Stary radioodbiornik lampowy-naprawa

A jakieś szczegóły? Po pierwsze jakie lampy, czy jest trafo sieciowe, inne widoczne
elementy, ile zakresów fal (i jakie), jaka obudowa. Może uda się zidentyfikować.
Mam tu książkę ze schematami kilku różnych "Pionierów", może się coś dobierze.

Sprawdż lampe prostowniczą .Z tyłu patrząc pierwsza z prawej często żażenie leciało.

A może bezpiecznik sieciowy jest spalony?

Jeżeli nie to spróbuj powymieniać wszystkie lampy (oczywiście na te same typy) w radiu, może zadzaiała.

sprawdz zarowke oswietlajaca skale w takim odbiorniku byla ona rowniez bezpiecznikiem

A żarzą ci się lampy? Jak jednej włókno padło to wszystkie się nie żarzą bo są lączone szeregowo, a żarówka skali też jest z nimi szeregowo włączona.

Jak leży prostownicza możesz wlutować pod spodem żarówke w miejsce żażenia a anode i katode lampy zbocznikować diodą półprzewodnikową.Lampe możesz zostawić jako atrape będzie ładnie wyglądało... 8)

Zeskanowałem schemat - do wyboru GIF i JPG w rozdzielczościach 300 i 600 DPI. GIF-y są mniejsze, ale na JPG-ach lepiej widać.

To pochodzi z książki "Poradnik radio- i teleelektryka", PWT Warszawa 1959.

W książce są jeszcze schematy Tesla Rytmus i Tesla Talizman 306 U zrobionych na tych samych lampach, oraz
podobnych, ale na innych lampach Pionior B-2 (bateryjny) i Mazur (seria E zamiast U, prostownicza AZ1, wskaźnik EM4).

A w ogóle jest mowa o 14-tu odbiornikach będących wariantami Pioniera - oprócz Pionierów:
wersja B: Szarotka, Juhas 6072;
wersja U: Promyk 6171, Beskid 6173, Sonatina 6175, Nokturn;
wersja E: Mazur 6262, Poemat 6271, Preludium 6272, Czardasz, Kaprys, Serenada.

Na temat Pioniera U-2 - dane: zakresy Kr 6-19, Śr 0,500-1,579, Dł 0,150-0,429; pośrednia 465, czułość 90uV.
Opis: Odbiornik uniwersalny. Głośnik dynamiczny GD16,5/2. Skrzynka bakelitowa. Zasilanie napięciem 120/220V.

Witam, Jeżeli po podłączeniu, odbiornik nie daje oznak życia, trzeba sprawdzić wyłącznik sieciowy, bardzo często styki nie łączą.
Jeżeli wyłącznik jest dobry, a nie widać że lampy się żarzą, należy sprawdzić żarówki podświetlenia skali, które pełnią również funkcję bezpieczników. Jeżeli żarówki są dobre, należy po kolei sprawdzić omomierzem włókna żarzenia lamp. Jeżeli włókna są dobre, trzeba szukać zimnych lutów w podstawkach. przerwa może być również w przełączniku napięcia z tyłu radia. Jeżeli żarzenie jest, a głośnik milczy, trzeba sprawdzić omomierzem głośnik oraz transformator, nasępnie trzeba posprawdzać obecność napięć polaryzujących lampy oraz jakość połączeń (obecność zimnych lutów). Reanimację odbiornika najlepiej przeprowadzić od wzmacniacza mocy - po uruchomieniu w głośniku powinno być słychać brumienie (w najgorszym wypadku - wtedy jest przerwa między częścią odbiorczą a wzmacniaczem m.cz) lub szum - oznacza to że odbiornik pracuje, a to czy uzyskasz jakiś odbiór to zależy przede wszystkim od stanu obwodów wejściowych (często myszy lubiły gryźć). Ale jak już szumi to połowa sukcesu:)

Na razie tyle, w razie niejasności proszę pisać
pozdrawiam, Bogdan

Właściwie koledzy napisali już prawie wszystko, ja pozwolę sobie zwrócić uwagę , Pionier zasilany jest bez transformatora i może się zdarzyć, że "faza" znajdzie się na metalowym chassis a to może być dość niebezpieczne.

Zobacz: www.oldradio.glt.pl w dziale "opis" są zlinkowane dane katalogowe dla każdej z lamp, miłej zabawy...

wpisująć tamten adres , zostaniesz przekierowany tu: http://tempus.metal.agh.edu.pl/~brutkows/

Quote:

raz się wlaczy a raz nie. od czego to zalezy?

Prawdopodobnie problem z wyłacznikiem sieciowym w potencjometrze.

Quote:

jest jakas mozliwosc przestrojenia tego radia na pasma 88-108 mHz?

Raczej nie - Pionier w ogóle nie miał zakresu UKF-FM, powstał w latach gdy w .pl radiofonia jeszcze na UKFie nie nadawała.

Wyczyść też kontakty w podstawkach, bo brak styku może się okazać bardzo niebezpieczny..... ale tylko dla lampy.

Jeszcze dobrze byłoby posprawdzać wszystkie przewody - czasem się robi tak, że
pęka drut i połączenia nie ma, a na pierwszy rzut oka wygląda jakby był w porządku.
(znam ten typ uszkodzeń z telewizora Neptun 411 i z komputera CDC 6400 - powstają
tak, że igielit używany jako izolator twardnieje i robi się kruchy, i jeśli przewód od
czasu do czasu jest nawet lekko zginany - to pęka, razem z drutem w środu, do tego
potrafi się na jakiejś resztce miękkiego igielitu trzymać, żeby nie było widać...)

