Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Fiat punto hgt nie wiem o co chodzi...

toop87 28 May 2009 18:01 8435 35
  • #1
    toop87
    Level 10  
    Witam wszystkich:)

    Jestem posiadaczem Fiata Punto HGT z 1999r. pragnę opisać swój problem..

    Wszystko ładnie pięknie chodziło dopóki wymieniłem akumulator na nowy, ponieważ stary nie nadawał się do niczego.
    Fiacik postał całą noc przed chatą rano wkładam kluczyk do stacyjki przekręcam na zapłon kontrolki pogasły i odpalam a on się tak dusi, że bez naciśnięcia pedału gazu by nie zapalił, czego wcześniej nie było... Nie wiem, co jest grane:(
    Druga sprawa jest taka, że jak już odpalę furkę zapalam światła włączam wsteczny i zgasł i kontrolki się palą w samochodzie a czasem, wogóle się żadna nie pali nie wiem, od czego to zależy.
    Miałem tak też podczas jazdy na rondzie jadę na 2-gim biegu i zgasł:/ wtedy musiałem nawet wyciągać kluczyk ze stacyjki, bo cofnięcie nic nie dało;/
    Miałem też tak, że jadę i kontrolki się zapaliły wszystkie i zgasły i dalej sobie jechałem.
    Jeżeli chodzi o przepustnicę to dziś została przeczyszczona wraz z silniczkiem krokowym, troszkę go to odmuliło aha.. i chcę jeszcze dodać że coś właśnie się zamulił.
    Mam w tym samochodzie jakiś profesjonalny alarm, jeśli tak to można nazwać kosztował 500zł czy przypadkiem on nie jest sprawcą czegoś??
    To chyba tyle.. odrazu mówię jestem zielony i nie znam się na samochodach :)
    Jeżeli czegoś nie napisałem to piszcie napewno napiszę.
  • #2
    domex32
    Moderator of Cars
    Posprawdzaj klemy, dodatnia i ujemna, może podczas wymiany poluzował\przełamał się przewód.
  • #3
    toop87
    Level 10  
    Jedną kleme (+) wymieniłem bo faktycznie była przerwana, druga została wydawała się być ok.
  • #4
    toop87
    Level 10  
    Widzę że mi nie pomożecie no nic..
    Znowu jest problem tego typu że wkładam kluczyk przekręcam na zapłon i wogóle się nie palą kontrolki .. żadna nic a nic nawet nie drgnie o co chodzi ??
    Byłem u mechaniki powiedział że mam sonde do wymiany czy po wymianie tego ustrojstwa będzie wszystko grało ?
  • #5
    User removed account
    User removed account  
  • Helpful post
    #6
    domex32
    Moderator of Cars
    Sprawdź kostkę stacyjki.
  • #7
    rico37p
    Level 28  
    Nie wywalaj pieniędzy na sondę. Raczej szukaj złych styków w okolicach akumulatora.
  • #8
    toop87
    Level 10  
    Podłubałem delikatnie przy kostce stacyjki w takim sensie że poruszałem czym się dało po dociskałem i był efekt, działało ale tylko na chwilkę :) ale myślę że w tym kierunku trzeba działać. Za kilka dni odpisze co i jak jakie są efekty.
    dzięki
  • #10
    domex32
    Moderator of Cars
    Kostka stacyjki się kłania powiadasz? Z boku powinieneś mieć jeden lub dwa zatrzaski które trzeba wcisnąć i kostka cofnie się do tyłu i ją wyjmiesz, śmiało możesz poszukać drugiej, bo tej raczej nie naprawisz.
  • #11
    tzok
    Moderator of Cars
    Dodam, że nie chodzi o "to białe" (choć też może warto sprawdzić czy złączki się nie rozgięły) ale o "to czarne" od spodu stacyjki, to się wyjmuje ze stacyjki, bez konieczności wymiany mechanicznej części (wkładu) stacyjki.
  • #12
    toop87
    Level 10  
    Zostawiam fure u mechanika w czwartek, niestety ja sobie sam z tym nie mogę poradzić, czarna magia dla mnie jak to wyjąć ;/
    A czy może to być wina tej kostki że samochód stracił na mocy ??
  • #13
    toop87
    Level 10  
    Ok dziś odebrałem punciaka mechanik wymienił mi sondę (150zł) i kostkę stacyjki (415zł :(.. ) ale znowu jest problem... jakoś 1-2 miesiące temu kupiłem nowy akumulator wszystko chodziło cacy dziś wpadam do mechanika a on mówi że mam akumulator do wymiany, mówię ze kupiłem go niedawno i jest nowy. Koleś go odpalił przez podłączenie 1 akumulatora + kable i zapalił pojechałem do domu hmm jakieś 10min przed blokiem pochodził z 5min myślę sobie zgaszę go i zobaczę czy odpali. Kontrolki się elegancko palą ale zdycha i to odrazu. Co to może być ? alternator nie ładuje?
  • #14
    Pawel wawa
    VIP Meritorious for electroda.pl
    a sprawdzone ładowanie? podepnij woltomierz, jak dobre to zobaczyć akumulator na testerze, ale najpierw dobrze go naładować prostownikiem, prądem o wartości 0,1 pojemności akumulatora.
  • #15
    User removed account
    User removed account  
  • #17
    User removed account
    User removed account  
  • #18
    Pawel wawa
    VIP Meritorious for electroda.pl
    OK przekonaliście mnie, a cena za kostkę z wymianą już nowa w moim cenniku. Tylko czy to 415 zł z VAT czy netto?
  • #19
    User removed account
    User removed account  
  • #20
    User removed account
    User removed account  
  • #21
    Pawel wawa
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Owik zgadzam się z Tobą w 100%. Bardzo podoba mi się Twój podpis :)
    Ja też mam specjalny cennik dla podpowiadaczy. Jak widzę, że klient "roszczeniowy" lub typowy g***zjad to termin za trzy tygodnie najwcześniej.
  • #22
    romoo
    User under supervision
    owik masz dobry sposób odstraszania " na usyfienie"

