem tego jest to, co pisze eddie.
Niedawno na moją propozycję oprawy wesela za 1500 zł (zespół), przyszła młoda pani odparła "hi, znam dj-a który zagra za 300 zł".
Co by się nie powtarzać pozwolę sobie zamieścić odsyłacz do mojej wypowiedzi w podobnym temacie.
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1311935.html Każdy kto musi zapłacić stara się zapłacić jak najmniej, to normalne, ale wszystko ma swoje granice. Podobnie i ze sprzętem ; każdy z nas wolałby zabrać jak najmniej (po co się męczyć?), jednak i tu należy mieć chociaż jakieś normalne podejście (ukłon dla Kol.filioman!), i nie kazać sobie płacić za coś co można mieć na prywatce pieniędzy należnych za sprzęt (i obsługę tegoż!) z "nieco" wyższej półki.
Myślę, że sprawę mogło by rozwiązać portfolio - zainteresowany może zobaczy ć na własne oczy (i uszy) za co ma zapłacić...
Pozdrawiam.
Sam temat zamknięty z linka jest dosyć ciekawy - ale bez trolerstwa, więc uwaga Modowa wskazana. Bo w pierwszy wpis to nie uwierzyłem mimo najszczerszych chęci Ja za tapczan i głośniki dostałem warninga, a tu tylko temat zamykają - jawna niesprawiedliwość...
Fakt jest faktem że dla wielu dj (z małej) jest opcją dorobienia paru złotych do etatu gdzie mają opłacone ZUSy, zdrowotne, podatki itp. świadczenia. Jak mu wpadnie raz - dwa razy w miesiącu "fucha" gdzie dorobi 500-1000-2000 a i nawet 3000pln miesięcznie całkowicie na boku to i tak jest to kasa relatywnie bardzo duża. Nie płaci VATu, ZUSu, księgowemu, wynajmu biura, Techników pensji (za "flaszkie" pomogą) to są to duże pieniądze.
Firma Trio (Ojciec, Wuj i Stryjo) może skutecznie trząść lokalnym rynkiem. Mając układ z dwoma-trzema lokalami to jest prawdziwa "żyła złota". Do czasu, oczywiście.
Na szczęście są klienci którzy płacą więcej za doświadczenie i gwarancję dobrej imprezy, dla nich misio nigdy nie będzie wyznacznikiem jakości, a raczej tysiące imprez zagrane w różnych miejscach dla różnej publiczności. I stosowne portfolio. (ukłon dla Kol. dj-MatyAS)
Moim zdaniem 1500zł to za dużo. Jeżeli jest zespół który prowadzi całą uroczystość (może się mylę) przyjeżdża z swoim nagłośnieniem, więc wątpię żeby DJ targał ze sobą swoje nagłośnienie, skoro może się podpiąć pod zespół. Chyba że jest odwrotnie i zespół podpina się pod DJ to wtedy cenę można zrozumieć.
Cena wydaje się ok, tymbardziej, że nie ma co płakać, na osobe wyjdą groszowe sprawy.
Cena, cena mobil dj, aż krew zalewa widząc co się dzieje na rynku. Ja i tak gram jeszcze za więcej niż "łepki" w mojej miejscowości. Choć cena 300zł od 8nastki wydaje mi się niska, jednak cóż zrobić jak panowie grają za 200, 250zł, a jeszcze lepsze ogłoszenie ostatnio przeczytałem, że chlopak gra za koszt paliwa :/ Oczywiscie od wesela biorę więcej, tak jak rynek dyktuje, ale nie da rady przebić bariery 1000zł od wesela... Znaczy zazwyczaj gram przyjęcia weselne na 50 osob, więc można to zrozumieć. Jednak zazwyczaj pytam na ile osób jest impreza, jeśli wpadnie impreza na 100 osób, to oczywiste jest, że ten 1000zł wezmę. To i tak jest nic Dj'e z Kalisza w klubach grają po 150zł, to jest po prostu chore. Ludzie sami gotują sobie los...
Nie mam kilowatow, bo na kazdą impreze zabieram ldm, koniec ads, konsole 1xbehringer 2x pioneer cdj200. Nie jest to może sprzęt wartości 20tys zł, a 10tys zł, ale jak widzę z czego ludzie grają, to aż skrętu dostaje. Ciężko charowałem na to co mam, nie wyobrażam sobie zagrać imprezy za 150zł ;/ Prawda jest taka, że kokosów nie ma jak sobie niektorzy wyobrażają, a natyrać się też trzeba. Nie ma lekko...
Trochę szacunku
Pozdrawiam
To ja się zastanawiam jaki dj bądź zespól zagra na mojej studniówce za rok. Płacimy po 600zł, a z trzecich klas będzie jakieś 300osób!!!
Za taką cenę to nam chyba chcą Dj Tiesto sprowadzić:]
(...) jak widzę z czego ludzie grają, to aż skrętu dostaje. (...)
Pozdrawiam
Ja również mam niewiele, nawet mniej jak Ty bo mam 2 suby na stx15" i dwie nadstawki na gd 30/150+gdwt, do napędu ADS pa1200 (piszę o samym nagłośnieniu) i kiedy zobaczyłem na jednej z imprez gościa który grał na DIY robionym na dibeisi 16 cm po dwie na kolumnę(brak wysokotonowych) i jakiś domowy wzmak to myślałem że szlag mnie trafi... nawet nic przez mikrofon nie powiedział przez całą imprezę - ogólnie zero jakichkolwiek umiejętności. Jak rozmawiałem z nim nie mówiąc że jestem z konkurencji powiedział mi że ma imprezy co tydzień...
Są agenci, jeden koleś w mojej okolicy (ksywy nie wymienie) grał, albo nadal gra na kolumnach stożkowych, zakładając na sam czubek światło Normalnie "MAJK GAJWER"
Ale nie liczy się na czym tylko jak Jak to się mówi, mniej sprzętu więcej talentu...
Młodym zespołom muzycznym grającym własną muzykę proponuje się najczęściej zwrot kosztów + parę piw (czasem jest to... uwaga 1 piwo na głowę!).
A nie da się ukryć że w taki koncert trzeba włożyć więcej wysiłku niż w puszczanie czyjejś muzyki - z komputera,płyt czy gramofonów (bez urazy dla wszystkich grajków oczywiście!) a na dodatek mamy ciężki do przeliczenia na pieniądze wkład twórczy.
Natomiast szczytem wszystkiego jest "Przegląd kapel studenckich" w Krakowie, w którym... uwaga, trzeba zapłacić 80 zł "wpisowego" na zespół aby zagrać. Z innych kwiatków dostałem kiedyś propozycję na koncert, w którym co prawda "nie zwracamy kosztów podróży, ale zespoły wchodzą za darmo".
Z propozycji takich nie korzystam, ale z takich w których jest zwrot + piwa, muszę, bo inaczej nie dałoby rady zagrać wielu koncertów.
Cóż, ja bym nawet był skory grać za darmo, tylko niech producenci i sprzedawcy sprzętu rozdają gitary, niech paliwo będzie za darmo, jedzenie, nocleg i oczywiście otwarty bar. wtedy - nie ma problemu