Witam panowie..
Mam te same objawy w moim 306 1,6 benzyna z 2000 roku.
- Sprawdzałem krokowy i pracuje ładnie chociaż troszkę skrzypi.
- Sprawdzałem wtryskiwacze i plują jak wściekłe, chociaż zastanawiam się czy nie powinny robić raczej bardziej rozpylonej dawki.
- Wsadziłem nowe świece bo stare były zajechane strasznie.
Jak wdepnę pedał do dechy to zalewa go i gaśnie. Wyciągnąć z niskich obrotów da się tylko poprzez pulsacyjne dodawanie gazu. Jak się rozgrzeje nawet da się ruszyć z miejsca. Dysponuję interfejsem Peugeot Planet tylko nie wiem jakie wartości są normalne, a jakimi powinienem się zainteresować. Na pewno sprawdzę woltaż na lambdzie jutro i opór na czujniku termostatu (planet zdaje się to umożliwia bez żadnych mierników).
Zastanawiam się jeszcze nad jednym rozwiązaniem. Czy możliwe, żebym miał trzaśniętą listwę zapłonową tą co wchodzi w świece?
Dodano po 3 [minuty]:
...a, zapomniałem dodać. U mnie z wiązki kabli do cewki wychodzi jeden jednożyłowy przewodzik zakończony jakimś kondensatorem FACON 2022 o wartości 2,2uF, którego przykręca się do masy (śrubka trzymająca listwę). Stała się u mnie rzecz straszna, ponieważ zapiekła mi się śruba z tym czujnikiem i wyrwał się ten metalowy uchwyt = stycznik do masy. Efekt jest taki, że mam cały element do wymiany. Myślicie, że mogę kupić zwyczajny kondensator 2.2uF i wlutować go w to miejsce?
Pozdrawiam