    Najgorsze jest że nie można sie ruszyć bo jakieś ciało jest obok , dziwne bo fajne dziewczyny w letnich ubiorach nie pchaja sie pod autka na szkolna odległość. Tu by złapał tam przejechał.........

    Druga część posta to nieszczęsna codzienność .
    3maj się
  • #23
    User removed account
    User removed account  
  • #24
    romoo
    User under supervision
    Mam zasadę że nie obsrywam innych warsztatów, a co poniektóży obsrywaja bo cienko przędzą i co na to poradzić.??

    To forum juz padło.
    Ale jak pójdziemy za radą elektrita to w tygodniu sie rozłoży i zacznie śmierdzieć na cały internet.
  • #25
    Pawel wawa
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Ja jestem za, pomagać ale rozsądnie, tak jak było kiedyś.

    Dodano po 1 [minuty]:

    Nigdy nie obsrywam innych, nie zwalam winy, panie bo poprzednik.... ale jak mam auto grzebane to uczciwie informuję o wyższych kosztach bo najpierw trzeba wrócić do stanu fabrycznego.
  • #26
    User removed account
    User removed account  
  • #27
    tzok
    Moderator of Cars
    Gdyby któryś z Was miał warsztat w mojej okolicy to na pewno nie pytał bym o rady na forum tylko do Was jeździł. Niestety jak dotąd nie znalazłem w okolicy na prawdę solidnego mechanika (ojciec miał jakiegoś zaufanego, to jeździł po 80km do niego - o ile się dało autem jechać). Owszem lubię patrzyć co robi mechanik ale zazwyczaj z bezpiecznej odległości i raczej się niepytany nie odzywam, czasem podrzucę dla pewności jakiś schemat czy wymiary kontrolne (np. jak dawałem luzy zaworowe do regulacji, bo wiem że moja wersja ma inne niż wszystkie pozostałe)... często zostawiam auto i proszę o telefon z diagnozą i wyceną i drugi jak będzie gotowy.

    Założyłem nawet stosowny temat na forum, ale jedyny serwis który mi polecono to była samo-promocja.

    Więc nie użalajcie się tak nad sobą na publicznym forum - chcecie pomagać to pomagajcie, nie chcecie nie pomagajcie, nikt tu nikogo do niczego nie zmusza, ale pamiętajcie, że na rynku działa wielu "mechaników" dzięki którym ten fach ma opinię jaką ma...

    Skoro w ASO wymiana czujnika temperatury mogła kosztować 138zł (mogę pokazać fakturę) to wymiana kostki stacyjki też mogła kosztować tyle co podał autor (w ePER kostka nie występuje jako odrębna część a cena stacyjki to ponad 100€)...
  • #28
    User removed account
    User removed account  
  • #29
    User removed account
    User removed account  
  • #30
    tzok
    Moderator of Cars
    norbert.s. wrote:
    Już ci kiedyś Tzok pisałem, że dopóki nie zaczniesz sam zarabiać na życie, nie zabieraj dyskusji na tematy, o których nie masz pojęcia, bo nie jesteś w niej żadnym partnerem.
    Tak się składa, że w Bielsku mieszkałem 9 lat, prowadząc warsztat, kiedy Ty jeszcze chodziłeś do podstawówki, więc wiesz, gdzie wkładam te Twoje opowieści?

    a) skoro znasz Bielsko i tutejsze warsztaty to poleć mi jakiś - ja nie mówię, że nie ma tylko, że nie trafiłem. Ojciec jak oddawał auto do warsztatu to mechanik zapewniał, że się na tym zna i w ogóle nie ma problemu, a jakby coś to jest ubezpieczony, naprawa kosztowała ponad 3000zł a po tygodniu auto przestało odpalać, na co mechanik odpowiedział, że on może jeszcze raz rozebrać silnik ale nic tam nie znajdzie, więc nie ma mowy o skorzystaniu z ubezpieczenia, kolejna naprawa kosztowała 1500zł i nadal nie była wykonana jak należy - jasne, że można zatrudniać rzeczoznawców, sądzić się, tylko kto ma na to czas?
    b) właśnie od października zaczynam na siebie zarabiać - jako nauczyciel akademicki