Tudzież: jeśli gdziekolwiek są styki srebrzone, to wymagają gruntownego oczyszczenia.
Srebro niby jest metalem szlachetnym, a wbrew temu zwykle dość szybko koroduje
(ono jest odporne na tlen, ale nie na siarkę, wystarczy dotknąć palcem i koroduje -
niekóre aminokwasy zawierają siarkę, a wystarczają śladowe jej ilości).
Prawie na pewno styki podstawek od lamp są srebrzone... teraz pewnie są czarne.
(korozję srebra przerabiałem na przykładzie CDC 6400 i kabli laboratoryjnych)

Może jakiś chemik by doradził jak takie skorodowane srebro oczyścić?
(chodzi o to, by usunąć lub przetworzyć w metal produkty korozji, oraz usunąć siarkę)

_jta_ wrote:

Może jakiś chemik by doradził jak takie skorodowane srebro oczyścić?
(chodzi o to, by usunąć lub przetworzyć w metal produkty korozji, oraz usunąć siarkę)

Za S. Sękowskim ("Walka z korozją trwa"):

Wyczyścić z brudu, a następnie czyścić 5% roztworem NH4OH (Amoniak) -uwaga żrące i śmierdzi. Nie testowałem tego, ale inne doświadczenia Sękowskiego sa naprawdę niezłe

Pozdrawiam
TWK

Ja sądzą, że to jest zły pomysł! Radio z ukafem kupisz za kilka złotych a oryginalnego "Pioniera"? Pomyśl! Jego urok na tym polega, że jest stary i oryginalny. Atrapę możesz zrobić z czegoś innego a to zostaw!

A może zrobić tak: kupić za 5zł radyjko UKF (takie na słuchawki); z prądu żarzenia
zrobić zasilacz małej mocy ze stabilizacją napięcia na 3V do zasilania tego radyjka,
i z gniazda słuchawkowego doprowadzic sygnał do potencjometru; jeszcze dodać
jakiś przełącznik, i D/Ś/K masz z Pioniera, a UKF z tego radyjka.
Trzeba tylko pomyśleć, jak to zrobić, żeby jakieś przepięcie go nie uszkodziło.

Ponieważ masz podany schemat, to tylko pozostaw lampy i elementy układu żarzenia. Resztę możesz wylutować. Jeśli chcesz zachować wygląd w większym stopniu, to pozostaw jeszcze elektrolity, antenę ferrytową i kondensator zmienny, i trafo głośnikowe (nie trzeba ich wykorzystywać).
Dobrze wszystko wymyj i wyczyść. Zamiast potencjometru regulacji głośności daj nowoczesny na np. 10k/B i wykorzystaj go w końcówce mocy-efekt może być niezły. Zmierz też rezystancję głośnika i pomnóż ją przez około 1.3 - otrzymasz impedancję (grubo przybliżoną). Czasem możesz otrzymać zaskakująco duże wartości - w niektórych odbiornikach stosowano głośniki o dość dużej i na dodatek niestandardowej impedancji. Następnie zainstaluj nową elektronikę...

Z tym, że to byłaby PROFANACJA niszczyć Pioniera. Ja w życiu nie wziął bym się za taką robotę. Wolałbym zastosować głowicę UKF , tor p.cz. i demodulator na tranziakach, albo nawet na układach scalonych i schować pod starą elektronikę, a następnie sygnał m. cz. podać na końcówkę mocy. Wówczas nie zbeszcześcisz radioodbiornika, a zachowasz lampowy dźwięk. Przy odrobinie sprytu i kombinowania można tak przelutować styki przełącznika fal, żeby zamiast fal średnich (na których nie ma nic po polsku) uruchamiać twoją część odbiorczą na UKF, a nawet przestrajać UKF tą samą gałką, co resztę fal.

Jak nie chce ci się kombinować, to nie ma sensu nic przestawiać. Lepiej sprzedaj kolekcjonerom na Allegro. Tam uzyskasz za nie nawet niezłą kasę...

A może by wziąć takie radyjko za 5zł, i dorobić do niego generator z modulatorem AM,
nastroić to na nieużywaną częstotliwość na średnich, włożyć do Pioniera, i odbierać UKF
- to radyjko robiłoby za konwerter. Tylko jakość będzie dużo gorsza - obetnie pasmo.
Ale za to będzie można odbierać UKF niemal bez zmian w układzie...

Nie radzę robić zasilacza z żarzenia bo to jest odbiornik uniwersalny i nie ma transformatora sieciowego. Na masie występuje faza ( w zależności jak włożymy wtyczkę). Anteny ferrytowej w tym OR jeszcze nie było, pierwsze pojawiły się (z zachodu) z dziesięć lat póżniej (lata 60-te).

W Pionierze rzeczywiście nie ma anteny ferrytowej, i sprzęganie z konwerterem
UKF będzie trochę niewygodne - chyba że obwody wejściowe są nieekranowane.

Co do radioodbiorników z anteną ferrytową, to w latach 50-tych były:
- Tatry (ECH81, EF89, EBF89, EL84, EM80);
- Bolero (ECC85, ECH81, EF89, EBF89, EL84, EM80), z UKF-em;
- Szarotka (1R5T, 1T4T, 1S5T, 3S4T, DM70);
- Etiuda (ECH21, EF22, EF22, EBL21, EM4, AZ1);
- Calypso (ECC85, ECH81, EF89, EBF89, EL84, EM80), z UKF-em;
- Figaro (ECH81, EBF89, ECL82);
- Eltra "MOT" (tranzystorowy);
wszystkie one miały antenę ferrytową i były produkowane w Polsce. Dane z 1959r.