Witam wszystkich:)
Jestem posiadaczem Fiata Punto HGT z 1999r. pragnę opisać swój problem..
Wszystko ładnie pięknie chodziło dopóki wymieniłem akumulator na nowy, ponieważ stary nie nadawał się do niczego.
Fiacik postał całą noc przed chatą rano wkładam kluczyk do stacyjki przekręcam na zapłon kontrolki pogasły i odpalam a on się tak dusi, że bez naciśnięcia pedału gazu by nie zapalił, czego wcześniej nie było... Nie wiem, co jest grane:(
Druga sprawa jest taka, że jak już odpalę furkę zapalam światła włączam wsteczny i zgasł i kontrolki się palą w samochodzie a czasem, wogóle się żadna nie pali nie wiem, od czego to zależy.
Miałem tak też podczas jazdy na rondzie jadę na 2-gim biegu i zgasł:/ wtedy musiałem nawet wyciągać kluczyk ze stacyjki, bo cofnięcie nic nie dało;/
Miałem też tak, że jadę i kontrolki się zapaliły wszystkie i zgasły i dalej sobie jechałem.
Jeżeli chodzi o przepustnicę to dziś została przeczyszczona wraz z silniczkiem krokowym, troszkę go to odmuliło aha.. i chcę jeszcze dodać że coś właśnie się zamulił.
Mam w tym samochodzie jakiś profesjonalny alarm, jeśli tak to można nazwać kosztował 500zł czy przypadkiem on nie jest sprawcą czegoś??
To chyba tyle.. odrazu mówię jestem zielony i nie znam się na samochodach
Jeżeli czegoś nie napisałem to piszcie napewno napiszę.
Jestem posiadaczem Fiata Punto HGT z 1999r. pragnę opisać swój problem..
Wszystko ładnie pięknie chodziło dopóki wymieniłem akumulator na nowy, ponieważ stary nie nadawał się do niczego.
Fiacik postał całą noc przed chatą rano wkładam kluczyk do stacyjki przekręcam na zapłon kontrolki pogasły i odpalam a on się tak dusi, że bez naciśnięcia pedału gazu by nie zapalił, czego wcześniej nie było... Nie wiem, co jest grane:(
Druga sprawa jest taka, że jak już odpalę furkę zapalam światła włączam wsteczny i zgasł i kontrolki się palą w samochodzie a czasem, wogóle się żadna nie pali nie wiem, od czego to zależy.
Miałem tak też podczas jazdy na rondzie jadę na 2-gim biegu i zgasł:/ wtedy musiałem nawet wyciągać kluczyk ze stacyjki, bo cofnięcie nic nie dało;/
Miałem też tak, że jadę i kontrolki się zapaliły wszystkie i zgasły i dalej sobie jechałem.
Jeżeli chodzi o przepustnicę to dziś została przeczyszczona wraz z silniczkiem krokowym, troszkę go to odmuliło aha.. i chcę jeszcze dodać że coś właśnie się zamulił.
Mam w tym samochodzie jakiś profesjonalny alarm, jeśli tak to można nazwać kosztował 500zł czy przypadkiem on nie jest sprawcą czegoś??
To chyba tyle.. odrazu mówię jestem zielony i nie znam się na samochodach

Jeżeli czegoś nie napisałem to piszcie napewno napiszę.